Mojekoty Sabcia Usia Calinka Mini Kitka Kitek do zamknięcia

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 06, 2021 12:52 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

madrugada pisze:
jolabuk5 pisze:Nie, Aniu, to nie chłoniak. Po prostu ciągle nie ma dobranej właściwej terapii akurat pasującej do Zuni. Tak czasem bywa. A co z tą korą wiązu, może to by dobrze zadziałało? Ania, która to propaguje, też miała koty, którym NIC nie pomagało.
Wiesz, ja mam bardzo silną chorobę lokomocyjną. Ale w dzieciństwie to był koszmar - wystarczyło wsiąść na 1 przystanek do tramwaju, albo do kolejki elektrycznej (miałam taką okazję w trójmieście, gdzie jeździliśmy na wakacje) - i już mi było niedobrze. Wtedy nie było dużo leków, właściwie tylko aviomarin, ale mnie nie pomagał. Lekarze bezradnie rozkładali ręce. Wreszcie mama zaprowadziła mnie do takiego homeopaty/zielarza i on mi dał jakieś kropelki... I po nich... udawało mi się przejechać jeden przystanek. Potem dwa. Stopniowo (ale to były kolejne lata) mogłam przejechać np. z Sopotu do Gdyni. Powoli odkryłam ze jest coś takiego jak niedostępny w Polsce (nie zarejestrowany) kwells. Przekonałam się też, jak bardzo pomaga stanięcie w oknie (zwłaszcza tam, gdzie silnie wieje) w pociągu. Że ważne są oczy i najlepiej mieć ciemne okulary. Że najlepiej być na czczo (całe lata jeździłam do pracy bez śniadania, jadłam dopiero na miejscu).No i jakoś funkcjonowałam, ale przełomem były te kropelki od zielarza, po których mogłam przejechać jeden przystanek kolejką elektryczną. Może Zuni też potrzebny jest jakiś lek, który spowoduje przełom? Spróbuj tę korę wiązu, może akurat pomoże? Jak chcesz, to spytaj wetkę (bo wiem, ze nie lubisz nic dawać na własną rękę), chociaż sama widzisz, że ona też działa metodą prób i błędów. Kora działa ściągająco na jelita, a krople są chyba łatwe do podania, łatwiejsze niż smecta lub węgiel. Pisałaś, że zmniejsza wchłanianie z jelit - ale biegunka chyba jeszcze bardziej zmniejsza, a do tego odwadnia...

Dawno nie było żadnej piosenki. Może dziś - Perhaps Love?


Jolu, przebiegłam kurcgalopem przez muzyczne kawałki, chyba zaczynam kochać Placido Domingo :wink: :1luvu:
Poproszę więcej.

Proszę uprzejmie! Może to?
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69123
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 06, 2021 13:00 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

jolabuk5 pisze:
madrugada pisze:
jolabuk5 pisze:Nie, Aniu, to nie chłoniak. Po prostu ciągle nie ma dobranej właściwej terapii akurat pasującej do Zuni. Tak czasem bywa. A co z tą korą wiązu, może to by dobrze zadziałało? Ania, która to propaguje, też miała koty, którym NIC nie pomagało.
Wiesz, ja mam bardzo silną chorobę lokomocyjną. Ale w dzieciństwie to był koszmar - wystarczyło wsiąść na 1 przystanek do tramwaju, albo do kolejki elektrycznej (miałam taką okazję w trójmieście, gdzie jeździliśmy na wakacje) - i już mi było niedobrze. Wtedy nie było dużo leków, właściwie tylko aviomarin, ale mnie nie pomagał. Lekarze bezradnie rozkładali ręce. Wreszcie mama zaprowadziła mnie do takiego homeopaty/zielarza i on mi dał jakieś kropelki... I po nich... udawało mi się przejechać jeden przystanek. Potem dwa. Stopniowo (ale to były kolejne lata) mogłam przejechać np. z Sopotu do Gdyni. Powoli odkryłam ze jest coś takiego jak niedostępny w Polsce (nie zarejestrowany) kwells. Przekonałam się też, jak bardzo pomaga stanięcie w oknie (zwłaszcza tam, gdzie silnie wieje) w pociągu. Że ważne są oczy i najlepiej mieć ciemne okulary. Że najlepiej być na czczo (całe lata jeździłam do pracy bez śniadania, jadłam dopiero na miejscu).No i jakoś funkcjonowałam, ale przełomem były te kropelki od zielarza, po których mogłam przejechać jeden przystanek kolejką elektryczną. Może Zuni też potrzebny jest jakiś lek, który spowoduje przełom? Spróbuj tę korę wiązu, może akurat pomoże? Jak chcesz, to spytaj wetkę (bo wiem, ze nie lubisz nic dawać na własną rękę), chociaż sama widzisz, że ona też działa metodą prób i błędów. Kora działa ściągająco na jelita, a krople są chyba łatwe do podania, łatwiejsze niż smecta lub węgiel. Pisałaś, że zmniejsza wchłanianie z jelit - ale biegunka chyba jeszcze bardziej zmniejsza, a do tego odwadnia...

