Pozytywne relacje między 2ma kotami - jak to jest?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 06, 2022 13:00 Re: Pozytywne relacje między 2ma kotami - jak to jest?

Blue pisze:Ta lista to było coś na papierze? Konkretnie w tym brzmieniu? Czy informacje przekazane przez koleżankę?

Pytam się - bo czasem dochodzi do pewnych zniekształceń w informacjach przekazywanych jedna osoba drugiej. Właścicielka kotów zaprosiła behawiorystę bo zapewne ma jakiś problem z kotami i to poważniejszy. Może te informacje były ściśle z tym powiązane.
Kotom na pewno jadłoby się spokojniej gdyby dostały posiłek w dwóch pokojach. Mając 10 kotów jest to trudne do zrealizowania - mając dwa - spokojnie. Można też poustawiać miski na kilku poziomach i w rożnych miejscach kuchni a oddzielać ewentualnego podjadacza. Nie ma większego problemu gdy koty żyją zgodnie i się lubią oraz jedzą spokojnie ze swoich misek - ale trudno się nie zgodzić że przeciętnemu kotu spokojniej by się jadło gdyby był sam w pomieszczeniu i nie miał obok kogoś kto chce mu wyjeść jego porcję z miski.
Gdy problem się pojawia między kotami - szczególnie warto popróbować wyeliminować sytuacje które rodzą/mogą rodzić dodatkowe napięcie.

Punkt 2 - owszem, wgapianie się kota w kota i nadmierne jego śledzenie wzrokiem to rodzaj agresji, nie wyobrażam sobie jednak realizacji zalecenia uniemożliwienia kotom patrzenia na siebie. To przepis na nerwicę kota i człowieka. I to zupełnie bez sensu.
Chyba że chodzi o sytuację konfliktu między kotami i zalecenie ingerowania w konkretnych zachowaniach - konkretnego wyzywającego wgapiania się np.

Punkt 3 - zupełnie od czapy.
Koty domowe, żyjące w mieszkaniach, z człowiekiem - mają nieco inne zachowania socjalne wobec swoich kocich towarzyszy niż koty wolnożyjące. One są często takimi trochę "wiecznymi kociakami". I jak najbardziej, wspólna zabawa może być tylko tym na co wygląda - wspólną zabawą. Zresztą koty wolnożyjące też czasem lubia się bawić.



Wszystko było na kartce z tego. Koleżanka dostała zapisaną kartkę A4 z dwóch stron. No tam było napisane "gapienie się" - ale tak zgadzam się, że prawdopodobnie chodzi o takie nachalne gapienie się. Zdziwił mnie najbardziej punkt o zabawie tbh. O bawieniu się to koleżanka mi powiedziała, ale w negatywnych sygnałach które należy przerywać było "gonienie się" i "pacanie". I koleżanka mówiła, że dopytywała, bo też była zaskoczona tą zabawą.

Bells

 
Posty: 104
Od: Wto lis 23, 2021 23:44

Post » Pon lut 07, 2022 7:56 Re: Pozytywne relacje między 2ma kotami - jak to jest?

Jackssona Galaxy napisał ciekawa ksiązkę -warto przeczytać.

a może behawiorsyta odnosił się do jakiegoś konkretnego problemu i dlatego były takie zalecenia; ciekawe jak się kobieta nazywa - może sa jakieś jej wypowiedzi w necie

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28836
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon lut 07, 2022 21:52 Re: Pozytywne relacje między 2ma kotami - jak to jest?

Patmol pisze:Jackssona Galaxy napisał ciekawa ksiązkę -warto przeczytać.

a może behawiorsyta odnosił się do jakiegoś konkretnego problemu i dlatego były takie zalecenia; ciekawe jak się kobieta nazywa - może są jakieś jej wypowiedzi w necie


Mogłabym poprosić koleżankę o imię i nazwisko, ale chyba też nie chcę robić nagonki i antyreklamy komuś, jak ja sama osobiście z tą osobą nie rozmawiałam.
Koleżanka z tego co opowiadała i z tego co widziałam to ma problem, że jej koty na co dzień się w miarę lubią, ale czasami, ich zabawy się eskalują - tak raz na tydzień jeden kot jest super wkurzony, bo młodszy chce się dłużej bawić i zaczyna warczeć i uszy do tyłu i zaczyna być poważnie, a młodszy nie ustępuje wcale. A przynajmniej z takim problemem się zgłosiła do behawiorysty.

Bells

 
Posty: 104
Od: Wto lis 23, 2021 23:44

Post » Wto lut 08, 2022 20:14 Re: Pozytywne relacje między 2ma kotami - jak to jest?

więc może zalecenia były dla tej konkretnej sytuacji -pomagają?
nie nagonkę -ale ciekawie byłoby poznać jakiś behawiorystów tak z imienia, nazwiska i strony internetowej. To znaczy może by coś ciekawego pisali o kotach -zawsze warto poczytac.

Znam , z książek i Internetu, jedynie panią Iracką .
Nawet na miau przydałby się watek z kocimi behawiorystami, imię, nazwisko, adres, wykształcenie -i opinie ; jeśli ktoś był bezpośrednio.

w takiej sytuacji jak u koleżanki na pewno warto zapisywać/pomyśleć w jakich sytuacjach/ w jakich okolicznościach te zabawy eskalują - w sensie wszystkiego/pory dnia, jedzenie, zachowanie domowników itd.
Moze ma to związek z jakimś okazjonalnie dawanym jedzeniem/przysmakami, obecnością kogoś - lub weekendem.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28836
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt lut 11, 2022 0:44 Re: Pozytywne relacje między 2ma kotami - jak to jest?

Bardzo bym przestrzegała przed sformułowaniami typu "koty muszą zawsze/nie mogą nigdy" ;-).
A poza tym:

Bells pisze:
1. Koty powinny jeść w oddzielnych pomieszczeniach zawsze. Nawet jak się na co dzień lubią i nie wygląda jakby je to stresowało, jest to dla nich tak stresujące jak dla człowieka spanie z otwartymi drzwiami do domu albo jak jedzenie obok kogoś kto ciągle podbiera nam z talerza. Może nam się wydawać, że je to nie stresuje, ale koty świetnie ukrywają stres i to dlatego. Karmię koty w tym samym pomieszczeniu w odległości około 1m od siebie. Nie sądziłam, że to dla nich stres?


Nie muszą jeść w oddzielnych pomieszczeniach zawsze, ale każdy z nich powinien mieć możliwość spokojnego jedzenia bez świadomości, że blisko jest ten drugi. Koty, które na dworze upolują czy znajdą sobie coś do jedzenia raczej nie idą z tym do wspólnej stołówki dla kotów z całej okolicy. To, że są koty, które nawet w dziesiątkę jedzą bok w bok, znaczy zwykle tyle, że są po prostu bardzo głodne. Karmienie blisko siebie, gdy chcemy koty ze sobą zaprzyjaźnić jest bardzo niedobrym pomysłem, właśnie z wyżej wymienionych powodów + nam powinno zależeć na tym, aby koty umiały funkcjonować na jednej przestrzeni i być wobec siebie neutralne na zasadzie "wiem, że tam jest ten drugi kot, ale nie robi to na mnie wrażenia i nie muszę się tym niepokoić", a nie na tym, żeby czuły się zachęcone do zbliżania się do siebie.


Gapienie się jednego kota w drugiego albo obserwowanie drugiego kota jest agresją i powinniśmy zawsze powstrzymywać koty przez obserwowaniem się. Tak szczerze, nie wydaje mi się to realne - zawsze jak jeden kot coś robi to drugi się zainteresuje. Nie wiem jak miałabym sprawić, żeby się nie patrzył.


Spoglądanie na siebie raz na jakiś czas nie jest agresją, ale wpatrywanie się w siebie już tak - to agresja bierna. I nie chodzi o to, że jeden kot spojrzy, co akurat robi drugi, bo to zupełnie co innego.


