Zielonooka odeszła :(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro lip 13, 2005 15:11

śliczna kicia ...

Kosma

 
Posty: 446
Od: Sob kwi 23, 2005 12:20

Post » Śro lip 13, 2005 17:12

Fraszka pisze:Już nie mogę czytać tego, że Mirka bierze do siebie kolejnego kota... jestem w związku z tym zdecydowana wziąć Zielonooką na przechowanie do siebie, jeśli tylko ominą mnie wyjazdy do weta, bo z tym sobie nie radzę.

A zastrzyk finansowy Mirce bardzo się przyda, bo już i tak brak finansów na zabezpieczenie balkonu Nikuś przepłacił zdrowiem. :evil:


Fraszko, nie gniewaj się, ale muszę to napisać. Nasze bydgoskie kocie kółko jest małe i za nic nie chciałabym wywoływać w nim konfliktów, ale to, co napisałaś nie podoba mi się. Dowaliłaś Mirce bardzo mocno. Nie wątpię, że w dobrej wierze, ale to było chyba trochę nieprzemyślane. Gdybym była na miejscu Mirki, byłoby mi bardzo przykro.
1) Mirka ma ogromne poczucie winy w związku z wypadkiem Nikusia i nie wiem, czy kiedykolwiek będzie w stanie o tym zapomnieć, a takie wypominanie nie jest dobrym pomysłem. I od razu spieszę poinformować, że zabezpieczenie wkrótce zostanie wykonane.
2) Mirka koty brała bardzo świadoma swoich możliwości i wie, że ta trzynastka to granica, poza którą sama nie da rady. Dlatego napisała w swoim pierwszym poście, że gdyby nie pieniądze, to wzięłaby srebrzystą kicię. Ale jej nie wzięła i dopiero po zaoferowaniu pomocy napisała, że się nią zaopiekuje. I o ile wiem, chodziło tylko o pomoc finansową dla tej kotki, bo wykarmić i zapewnić opiekę weterynaryjną pozostałym kotom Mirka jest w stanie.
3) Nigdy nie spotkałam nikogo tak "kociego", jak Mirka. Gdyby wydarzyło się coś, co zmusiłoby mnie do pozbycia się moich ukochanych futer, to bez obawy powierzyłabym je Mirce. Lepszej rekomendacji napisać nie mogę. Nie znaczy to, że Ty jesteś złą opiekunką, ale Mirka jest zupełnie wyjątkowa, jest taką zaklinaczką kotów. Myślę, że potrafiłaby sobie poradzić z najtrudniejszym przypadkiem.
A w ogóle to chętnie bym Cię poznała i może byśmy wspólnie opracowały jakiś plan utworzenia domów tymczasowych dla najbardziej potrzebujących kotów, bo jeśli jesteś gotowa dać dom tymczasowy, to czemu tego nie wykorzystać.
Mam nadzieję, że mimo tego drobnego 'niedogadania' będziemy współpracować, bo to nie chodzi tak naprawdę o nas, tylko o koty.
Pozdrawiam
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Śro lip 13, 2005 17:38

Nie napisałam tego w złej wierze, wręcz przeciwnie, ale przyznaję, że zabrzmieć mogło to niezręcznie i urazić.
Uważam, że Mirka jest za mocno obiążona kocią populacją i napisałam tak pod wpływem chwili... nie cofnę tego.
Przepraszam Mirko stokrotnie!
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro lip 13, 2005 19:54

Fraszka pisze:Nie napisałam tego w złej wierze, wręcz przeciwnie, ale przyznaję, że zabrzmieć mogło to niezręcznie i urazić.
Uważam, że Mirka jest za mocno obiążona kocią populacją i napisałam tak pod wpływem chwili... nie cofnę tego.
Przepraszam Mirko stokrotnie!

Przepraszam, że się wtrącam, ale tak właśnie odebrałam wypowiedź Fraszki; jako napisaną w najlepszej wierze i we wspaniałym odruchu serca. Bo mi też serdecznie zrobiło się żal Mirki, ktora ma tak wspaniałe i wielkie serducho, że nie zostawi żadnego kota w biedzie.

Mirko serdecznie podziwiam, pozdrawiam mocno i... podaj na pw numer konta. :) :wink: Niewiele, bo niewiele, ale coś tam uda mi się wyskrobać.

Wawe

 
Posty: 9494
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro lip 13, 2005 20:09

Dziewczyny, a ja czekam na decyzje w sprawie Allegro ;)
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Śro lip 13, 2005 20:30

Dziękuję wszystkim, których ujęły te zielone oczy. Do deklarujących pomoc napisałam PW. Mam nadzieję, że jutro kotka opuści schronisko i szybo znajdzie dom docelowy.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro lip 13, 2005 20:55

mirka_t pisze:Mam nadzieję, że jutro kotka opuści schronisko i szybo znajdzie dom docelowy.

Oby. :ok: :ok: :ok:
Masz Mirko dwoje podopiecznych, którzy strasznie ruszają moje serducho. :love: To Zielonooka i Newton. :1luvu: Po cichu Ci się przyznam, że codziennie zaglądam do nich i podziwiam te piękne, pełne wyrazu mordeczki...

Wawe

 
Posty: 9494
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw lip 14, 2005 16:10

Kotka już u Mirki i był to najwyższy czas :!: :!: :!: :!:
Wczoraj koteczka miała iść na sterylkę, ale zaczęła tak walczyć z pielęgniarzem, który po nią przyszedł, że trzeba było użyć chwytaka. Podczas szamotaniny koteczka poraniła sobie pyszczek, a weterynarz stwierdził, że w takim stresie kotka nie może mieć zabiegu. Odłożono go na kiedy indziej. I teraz cała nadzieja w Mirce, że uspokoi kocinkę, doda jej pewności siebie. Kiedy Freja (podoba mi się to imię, Mirka, może być takie?) już dojdzie do siebie, zawieziemy ją na zabieg.
Trzymam kciuki za piękną i za jej nowy dom, oby się szybko znalazł.
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Czw lip 14, 2005 16:36

Na pewno bedzie dobrze - bo musi byc :ok:
Biedna kicia...
Jak mozna domowego kota oddac do schroniska :evil:
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Czw lip 14, 2005 16:55

Jednego jestem pewna, gdyby nie została stamtąd zabrana, umarłaby.
W schronisku dała się bez problemów wziąć na ręce, Mirka mi donosiła na gg, że wystarczy na nią spojrzeć, już mruczy i ugniata. Trochę może być problemów z jej stosunkiem do innych kotów, ale potrzeba jej czasu. Wieczorem Mirka napisze i wstawi zdjęcia.
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Czw lip 14, 2005 21:25

Okazało się, że kotka ma na imię Kicia i ma 5-6 lat. Oddana do schroniska z uwagi na astmę właścicielki. Prawdopodobnie po wczorajszej akcji łapania do weta ma pokaleczony pyszczek i ranę na języku. Ma zachrypnięty głosik, co może wskazywać na chore gardło. Nie domyka pysia i trochę się przez to ślini. Widać, że ją boli, bo jest głodna a nie może niczego przełknąć. Nawet polizanie rozgniecionej karmy sprawia jej ból. Napiła się trochę wody z kranu i pobawiła cieknącą wodą. Bardzo lubi łazienkę i skrobie do drzwi, aby ją wpuścić. Na pozostałe koty nawarczała, naprychała i pomachała łapami. Od dłuższego czasu spokojnie śpi na fotelu i nawet przechodzące obok koty nie robią na niej wrażenia. Jak się wyśpi to znowu zacznie je ustawiać. Jest bardzo przymilna i kontakt z człowiekiem sprawia jej przyjemność. Jedynie nakrzyczała na mnie, kiedy łapałam pchłę na jej udzie, ale krzyczeć sobie może a pchłę złapać trzeba. Jutro zabieram Kicię do weta.

Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt lip 15, 2005 7:54

Precelek slodki :love:
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Pt lip 15, 2005 8:08

Bidula kochana. :love:
Może płakała dużo i stąd te problemy z gardziołkiem (?)
Niech szybciutko dochodzi do siebie i niech znajdzie dobry domek. :ok: :ok: :ok:

Mirko, polecenie przelewu poszło; sorry, że tak niewiele...

Wawe

 
Posty: 9494
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt lip 15, 2005 10:26

No ładnie a ja dopiero teraz doczytałam tak to jest jak ma się za dużo pracy. :twisted:
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt lip 15, 2005 12:52

Kicia ma mocno powiększone migdały, nadżerkę na języku i temperaturę 40 stopni i 9 kresek. U weta była bardzo grzeczna i prócz leków dostała sporą ilość glukozy podskórnie. Biedna nawet nie może porządnie warczeć na koty, bo się zaraz krztusi. Jutro znowu do weta na zastrzyki.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 79 gości