OTW22- Ritunia po operacji ...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw lut 03, 2022 8:48 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

Asiu, bardzo dziękuję. Za piękne słowa i wiersz. I za Twoją obecność z nami.
Wszystkim dziękuję za światełka.
Nietoperza już nic nie boli.
Nas boli, że tak mało mogliśmy jej dać.
Obrazek

Agnieszka-

Avatar użytkownika
 
Posty: 706
Od: Wto sty 17, 2006 16:27
Lokalizacja: 3miasto lub koniec swiata (Umea)

Post » Czw lut 03, 2022 11:26 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

(*)
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw lut 03, 2022 11:29 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

[*]
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Czw lut 03, 2022 14:05 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

Wbrew nam, wbrew naszym uczuciom zawsze nastaje Nowy Dzień! Świat nam się wali, ból uciska tak ,że nie można oddychać a ten cholerny dzień budzi się i nie ma zamiaru przestać. Człowiek chciałby przespać czas by nic nie czuć. Gdy się wreszcie udaje to oczy otwierają się same i za moment już są pełne łez. Bo wszystko na nowo i na nowo... wraca. zaczyna się gdybanie. Gdybym to zrobiła a nie to. Gdybym wcześniej, później, może tak a może siak bym zrobiła... Nie da rady przestać gdybać. W głowie ciągle wraca i wraca roztrząsanie tego co się stało. I ta cholerna pustka. Zdziwienie w oczach kocich towarzyszy. Czują śmierć w około, widzą mnie w rozsypce, czują mój ból i nie mogą sobie ze wszystkim poradzić. Ulubione posłanko stoi osierocone bo żadne nie uwali swego tyłeczka na nim. Tak mijają dni. Ludzie na ulicy ,w pracy, sklepie...patrzą na czerwone oczy moje ze zdziwieniem. Jak wytłumaczyć i po co tłumaczyć? ,że odszedł mój ukochany zwierzak? Że nie mogę się ogarnąć. Że każdy kąt, posiłek, pusty kocyk...o nim przypomina. Nie robię dawno już tego tylko łykam słone łzy i siorbię nosem. Aż...któregoś dnia na pustym i zimnym posłanku widzę jakiegoś kota. Śpi spokojnie. Mruczy na mój widok. Wszystko wraca do normy. Powolutku...
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56052
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Czw lut 03, 2022 14:32 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

Od razu łyz w oczach i klucha w grardle :placz: :placz: :placz:
Od razu mi sie moja Amy przypomniała u weta pod tlenem. Godzine później był juz tylko ból :placz: :placz: :placz: i Milunia z moja mamą zostały same.
Mama też sie nie moze pozbierać. Amy to był jej ukochany kot, milosć od pierwszego spojrzenia <3

Bardzo współczuje tym ktorzy tracą swoich futrzastych przyjaciół. Ja przezywam tak mocno strate kota pierwszy raz. I czekam az ból i pustka przejdzie

Sorry Asiu za zasmiecenie watku.
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18203
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Czw lut 03, 2022 15:19 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

Do dzisiaj jestem wdzięczna za demencję, na którą odeszła moja ukochana Kudłata - odchodziła powoli, przez 1,5 roku, dając mi czas na pożegnanie się... Aż została sama pusta schorowana skorupka, bez mojej ukochanej dziewczynki w środku :placz: . Dalej bolało, wyłam bity miesiąc... Ale podejrzewam, że bez tego wyła bym rok :placz: .

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Czw lut 03, 2022 17:19 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

To nie zaśmiecanie wątku. To nasze życie nie zrozumiałe dla tzw zwykłych ludzi.
Piszcie. To często przynosi spokój i ukojenie.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56052
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Czw lut 03, 2022 17:29 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

U mnie minęło w sierpniu 3 lata, jak moja Rufi odeszła, a do tej pory nie jestem w stanie ogladac jej zdjęć w telefonie. Dobrze, że za kilka miesięcy wziełam Hrabinkę, to trochę lepiej było, potem przyszły jeszcze bezdomniaczki, ale nieraz łapię sie na tym, że jak wracam skądś, to sobie przypominam , jak kicia czekała na mnie na oknie, jak widziała, że wchodze na droge do domu, to była juz pod drzwiami.
Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.

Myszorek

 
Posty: 5102
Od: Czw sie 08, 2019 8:34

Post » Czw lut 03, 2022 18:36 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

Moje codziennie są w sercu i myśli.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt lut 04, 2022 7:44 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

Za lepszy dzień :ok: :ok: :ok:

IrenaIka2

 
Posty: 997
Od: Czw lut 11, 2016 18:19

Post » Pt lut 04, 2022 8:21 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

Nie ma dnia bym nie myślała o moich zwierzaczkach za TM :(

aga66

 
Posty: 6827
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Pt lut 04, 2022 8:46 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

aga66 pisze:Nie ma dnia bym nie myślała o moich zwierzaczkach za TM :(

Też myślę każdego dnia. Wielu pożegnaliśmy. Za dużo. O każdym pamiętam. Tym trudniej jest bo chodzę w miejsca gdzie wiele kotów znalazłam czy złapałam. Miast domu swego do końca życia znalazły tymczas do końca życia. Sprawiedliwość.