Koty powyżej 3-4 miesiąca życia NIGDY nie bawią się ze sobą. Jeśli dorosłe koty się ganiają, pacają itd. nawet bez syków, pazurów, warczenia czy uszu do tyłu itd. to to jest agresja i powinno się ją zawsze przerywać. Moje koty często się ganiają w tunelu, pod dywanikiem z dziurami, jeden goni drugiego i drugi pierwszego na zmianę, bawią się przez szpary w drzwiach łapkami - spokojnie, bez "widocznej" agresji. Czasem zdarzy się jakiś syk i wtedy drugi przerywa zabawę i reaguje, więc zawsze myślałam, że to po prostu zabawa.


Znów - nigdy nie mówmy nigdy ;-). Zabawa socjalna rzeczywiście po 4 miesiącu życia jest rzadsza, ale to nie znaczy, że zupełnie zanika. Są koty, które czują się w swoim towarzystwie na tyle dobrze, że bawią się w ten sposób nawet w dojrzałym wieku i co ciekawe, raczej częściej będą to 2 kocury, niż 2 kotki/kocur i kotka. Jeśli Twoje koty ganiają się na przemian, jeden nie zapędza drugiego w kąt i nie widać, żeby jednemu na zabawie zależało bardziej, niż drugiemu (tzn. ten drugi próbuje już się odsunąć, odejść, ale tamten ciągle na niego skacze itp.), to raczej nie musisz się martwić.


Wychodzi na to, że idealne relacje kotów to tacy "tolerujący się" współlokatorzy, którzy mogą jeśli chcą spać razem i się lizać i to na tyle, a tak to powinni się ignorować. Myślałam, że moje koty to przyjaciele - śpią czasem razem, bawią się jak napisałam wyżej, jedzą obok siebie, ale wdg tego to wygląda, jakby były śmiertelnymi wrogami jednak.
Jak to jest? Bo przyznam, że zgłupiałam. 8O


Problem w tym, że my konflikt utożsamiamy często z latającym futrem i przelewem krwi, a koty tak długo, jak mają możliwość, takiego konfliktu będą się starały unikać. Za to są mistrzami we wzajemnym dyskretnym zastraszaniu się, które potrafi trwać całe lata. To, na czym zależy kotom zamieszkującym jedno terytorium to głównie unikanie konfliktów, a ono oznacza czasem właśnie ignorowanie się, czasem ostrzegawcze syknięcie (które jest sygnałem defensywnym, a nie objawem agresji), czasem dzielenie się przestrzenią w czasie ("ja śpię w sypialni w nocy i wtedy się tam nie zbliżaj, ale możesz spać tam w dzień, a ja będę w dzień drzemał na kanapie") itp. Nam się wydaje, że skoro przynieśliśmy do domu drugiego kota, to rezydent powinien być zachwycony, ale dlaczego miałoby tak być? Narzucamy mu obecność obcego osobnika, nie mając pojęcia, czy on takiego towarzystwa w ogóle potrzebuje. Dlatego moim zdaniem lepiej się cieszyć z tej kociej wzajemnej tolerancji, niż np. wyobrażać sobie, że jeden kot chodzący za drugim do kuwety robi to z sympatii (bo absolutnie tak nie jest).

Tak czy owak punkty, o których wspomniałaś odnosiły się do konkretnej sytuacji kotów Twojej koleżanki i na pewno behawiorystka, która u niej była, bardzo dokładnie wyjaśniła, co ma na myśli, a w zaleceniach zawarła najważniejsze swoim zdaniem wnioski. To nie znaczy, że one w większości nie są uniwersalne, chociaż ja sama bym ich może w taki sposób nie formułowała, ale na pewno zawsze dodawałabym "tak, jednak to zależy od...." Każdy kot jest inny - ma inne kompetencje społeczne, inna jest wrażliwość jego układu nerwowego, inaczej wzmacniamy (świadomie lub nie) różne jego zachowania, inne są nasze interakcje z każdym z kotów - dlatego nie ma co porównywać sytuacji swoich kotów do tego, co się dzieje u koleżanki ;-).

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 141 gości