Wawa/OLSZTYN - Adaś (**).. Witus szuka ds...sektor 3 :/

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 22, 2021 17:51 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**)zajrzyjcie i pomóżcie, poproszę

Marzenko, poczekajmy na termin z Koterii i wtedy będziemy kombinować jak dalej. Szkoda czasu na różne dywagacje. Będzie termin, to będziemy myśleć co i jak.
Kciuki trzymajmy za dobry termin w Koterii, złapanie kotki i brak utrudnień dla sekcji transportowej. Ja uciekam. Daj znać SMS jak będzie wiadomo co z Koteria.

gusiek1

 
Posty: 1726
Od: Nie sie 28, 2016 14:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 22, 2021 18:00 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**)zajrzyjcie i pomóżcie, poproszę

gusiek1 pisze:Marzenko, poczekajmy na termin z Koterii i wtedy będziemy kombinować jak dalej. Szkoda czasu na różne dywagacje. Będzie termin, to będziemy myśleć co i jak.
Kciuki trzymajmy za dobry termin w Koterii, złapanie kotki i brak utrudnień dla sekcji transportowej. Ja uciekam. Daj znać SMS jak będzie wiadomo co z Koteria.

Mam dzwonić we wtorek.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35648
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw wrz 23, 2021 21:02 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**)

Po rozmowie z wet, behawiorysta rezygnuje z pomyslu wiezienia kotki do Koterii.
gusiek1 ogromne dzięki za chec pomocy ! :1luvu: :1luvu: :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35648
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt wrz 24, 2021 5:31 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**)

Marzenia11 pisze:Po rozmowie z wet, behawiorysta rezygnuje z pomyslu wiezienia kotki do Koterii.
gusiek1 ogromne dzięki za chec pomocy ! :1luvu: :1luvu: :1luvu:

A co ma do tego behawior? Czy ta tzw behawiorysta wie co to życie i umieranie kotów bezdomnych? Wie co to umieranie kocich dzieci, które nie chciane przychodzą na świat. Co ma behawior do kastracji?
Dla mnie to śmieszne. I nie odpowiedzialne. Kocica już może być w ciąży lub zaraz będzie i to ty będziesz odpowiedzialna za powołanie niechcianych żyć.
Wypadam z tego wątku.
Nigdy w życiu nie spodziewałam się tak lekceważącego podejścia u starej forumowiczki. Co nie jedno nieszczęście widziała. A sama przykłada rękę do tego.
Kastruje koty od 2 dekad. W Koterii od samego początku jej powstania. Wożono tam koty z bardzo odległych miejscowości. Tną profesjonalnie i nigdy nie było problemu. A wykastrowałam tam dziesiątki.
Majac na sercu los kota i jego ew przyszłego potomstwa nigdy bym nie wpadła, że behawiorysta do tego mi potrzebny. Widać za głupia jestem.
Jesteś mistrzynią w biciu piany i udreczania się. Tylko gdzie w tym kot?
Co zrobisz z ew kolejnym miotem? Nic!!! Umrą albo przeżyją. Wtedy behawior ci pomoże?
To był mój ostatni wpis.
Nie zdzierżyłam i nie zamierzam tutaj zaglądać.
To ja i mnie podobni stajemy na głowie by ograniczyć bezdomność a ty...
Życzę powodzenia i owocnych rozmów ze "specjalistami." .
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56049
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Pt wrz 24, 2021 6:19 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**)

Ty lepiej z psychiatrą porozmawiaj ,nie z behawiorystą .

Miałaś wszelką pomoc,którą można uzyskać. Darmowe miejsce kastracji,kierowcę, klatkę do przetrzymania. Marnujesz wszystko.
Kolejne, nawet osoby z konstruktywnymi radami które niby doceniasz,nie wytrzymują Twoich wpisów.
Szantaż emocjonalny to jedyne narzędzie,które masz opanowane do perfekcji.
Ciekawe co napiszą teraz Twoje wierne obrończynie wstawiające nic nie wnoszące serduszka i kciuki.

