Wasze kciuki znowu cuda działają!
Maleńtas rano jeszcze wstawać nie chciał, ledwo głowę trochę podniósł gdy weszłam do kuchni w której stoi jego karcer, popiskiwał przy dotykaniu. Dostał malutką kroplówkę po której troszkę się ożywił i zostawiłam go pod zaufaną opieką
Trza było iść zarabiać na kocią opiekę zdrowotną

.
Na wizycie u wetki był lepszy niż wczoraj ale marnawy choć już bez gorączki - znowu dostał kroplówkę i sobie leżał po niej parę godzin, zjadł odrobinę mięska ale na leząco i poszedł spać, a gdy wróciłam z pracy - najpierw ostrożnie zaczął wstawać, na nieco sztywnych łapkach, kuśtykając i popiskując, ale z każdą chwilą coraz sprawniej drałuje

Nie ten kot

Porządne nawodnienie NaCL z glukozą takie cuda działa.
Jak to u addisonków w kryzysie...
Gdy wyzdrowieje powtórzymy badania krwi i zrobimy test rozstrzygający w diagnostyce.
Bo wetka też uważa że wyniki są sugestywne, ale robione tak choremu kotu z gorączką mogą być niewiarygodne.
Na tą chwilę - najważniejsze że wraca do zdrowia
