
giegie pisze:U mnie jednego dnia dostałam dwie straszne wiadomości, najpierw podejrzenie chłoniaka u Borysa, a później rak języka u Kotusia, którego zawiozłam tylko na usunięcie kamienia na zębach. Próbują się jakoś pozbierać, stworzyć jakiś plan działania, zebrać informację. Sama czuję się jakbym była ciężko chora.
giegie pisze:U nas dzisiaj gorzej.
Borysek stracił apetyt i sporo pije, pewnie zaczyna wchodzić w niewydolność nerek. Nie śpię od 4 , próbuje złapać mocz. Boję się że zanim wdrożymy jakieś leczenie to już będzie po wszystkim.
giegie pisze:Na razie dostaje jedynie symleptic, on u ludzi stosowany jest przy padaczce, u kotów podobno ma działanie wyciszające i p/bólowe. Mam wrażenie że mógł stracić apetyt po tym leku, dzisiaj rano go nie zjadł ( podaje w jedzeniu ale nie bardzo wtedy chce ruszyć jedzenie) popołudniu apetyt mu wrócił.
Jutro mają być wyniki pcr felv/fiv i badanie moczu - raczej jeszcze bez cytologii moczu. Chciałbym, żeby nie trzeba było tyle czekać na wyniki. Próbowałam Boryska umówić na wizytę u dr Jagielskiego ale najbliższy termin jest dopiero za miesiąc. Nie mamy tyle czasu.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości