Gosiagosia pisze:ewkkrem pisze:Gosiagosia pisze:Ja też nie wiem co mam robić. Wiem że cierpi, tak szybko oddycha. Chciałam go wziąć na ręce żeby nakarmić ale zaczął płakać więc przykryłam kocykiem i ryczę
Gosiugosiu, nie rycz. Dzwoń po ostatnią posługę
![]()
Ja się nie znam ale szybki oddech kojarzy mi się z bólem. Dużym![]()
Nie chciałabym mieszać, ale może źle myślę?
Cokolwiek zrobisz będziesz żałować![]()
Ja bym pomogła mu odejść
Poczekaj chwilę, może ktoś mądry się odezwie z radą.
Jestem z Wami.
Ewa.
Dobrze myślisz.
Wiem że muszę mu pomóc odejść choć to dla mnie takie trudne. Czekam na męża.
Jak zwykle mam wyrzuty sumienia, może niepotrzebnie robiłam biopsje bo ona mogła coś poruszyć.
przecież to było dla jego dobra, trzeba było zrobic