Dawno nie było żadnej piosenki. Może dziś - Perhaps Love?


Jolu, przebiegłam kurcgalopem przez muzyczne kawałki, chyba zaczynam kochać Placido Domingo :wink: :1luvu:
Poproszę więcej.

Proszę uprzejmie! Może to?


Bosskooo :1luvu:
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=218357

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 10441
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 06, 2021 13:34 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

jolabuk5 pisze:Aneczko, jak dziś Zunia? Tak mocno trzymam kciuki za ładną kupkę!!! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
U nas dziś spokój, koty grzeczne :D


koty są zawsze grzeczne :mrgreen: , choć nam czasami się wydaje, ze jest inaczej
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76005
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob lis 06, 2021 13:58 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

mir.ka pisze:
jolabuk5 pisze:Aneczko, jak dziś Zunia? Tak mocno trzymam kciuki za ładną kupkę!!! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
U nas dziś spokój, koty grzeczne :D


koty są zawsze grzeczne :mrgreen: , choć nam czasami się wydaje, ze jest inaczej

To prawda. Czasem są po prostu grzeczne inaczej :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69123
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 06, 2021 14:08 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

madrugada pisze:
jolabuk5 pisze:
madrugada pisze:
jolabuk5 pisze:Dawno nie było żadnej piosenki. Może dziś - Perhaps Love?


Jolu, przebiegłam kurcgalopem przez muzyczne kawałki, chyba zaczynam kochać Placido Domingo :wink: :1luvu:
Poproszę więcej.

Proszę uprzejmie! Może to?


Bosskooo :1luvu:

Cieszę się, że ci się podoba :1luvu: No dobrze, skoro mowa o miłości, to może jeszcze to... Więcej nie mogę, bo się Sabcia obrazi, w końcu to jej wątek...
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69123
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 06, 2021 14:58 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Ania, ja sie kilka dni temu dowiedzialam, ze moja Milenka pije jak smok bo..lagodzi w ten sposob pieczenie zoladka, a ma tam ostry stan zapalny.
Moim zdaniem Zunia powinna miec porzadne usg, skoro jyz dawno nie miala.
Mi wet kazala dawac Milenie gluta z siemienia lnianego a jak nie pomoze dostalam famogast. A czy pomoze bede wiedziala właśnie po ilosci pitej wody.
Probowalas carobin pet digestna biegunki? U mnie sie sprawdzil.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35632
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob lis 06, 2021 16:42 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Miau
Powoli nad ranem częstotliwość qupek malała, była o 22giej. 23ciej, 1.30, 3ciej, potem o 7, potem poszłam do pracy, jak wróciłam o 13tej to wykopałam jeden placek (z jednego miejsca). Na razie qpy nie było 8O Apetyt troszkę słabszy, pragnienie też troszkę słabsze, ale jednak pije więcej niż zwykle. Dałam jej wiec po południu troszkę Helicidu (omeprazol, osłonowo na żołądek). Moja siostra lekarz powiedziała, że może pić od podniesionego poziomu cukru. No, może być wiele przyczyn picia jak smok kiedy się dostało kolejny zastrzyk ze sterydu. Ona zazwyczaj pije mało, pierwszy raz w życiu, nie przesadzam, widziałam żeby ona TYLE piła co wczoraj...mało siooo bylo ale za to wodnista qp.
Marzeniu, dziękuję, to ciekawa sugestia, a ten carobin sprowadziłam kiedyś chyba spod Krakowa, pastę, ale Zuzi nie smakował jakoś, leży w lodówce...
A ten mój pomysł to....około 1.30 i około 3ciej w nocy dalam jej łącznie jakieś 1/4 - 1/3 tabletki Amyladol....nie wiem, czy to po tym zatrzymała się biegunka, czy to miało jakieś znaczenie (rzadsze wizyty kuwetowe zaczęły się po amyladolu), no to na logikę: po depomedrolu - pojawia sie wodnista biegunka (on powinien wygasić zapalenie jelit, ale był podany bez antybiotyku, no dobrze....), na drugi dzień dostaje w zastrzyku antybiotyk, po nim nie ma żadnej poprawy w kuwecie, nadal wodnista biegunka. To co jest? Jakaś przyczyna niejelitowa?
Dziś wieczorem dam jej jeszcze jakąś 1/8 tego Amyladolu...
Zmiana weta: dwóch o których myślę, jedna babka okolo 40tki pewnie, kiedyś pracowała jako wetka w schronisku, jest b.droga, gabinet b.dobrze wyposażony, ale babka miała w google oceny 4.2 (gdzieś mi to zniknęło, usunęła?) z powodu jakości kontaktu z opiekunem, na zdjęciach na facebooku uczesana na 'irokeza' z tatuażami na rękach.. Drugi wet - ma fajny kontakt z opiekunem, można z nim pogadać (byłam tam raz czy dwa z bezdomniakami kiedyś dawno) nie ma rtg, wchodzi się z marszu, ma bdb oceny na www, z dawnych czasów (z 15 lat temu) pamiętam, że słabo sobie radził z diagnostyką, jak sobie radzi teraz - nie wiem.
I takie to oto małomiasteczkowe dylematy...
Dobrego wieczoru

Anna2016

 
Posty: 11473
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Sob lis 06, 2021 17:36 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Amyladol to enzymy? Dajac bez jedzenia mozesz powodowac trawienie sluzowki zoladka, tak mi tlumaczyla wet. Carobin pet digest tylko proszek.mi sie sprawdzil bardzo.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35632
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob lis 06, 2021 18:26 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Anna2016 pisze:Miau
Powoli nad ranem częstotliwość qupek malała, była o 22giej. 23ciej, 1.30, 3ciej, potem o 7, potem poszłam do pracy, jak wróciłam o 13tej to wykopałam jeden placek (z jednego miejsca). Na razie qpy nie było 8O Apetyt troszkę słabszy, pragnienie też troszkę słabsze, ale jednak pije więcej niż zwykle. Dałam jej wiec po południu troszkę Helicidu (omeprazol, osłonowo na żołądek). Moja siostra lekarz powiedziała, że może pić od podniesionego poziomu cukru. No, może być wiele przyczyn picia jak smok kiedy się dostało kolejny zastrzyk ze sterydu. Ona zazwyczaj pije mało, pierwszy raz w życiu, nie przesadzam, widziałam żeby ona TYLE piła co wczoraj...mało siooo bylo ale za to wodnista qp.
Marzeniu, dziękuję, to ciekawa sugestia, a ten carobin sprowadziłam kiedyś chyba spod Krakowa, pastę, ale Zuzi nie smakował jakoś, leży w lodówce...
A ten mój pomysł to....około 1.30 i około 3ciej w nocy dalam jej łącznie jakieś 1/4 - 1/3 tabletki Amyladol....nie wiem, czy to po tym zatrzymała się biegunka, czy to miało jakieś znaczenie (rzadsze wizyty kuwetowe zaczęły się po amyladolu), no to na logikę: po depomedrolu - pojawia sie wodnista biegunka (on powinien wygasić zapalenie jelit, ale był podany bez antybiotyku, no dobrze....), na drugi dzień dostaje w zastrzyku antybiotyk, po nim nie ma żadnej poprawy w kuwecie, nadal wodnista biegunka. To co jest? Jakaś przyczyna niejelitowa?
Dziś wieczorem dam jej jeszcze jakąś 1/8 tego Amyladolu...
Zmiana weta: dwóch o których myślę, jedna babka okolo 40tki pewnie, kiedyś pracowała jako wetka w schronisku, jest b.droga, gabinet b.dobrze wyposażony, ale babka miała w google oceny 4.2 (gdzieś mi to zniknęło, usunęła?) z powodu jakości kontaktu z opiekunem, na zdjęciach na facebooku uczesana na 'irokeza' z tatuażami na rękach.. Drugi wet - ma fajny kontakt z opiekunem, można z nim pogadać (byłam tam raz czy dwa z bezdomniakami kiedyś dawno) nie ma rtg, wchodzi się z marszu, ma bdb oceny na www, z dawnych czasów (z 15 lat temu) pamiętam, że słabo sobie radził z diagnostyką, jak sobie radzi teraz - nie wiem.
I takie to oto małomiasteczkowe dylematy...
Dobrego wieczoru


z tymi opiniami to różnie bywa, mój ulubiony ma 4,7, a ja jestem bardzo zadowolona
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76005
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob lis 06, 2021 19:24 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Nadczytałam zaległości...

Jolu, też czekam, by sztucznie mięso bylo powszechne! I nie jakoś przesadnie drogie :) A to czekanie mi będą umilać proponowane przez Ciebie utwory :)

Aniu, też mi się wydaje, że opinie nie zawsze są miarodajne. nie wszyscy piszą te pozytywne na przykład... Ja nigdy w sieci nie wystawiałam chyba zadym wetom opinii, a przecież wiele razy byłam zadowolona z wizyty. Ten irokez i tatuaże - znam bardzo porządne osoby, które też "dziwnie" wyglądają (aż się dziwię, co na to babcia takiej osoby :)), ale te elementy image'u nie muszą oznaczać, że się ktoś nie zna :) Z drugiej strony - kontakt z opiekunem jest ważny, oczywiście. Nie wiem, kogo bym wybrała... Może jednak lepiej wyposażony gabinet? W sumie w Krakowie tak zrobiłam - nie chodzę już (rzaaadko) do weta, który jest bisko i nawet jest moim kolegą (kolegą moich kolegów tak pierwotnie), bo wprawdzie on jest bardzo fajnym człowiekiem i widać, że kocha zwierzaki, ale... ale pracuje w pojedynkę, a w pojedynkę ta obsługa zwierzaczków jest trudniejsza, jak widzę. Dlatego chodzę gdzie indziej, gdzie jest i wetka/wet, i jeszcze technik/techniczka do pomocy, gdyby była potrzeba. Tylko że moje wizyty u wetów to pikuś w porównaniu z historią Zuni...

Pibon, niech się koty jakoś odnajdą w nowym środowisku, miau!
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12305
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 06, 2021 19:56 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Nie wiem, co bym wybrała... kontakt z wetem, to, żeby słuchał opiekuna wydaje mi się bardzo ważny. Ale oczywiście wyposażenie gabinetu też ma znaczenie. No i jeśli te opinie o wecie są sprzed 15 lat, to dziś może on się zachowuje zupełnie inaczej. Mimo to- chyba jednak zaczęłabym od tego weta słuchającego, bo Aniu, Ty masz mnóstwo obserwacji, doświadczeń z reakcjami Zuni po poszczególnych lekach, preparatach i ważne jest, żeby wet chciał Cię słuchać, a nie eksperymentował z tym, co Ty już przećwiczyłaś, bo to eksperymentowanie na żywym kociałku Zuni. Tak, stanowczo wybrałabym "słuchającego".
Dobrze, że Zuni się trochę poprawiło. Ja myślę, że biegunka po prostu ją silnie odwodniła, stąd pragnienie. Ale oczywiście może też być podwyższona glukoza.
A jak enzymy wątrobowe u Zuni, te co były takie wysokie - AspAt, AlAt?
Amylodol tak od razu nie strawi śluzówki żołądka, a skoro pomógł, to ja bym jeszcze podała. Tak w ogóle to przy okazji kolejnych badań może warto sprawdzić specyficzną lipazę?
Aniu-Nul, cieszę się, że słuchasz sobie Placido, a może tez Kącika? :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69123
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 06, 2021 20:58 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Mało się odzywam i w związku z tym niewiele wiecie o problemach zdrowotnych moich kotów, ale chciałabym wyrazić swoją opinię dot. weta dla Zuni.
Podobnie jak Anna2016 mieszkam w niedużym mieście i bardzo dobrze rozumiem problem ze znalezieniem właściwego weta.
Ja, po przykrych doświadczeniach, wybrałam wetkę, która jest empatyczna, słucha i nie obraża się na moje sugestie oraz na to, że w poważnych przypadkach jeżdżę do specjalistów do dużego miasta (w moim przypadku jest to Łódź).
Dlatego Aniu, jeśli byłaby taka możliwość, sugerowałabym konsultację u jakiegoś dobrego specjalisty (myślę że od USG), który postawiłby diagnozę. Pewnie najbliżej w Gdańsku. Ale tak czy inaczej najważniejsze byś miała na miejscu weta, który zechce się stosować do zaleceń tego specjalisty, a to niestety może być trudne.
Obrazek Obrazek ObrazekTymoteusz [*]17.08.2019 r.

magdalena99

 
Posty: 1621
Od: Sob mar 27, 2010 15:20

Post » Sob lis 06, 2021 21:03 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Czyli, podobnie jak ja, wybrałabyś weta słuchającego, empatycznego - a nie dobrze wyposażony gabinet, ale z wetem, który ma kiepski kontakt z opiekunem. :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69123
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 06, 2021 21:07 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Kitek [*]

Tak, ale pod warunkiem, że ten wet nie będzie miał za złe, że skonsultuję się z kimś w mojej ocenie mądrzejszym. I nie będzie kwestionował zaleconej terapii, a w razie potrzeby sam będzie ją stosował.

Edit. A z własnego doświadczenia wiem, że np. super ekstra nowoczesny aparat USG niewiele pomoże gdy obsługujący go nie potrafi właściwie zinterpretować obrazu :-(
Obrazek Obrazek ObrazekTymoteusz [*]17.08.2019 r.

magdalena99

 
Posty: 1621
Od: Sob mar 27, 2010 15:20


[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 45 gości