Emi oraz Hugo i Pusia 8 część bez Migotki [*] Hugo [*]

[mir.ka]

Ja też nie wiem co mam robić. Wiem że cierpi, tak szybko oddycha. Chciałam go wziąć na ręce żeby nakarmić ale zaczął płakać więc przykryłam kocykiem i ryczę

Gosiugosiu, nie rycz . Dzwoń po ostatnią posługę
Ja się nie znam ale szybki oddech kojarzy mi się z bólem. Dużym

Nie chciałabym mieszać, ale może źle myślę?
Cokolwiek zrobisz będziesz żałować
Ja bym pomogła mu odejść
Poczekaj chwilę, może ktoś mądry się odezwie z radą.
Jestem z Wami.
Ewa.

Dobrze myślisz.
Wiem że muszę mu pomóc odejść choć to dla mnie takie trudne. Czekam na męża.
Jak zwykle mam wyrzuty sumienia, może niepotrzebnie robiłam biopsje bo ona mogła coś poruszyć.

przecież to było dla jego dobra, trzeba było zrobic

[jolabuk5]

Nie wiem, co napisać Zadecydowałam o uśpieniu Kitka, bo wydawało mi się, że cierpi, nie jadł, chciał pić i nie mógł, był bardzo słaby... A w dodatku zaraz było święto, nikt by nie przyjechał, gdyby się pogorszyło. I do dziś nie wiem, czy zrobiłam dobrze, cały czas mam wyrzuty sumienia, że może za szybko...
Mocno trzymam kciuki za Was oboje

[ewkkrem]

Dobrze myślisz.
Wiem że muszę mu pomóc odejść choć to dla mnie takie trudne. Czekam na męża.
Jak zwykle mam wyrzuty sumienia, może niepotrzebnie robiłam biopsje bo ona mogła coś poruszyć.

Mogła lub nie. Co by było gdyby ... nie ma sensu. Jest jak jest. U ludzi są podobne dylematy. Teraz najważniejszy Hugo.

[Anna2016]

Nie wiadomo czemu szybko oddycha, ale jeśli jest mu duszno to też sie boi, duszności możę towarzyszyc strach.

Moja kochana Migusia miala chore serce, zator, obrzęk płuc, płyn zalewał jej pluca, dusiła sie. Wetka powiedziała ze dusznosciom towarzyszy strach, kot się boi.
Moja mama jak miała wstrząs kardiogenny też się dusiła i też się bała.

Serdeczne myśli przesyłam, myślę o Was cały czas.

[jolabuk5]

Ja też jestem myślami z Wami

[Gosiagosia]

Bardzo Wam dziękuję że byliście z Nami w dobrych i złych chwilach zawsze mogłam liczyć na pożyteczne rady, miłe słowa i duchowe wsparcie.
O 18 godz. odszedł mój koci przyjaciel który wiedział że jest mi źle I przychodził się poprzytulać i pomruczec.
Zostawił po sobie rozpacz I rozdarte serce.
DZIĘKUJĘ HUGONKU ZA 13 WSPANIALYCH LAT. BYŁEŚ KOCHANYM PRZYJACIELEM. NA ZAWSZE POZOSTANIESZ W NASZYM SERCU.

[SabaS]

Boże aż mnie zmroziło... Gosiu tak bardzo Ci współczuję...
Hugonku (*) biegaj szczęśliwy tam, gdzie już nic Cię nie będzie boleć.

[ewkkrem]

Bardzo, bardzo współczuję
Z tego co pisałaś to była jedyna dobra decyzja. Dla Hugonka dobra
Trudna, bo przecież tak krótko po Migotce.
Przytulam bardzo mocno

[Gosiagosia]

Nie wiem gdzie napisać . Zostały mi dwa zestawy kroplówek z glukozą i elektrolitami, parę zastrzyków antybiotyku Excenel RTU 100 ml, Ornipural iniekcja 12 ml, Mirtaxen w tabletkach ale tylko parę szt ale daje się tego malutko. Mam też 2 saszetki Viyo napój prebiotyczny i napoczeta buteleczkę Virbac Nutribount na wzmocnienie (zużyłam tylko 10 ml) można go trzymać w lodówce tydzień. Proszę o szybką odpowiedź czy komuś się przyda.

[ametyst55]

Serdecznie współczuję i mocno przytulam.
Hugonek [']

Biegaj koteczku szczęśliwy po tęczowych łąkach, a jak spotkasz mojego Maksia i Pimpusia to pozdrów ich ode mnie i powiedz, że bardzo tęsknię.

[jolabuk5]

Hugonku, tak szybko... Nie rozumiem, dlaczego tak musiało być. To niesprawiedliwe
Migotka się Toba zaopiekuje, a ja powiem Kitkowi, bo zawsze co kocur to kocur...

Gosiu, bardzo, bardzo Ci współczuję.
O lekach napisz może oddzielnie na Kotach.

[Anna2016]

Tak strasznie smutno
Kibicowałam bardzo Hugonkowi bo....on podobnie jak Zunia....chore jelitka....
Bardzo współczuję tej bezradności, znam ją
Hugonku, bury kocurku, biegnij prosto do Kociego Nieba, tam wybiegnie po Ciebie Migotka, znasz ją, na pewno pamiętasz jak pachnie Jej futerko.
Śpij Hugonku, śnij, już nie boli i już możesz jeść dowoli, kiedyś, być może spotkasz tych, których tu kochałeś

i poplakałam

[MonikaMroz]

Gosiu, bardzo bardzo Ci współczuje

[waanka]

Gosiu, bardzo, bardzo współczuję. Miałam nadzieję, że będzie poprawa.
Przytulam mocno.

[gisha]

Bardzo współczuję , Hugonku(*)
Tez mam kotkę w podobnym wieku z chłoniakiem stwierdzonym ponad rok temu, wiem co czujesz gosiugosiu , najważniejsze żeby wyczuć odpowiedni moment aby nie pozwolić na cierpienie naszych ukochanych zwierzaków,czytałam wątek z nadzieją że uda się więcej tego czasu wyrwać dla Hugonka ,tez chcialabym wiedzieć kiedy....