Powinnaś dostać bana na 3mce,albo dożywotniego za łamanie kilku podstawowych zasad tego forumhttps://forum.miau.pl/viewtopic.ph ... 7018,cytuję:

1. Kot to nie tylko przyjemność, ale przede wszystkim obowiązek.
2. Staramy się pomagać kotom wolnożyjącym.
3. Jesteśmy przeciwko pseudohodowlom i rozmnażaniu "niby rasowych" kotów.
4. Jesteśmy za sterylizacją i przeciw bezmyślnemu rozmnażaniu.

5. Jesteśmy przeciwni "kolekcjonerstwu". Pomagajmy kotom mądrze."

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Pt wrz 24, 2021 6:52 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**)

Szkoda wielka że odebrałaś kotce szansę na kastrację w tak profesjonalnym miejscu gdzie mają ogromne doświadczenie w kastracji kotek wolnożyjących i możliwość wypuszczenia gdy będzie już w pełni zagojona i zdrowa, w dogodnym terminie - to zupełnie inna sprawa niż wypuszczenie dwa dni po operacji na zimno, bez opieki choćby bardzo okrojonej.
Kotka straciła też ewentualną szansę na dom, bo całkiem często się zdarza że koty "dzikie" na dworze, w klatce okazują się miziakami, dzięki Koterii kilka kotek które ja u nich kastrowałam znalazły nowe domy. A na ich profilu często pojawia się ogłoszenie o kocie kastrowanym jako dziki który okazał się bardzo proludzki.
Wszelkie Twoje argumenty przeciwko temu rozwiązaniu (że nie jesteś w stanie jej dowieźć) przestały istnieć w momencie gdy gusiek1 zaproponowała tak ogromną pomoc. Nie musiałabyś jej wieźć, organizować tego. Jedynie złapać i reszta by się toczyła.
:(

Co więc stanęło tym razem na przeszkodzie?
Kim jest ten wet-behawiorysta? Zna sytuację dokładnie? Skąd nagle jego opinia?
I co on zaproponował?
Nie kastrować w Koterii bo? Wie że kastrowanie w Olsztynie to duże koszty których Ty nie jesteś w stanie pokryć i wypuszczenie kotki po dwóch dniach od operacji, w sytuacji gdy Ty jesteś tam z doskoku?
Czy nie kastrować teraz?
Czy może w ogóle nie kastrować?
Lodzia ma poważne problemy behawioralne że taką sprawę (kastrować w Koterii czy nie) konsultowałaś (?) z behawiorystą?

Pytam z ciekawości. Bo ogólnie to nie wiem co napisać.

Blue

 
Posty: 23942
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt wrz 24, 2021 7:08 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**)

Blue,nie lej wody na Jej młyn, proszę.
Tu chodzi głównie o bezsensowne bicie piany.Po co rozstrzygać tu kolejne chore,wyimaginowane argumenty? Po cholerę teraz komu była konsultacja z behawiorystą???
Może jak w końcu wszyscy przestaną to tolerować i Marzenia11 zostanie kompletnie sama z problemem,to się ocknie. Przestanie marnotrawić czyjąś pomoc,czas,pieniądze i energię. Nie będzie mieć więcej komu jęczeć.
Histeryka czasem jak nie walniesz w twarz, to nie otrzeźwieje.

A behawiorystę poprosiłabym o podpisanie zobowiązania na piśmie do objęcia pieczy finansowej i logistycznej nad kocim stadem na tych działkach, które pojawi się w związku z jego profesjonalnymi poradami. Albo zapraszam na codzienną wycieczkę ze mną w syfiaste miejsca karmienia,w zimno,błoto i deszcz, bo pewnie w realu nic nie widział ,więc chętnie pokażę. A jego wiedza czysto teoretyczna zdobyta z książek na ciepłej kanapie w kapciach, na kursie zdalnym.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Pt wrz 24, 2021 7:38 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**)

Nie jest moim motywem lanie wody na młyn.
Finał tej historii tak mnie zaskoczył że fajnie byloby wiedzieć skąd się w niej wziął niespodziewanie behawiorysta, na jakiej podstawie wydał swoją opinię oraz jak ona tak naprawdę brzmi.
Bo może jest coś o czym my nie wiemy i behawiorysta mądrze mówi. Lub miał świetny inny pomysl typu - sam wykastruję tą kotkę bo jestem wetem i oddam po wygojeniu, gotową do wypuszczenia, po tygodniu i to wszystko gratis.
A może to on miał niepełne dane.
Lub glosi szkodliwe poglądy typu: kotów wolnożyjących nie powinno się kastrować.
Dlatego się o to pytam, bo nie ogarniam całokształtu tej sytuacji.
Ale może jest jakieś ok wyjaśnienie.

Kotka nie pojedzie do Koterii ale może nie oznacza to braku kastracji lub wypuszczenia dwa dni po niej.

Blue

 
Posty: 23942
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt wrz 24, 2021 8:33 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**)

:ok: W SAMO SEDNO TABO
tabo10 pisze:Ty lepiej z psychiatrą porozmawiaj ,nie z behawiorystą .

Miałaś wszelką pomoc,którą można uzyskać. Darmowe miejsce kastracji,kierowcę, klatkę do przetrzymania. Marnujesz wszystko.
Kolejne, nawet osoby z konstruktywnymi radami które niby doceniasz,nie wytrzymują Twoich wpisów.
Szantaż emocjonalny to jedyne narzędzie,które masz opanowane do perfekcji.
Ciekawe co napiszą teraz Twoje wierne obrończynie wstawiające nic nie wnoszące serduszka i kciuki.

Powinnaś dostać bana na 3mce,albo dożywotniego za łamanie kilku podstawowych zasad tego forumhttps://forum.miau.pl/viewtopic.ph ... 7018,cytuję:

1. Kot to nie tylko przyjemność, ale przede wszystkim obowiązek.
2. Staramy się pomagać kotom wolnożyjącym.
3. Jesteśmy przeciwko pseudohodowlom i rozmnażaniu "niby rasowych" kotów.
4. Jesteśmy za sterylizacją i przeciw bezmyślnemu rozmnażaniu.

5. Jesteśmy przeciwni "kolekcjonerstwu". Pomagajmy kotom mądrze."

gisha

 
Posty: 6079
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Pt wrz 24, 2021 9:25 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**)

no, dobrze, to tym razem i ja napiszę- chociaż nadal uwazam, że argumenty dot samotnej jazdy z kotką do Wawy przez osobę, która uważa, ze nie da sobie rady za kierownicą byly słuszne, wobec rozwoju sytuacji to po prostu żałuję, ze wystąpiłam w Twojej obronie.
Oby udało się kotkę wykastrować na miejscu i nie było za późno.


a @gusiek, ponownie ogromne wyrazy szacunku za zakres pomocy, której tak często udzielasz!
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Pt wrz 24, 2021 10:16 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**)

maczkowa pisze:(...)wobec rozwoju sytuacji to po prostu żałuję, ze wystąpiłam w Twojej obronie.
(...)

Dobra refleksja. Szkoda, że zbyt poźna. Wreszcie kolejnym też udało się przejrzeć na oczy.
Ale aż zacytuję sobie fragmencik ku pamięci :smokin:

Krąg Towarzystwa Wzajemnej Adoracji Marzenia11 wyraźnie się zawęża.
Masz jeszcze ostatnią szansę dziewczyno zmienić zdanie i szybko umówić miejsce w Koterii dla Lodzi,by nie zostać kompletnie osamotniona w pomocy swoim działkowym kotom.
Głęboko się nad tym zastanów.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Pt wrz 24, 2021 11:44 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**)

tabo, już potriumfowałaś? przemyśl, w jakim stopniu za niektóre reakcje na Twoje wpisy wpływa forma tych wpisów.

I nie, nigdy nie należałam do kręgu wielbicieli Marzeny, czy kogokolwiek. Lubię ludzi i staram się ich rozumieć, w tym ich trudności i indywidualne uwarunkowania, ograniczenia.
Czego i Tobie życzę- bardzo.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Pt wrz 24, 2021 11:54 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**)

Może wreszcie maczkowa i inne obrończynie zrozumieją, że od początku nie chodziło o np. umiejętności kierowania pojazdem Marzeni11,znalezienie kierowcy ,transportu itd.Gdy to wszystko zostało spełnione, znalazł się inny pretekst. Co jest tego powodem, nie wiem. Są typy ludzi,którzy się kompletnie do kompleksowej pomocy bezdomnym kotom nie nadają i M. do nich należy. Pomijając fakt,że dla Niej szklanka będzie zawsze do połowy pusta,zawsze znajdzie pesymistyczne myśli i negatywy każdej sytuacji.
Bardzo trudno takim osobom pomagać i przez nie ich kotom.
Tylko tu głównie kotów żal, bo one tego nie rozumieją i są często od takich osób uzależnione.

Z Tobą maczkowa nie będę rozmawiać, wystarczająco mnie naobrażałaś, próbowałaś bezczelnie wyśmiewać martyrologię moich wątków (choć w KAŻDYM jest pełna obsługa kota od A do Z, od złapania po adopcję), za nic nie przeprosiłaś. Atakowałaś mnie i Fhrankę za przedstawianą tu prawdę w oczy. Nie jesteś już dla mnie partnerem do dialogu.
Choć potem sama zrezygnowana podkuliłaś ogon przyznając rację ,że nie potrzebnie broniłaś M.
Co innego zrozumienie dla "trudności i indywidualnych uwarunkowań, ograniczeń",a co innego ślepota na emocjonalne szantaże i histerie starej forumowiczki nie przestrzegającej podstawowych zasad forum.
A mającej WSZELAKĄ pomoc podaną na tacy pod nos, którą świadomie i z premedytacją odrzuca. A teraz milczy na wątku,bo pewnie urabia na swoją modłę resztę przyjaznych dusz na PW lub gnębi SMSami.
Koniec.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Pt wrz 24, 2021 13:28 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**)

Słuchajcie, zanim wszystkie się pokłócimy i ogólnie zrobi się atmosfera nieciekawa - poczekajmy, niech sprawa się do końca się wyjaśni. Szkoda że Marzenia11 od razu tego nie zrobiła - choć z góry było wiadomo jakie reakcje wywoła jej krótki post, ale jest na to jeszcze czas.

Bo może to wyjaśnienie nie jest złe, może ten tajemniczy behawiorysta doradził jakieś inne, sensowne rozwiązanie nie wymagające angażowania aż do tego stopnia innych, a jednocześnie dla kotki też dobre i pozwalające Marzenie ogarnięcie tego po swojemu.
Może podpowiedział lecznicę gdzie ją wykastrują za darmo i też oddadzą po tygodniu?

Poczekajmy. Zaangażowane w taki czy inny sposób w ten watek jest wiele osób. Myślę że zasługują na parę słów wyjaśnienia, o co tak naprawdę chodzi.
Wierzę - że tak się stanie.
Ale jeśli tu się zrobi jatka za chwilę - to różnie może być :(

Blue

 
Posty: 23942
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt wrz 24, 2021 13:40 Re: Wawa/OLSZTYN - Adaś (**)

tabo10 pisze: próbowałaś bezczelnie wyśmiewać martyrologię moich wątków (choć w KAŻDYM jest pełna obsługa kota od A do Z, od złapania po adopcję), za nic nie przeprosiłaś.

Co???? czego?? proponuje wróc do mojego wpisu i przeczytaj ze zrozumieniem.
A poza tym, przemyśl, czemu z tak wieloma osobami udaje Ci sie skłócic. ( DOT! ) Intencja działania dla dobra kotów, to nie wszystko. I tym razem EOT. na szczęscie ja nie muszę mieć ostatniego zdania.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 111 gości