» Pt gru 17, 2021 7:42
Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek [A co mi tam...]
Na razie sie wstrzymamy, ale poza tym to on chyba nie slini sie tylko przy glaskaniu. No ale nie jest to jakis bardzo obfity sliniotok, moze wiec po prostu tak ma? Bo na problemy z zebami to nie wyglada. ot, czasami mała kropelka sliny mu skapnie z pyszczka. Ale u Kropka kalciwiroza zaczynala sie podobnie, tfu, odpukac. Pocieszajace, ze gdyby to byla ta choroba, to by sie juz rozwinela, bo u Kropka wystarczyly doslownie 2-3 dni by po prostu bylo to po nim bardzo widac.
No nic, poobserwujemy.
PS ak glaszcze Wyjatka po lebku to zawsze ma taka watpiaca mine w stylu "sam nie wiem... ale niech ci tam".
Dzis zreszta uciekl z fotela po chwili - ale juz bez fuczenia i machania lapa, wiec domniemywam, ze po prostu jeszcze do konca nie jest pewny, ale juz sie tak bardzo mnie nie boi.

Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.