IrenaIka2 pisze:Za lepszy dzień :ok: :ok: :ok:

Dzięki. Kciuki mocno potrzebne. Źle się u nas zadziało. Większość stada rozłożyła się. :placz: Prawie jednocześnie. 8O Ich liczba rośnie w zastraszającym tempie. Złapały jakąś infekcję która atakuje coraz nowe koty. Moje ranki i wieczory to otwarty kapownik i podawanie piguł i zastrzyków prawidłowemu kotu. Oraz zakrapianie, nawet wbrew woli, oczek. Bo patrzałki dostały rykoszetem. Najgorsze ma Prawuniek. Bywa różnie. Jest ciężko. Najgorzej zniósł wszystko Sorrek. Jego niestety nie ominęła infekcja.Wczoraj wieczorem kolacją bawił się zaś Środuś. Rano jadł z apetytem a wieczorem tylko kręcił nosem nad każdym kawałkiem. Niby nic ale mnie zaniepokoiło. On ZAWSZE jest głodny! Wybiera mi spod noża i zżera z szybkością światła. Nie podrzuca na pazurku. Oczy niby były ok. Dałam mu jednak leki. Była gimnastyka ale jakoś w smaczku zlizał. Dziś nie stawił się na śniadanie. Siedział zabunkrowany na hamaku w małym pokoju. Jak nie on. Uciekł od miski gdzie wkropiłam rozpuszczoną tabletkę. Nie chciał smaczka które uwielbia. Też był z tabletką. Ale nie wadzi mu nic jak jest zdrowy. Razem z Januszem, uzbrojeni w wielgachny ręcznik w kolorze blue , jak początkujący mocno nieudolni torreadorzy (byk ze śmiechu by zszedł) zagoniliśmy go w róg. Podałam mu zastrzyki i rozpuszczoną pigułę do pyska. Jak ja się spociłam. :strach: Jakbym wielką pardubicką pokonała. A ten poszedł se w kąt i wsio wyhaftował. Mam nadzieję ,że coś z tablety mu jednak zostało. Tolfa na pewno pomogła bo wyszedł z ukrycia. Miałam im nie zamawiać kolejnych Felixów. Niech żrą puszki jakie jeszcze są. Ale właśnie się złamałam. Zamówiłam 2 opakowania po 120 sztuk. Za wykupione recepty zapłaciłam ponad 130 zeta (+leki od weta dla wszystkich (tolfina) oraz dla Rity, Ringo i Tami). Taka cena to równowartość jednej paki żarcia. We łbie się nie mieści jaki te koty mają rozmach finansowy :mrgreen:
Martwię się. Nie wiem co dopadło stado ale zrobiło to błyskawicznie. Rita jest też chora. To nie tylko zapchany nosek karmą. To "normalny" katar leje się jej z noska. W głowę zachodzimy skąd się to wzięło. Choć to NIC nie da. Trzeba leczyć i już.
Kciuki mocne mocno potrzebne.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56052
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Pt lut 04, 2022 19:00 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

O rany... :( Kciuki najmocniejsze. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pt lut 04, 2022 19:38 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

Mocne za chorutki :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['], Ina ['], Zoja ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21803
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Sob lut 05, 2022 6:50 Re: OTW22- bo życie to mało fajne jest ...:(

Dziś zaskoczył mnie widok Sonny na blacie kuchennym. Zanim załapałam, że to pierwszy raz wskoczyła(!)to ucieszyłam się, że mam ją pod ręką by leki podać. Mądra dziewczynka unika mnie jak ognia od czasu choroby. Znaczy się małą nabiera wprawy i pokonuje coraz poważniejsze wyzwania.
Sorruś lepiej ale nadal kryje się po kątach. Zjawił się jednak na śniadaniu i znikł ponownie.
Środuś też pojawił się. Sporo łyknął.
Rita pół nocy zajmowała całą poduszkę a potem znikła. Nie zżerała mi nosa i brody co jakiś czas. Czyli lepiej się chyba czuje. Ale gruchocze jej w nosku okropnie. Ma problemy z jedzeniem bo zatkany wąchacz jej utrudnia łykanie. Wykichane resztki zdobią okolicę na odległość metra jeśli nie więcej. O sobie nie wspomnę. Jestem całą w kropkach gerberka.
Reszta też chyba lepiej. Chyba, zobaczymy w ciągu dnia i wieczorem.
Ale to pierwsza noc bez dętej orkiestry smarkania, rzężenia, rzygów, kichania, dławienia...Były odgłosy, a jakże. Ale nie tak donośne i wielkie.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56052
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości