jolabuk5 pisze:Szczególnie, że zaczyna się jesień, potem zima, koty głodne, zmarznięte... Ale nie dasz rady finansowo, zwłaszcza że zostałaś z tym samaA na działce nie ma się z kim dogadać, żeby karmę sypał?
Nie ma. Bo zima i jesienia nikt nie przyjezdza. Osoby tam mieszkajace nie dokarmiaja kotow, uwazaja ze musza sobie same radzic, ze nie wolno dokarmiac zwierzat wolnozyjacych..