Mojekoty Sabcia Usia Calinka Mini Kitka Kitek do zamknięcia

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 09, 2021 20:31 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

O, kiedyś była jednym z moich ulubionych utworów tych panów…
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12305
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 09, 2021 20:59 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Z piosenek opowiadających treść obrazów moją ulubioną jest Rejtan, czyli raport ambasadora. Znacie, prawda?
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69121
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 09, 2021 22:35 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Znamy bardzo dobrze
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=218357

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 10441
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 09, 2021 23:01 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Ale tego pewnie nie znacie - w tym wykonaniu:

Ten chłopaczek przy fortepianie, to kompozytor, Andrew Lloyd Webber :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69121
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 09, 2021 23:43 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Midnight...pięknie :P :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Anna2016

 
Posty: 11473
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Wto lis 09, 2021 23:59 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

jolabuk5 pisze:Ale tego pewnie nie znacie - w tym wykonaniu:

Ten chłopaczek przy fortepianie, to kompozytor, Andrew Lloyd Webber :D


Bardzo mi się podoba ta wersja.
Tak przy okazji - chyba ktoś śpiewał to po polsku? Czy nie Zdzisława Sośnicka?
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=218357

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 10441
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 10, 2021 0:09 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

madrugada pisze:
jolabuk5 pisze:Ale tego pewnie nie znacie - w tym wykonaniu:

Ten chłopaczek przy fortepianie, to kompozytor, Andrew Lloyd Webber :D


Bardzo mi się podoba ta wersja.
Tak przy okazji - chyba ktoś śpiewał to po polsku? Czy nie Zdzisława Sośnicka?

Mówiąc szczerze - nie wiem. Ale bardzo możliwe, że ktoś śpiewał, to najpopularniejsza melodia z Cats :)
A ja się cieszę, że Wam obu się podoba, Aniu i Grażynko! :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69121
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 10, 2021 0:17 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Rozmawiałam z bratem, który od 5 lat walczy z rakiem pęcherza, miał już kilka operacji, teraz mają mu wyciąć cały pęcherz, przy okazji prostatę i jeszcze parę innych rzeczy. W dodatku chirurg uprzedza, że ta duża operacja niczego nie gwarantuje, bo nowotwór zajął już zbyt wiele i nie da się go usunąć w całości. To znaczy - usuną to, co widać, ale wiadomo, gdzie się to jeszcze zagnieździło...
Bardzo się martwię, brat wprawdzie tylko cioteczny, ale to moja jedyna rodzina :( :( :( Wychowywaliśmy się razem i jest mi bardzo bliski, zawsze mogłam na niego liczyć. Ma 72 lata, mógłby jeszcze trochę pożyć...
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69121
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 10, 2021 2:35 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Bardzo mocno trzymam kciuki za udana operacje i leczenie Twojego brata! Oby udalo sie wygrac z choroba albo chociaz mocno spowolnic to dziadostwo. Biedny Twoj brat, ciagla walka i teraz ciezka operacja przed nim. Bardzo mocno trzymam kciuki!
Fredziu!
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4938
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Śro lis 10, 2021 4:49 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Dziękuję Izuniu. Staram się myśleć pozytywnie, że wszystko będzie dobrze, ale tak realnie to trzeba by cudu, żeby się to cofnęło. Witek trochę się załamał, kiedy lekarz mu tak przedstawił sprawę, bo przy takim podejściu do operacji, to właściwie nie wiadomo, czy ją robić (to ciężkie doświadczenie dla organizmu)? Całe to leczenie to jakieś dziwne, tylko chirurgiczne usuwanie kolejnych wznów. Raz tylko była chemioterapia, radioterapii albo terapii immunologicznej dopęcherzowej nie było w ogóle, a przecież na początku ona mogła pomóc... :( Teraz już za późno, sprawa jest za bardzo zaawansowana. Ale pięć lat temu, kiedy wszystko się zaczynało?
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69121
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 10, 2021 8:52 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Jest taka roślina, Vilcacora, moja mama z rakiem nerki brała to (+ inne roślinne preparaty) i przeżyła z rakiem nerki 19 lat....
My kupowaliśmy to w Gdańsku, z ANDEAN MEDICINE CENTRE, tam jest infolinia, przysyła im się np skan dokumentacji lekarskiej i oni dobierają zioła.
O Vilcacorze można poczytać w internecie, jest tez w stacjonarnych aptekach, organizm osłabiony walką z chorobą potrzebuje siły. Mama jak brała tą Vilcacore to np rzadziej się przeziębiała. Im starszy organizm tym nowotwór wolniej się rozprzestrzenia, to że są przerzuty jeszcze nie oznacza jednoznacznie, że zaraz nastąpi koniec....Mama miała w lutym 2019 przerzuty do jelit (to wycieli, niestety serce miała tak słabe, ze umarła na serce, nie na raka...) okazało sie też jak na OIOM zrobili tomograf całościowy ze miała też w żebrach, mostku, płucach, gdzieś jeszcze w jamie brzusznej. Moja siostra mówiła ze ona z tymi przerzutami mogłaby jeszcze z rok-dwa pożyć w miarę dobrze, bo u starszych osób nowotwory wolniej się namnażają, ale no właśnie, serce nie wytrzymało :(

Jak chcesz Jolu to moge poszukac tel do konsultantki w Gdańsku do ktorej mama dzwoniła za każdym razem kiedy zamawiała vilacacore

Anna2016

 
Posty: 11473
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Śro lis 10, 2021 9:44 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Anna2016 pisze:Jest taka roślina, Vilcacora, moja mama z rakiem nerki brała to (+ inne roślinne preparaty) i przeżyła z rakiem nerki 19 lat....
My kupowaliśmy to w Gdańsku, z ANDEAN MEDICINE CENTRE, tam jest infolinia, przysyła im się np skan dokumentacji lekarskiej i oni dobierają zioła.
O Vilcacorze można poczytać w internecie, jest tez w stacjonarnych aptekach, organizm osłabiony walką z chorobą potrzebuje siły. Mama jak brała tą Vilcacore to np rzadziej się przeziębiała. Im starszy organizm tym nowotwór wolniej się rozprzestrzenia, to że są przerzuty jeszcze nie oznacza jednoznacznie, że zaraz nastąpi koniec....Mama miała w lutym 2019 przerzuty do jelit (to wycieli, niestety serce miała tak słabe, ze umarła na serce, nie na raka...) okazało sie też jak na OIOM zrobili tomograf całościowy ze miała też w żebrach, mostku, płucach, gdzieś jeszcze w jamie brzusznej. Moja siostra mówiła ze ona z tymi przerzutami mogłaby jeszcze z rok-dwa pożyć w miarę dobrze, bo u starszych osób nowotwory wolniej się namnażają, ale no właśnie, serce nie wytrzymało :(

Jak chcesz Jolu to moge poszukac tel do konsultantki w Gdańsku do ktorej mama dzwoniła za każdym razem kiedy zamawiała vilacacore

O, szkoda, że nie wiedziałam...

Jolu, oby jednak brat cioteczny dał radę... Niech to się jakoś cofnie, da dobrze zoperowac, nie przerzuca... niech się Witek nie załamuje!
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12305
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków


Post » Śro lis 10, 2021 10:12 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Trzymamy kciuki za Pana Brata.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro lis 10, 2021 10:31 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Obrazek

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26782
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości