Koty z Hucianego Grodu cd. Frodo wrócił.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon wrz 06, 2021 12:59 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Dorosły buras już na wolności. Powolutku wyszedł z transporterka, w którym zrobił rzadką kupę :( Wzięłam z lecznicy taksówkę, bo to daleko, zapłaciłam 16 zł, pana taksówkarza przeprosiłam za smród, ale powiedział, że nie szkodzi.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56221
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon wrz 06, 2021 14:46 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

ewar pisze:Dorosły buras już na wolności. Powolutku wyszedł z transporterka, w którym zrobił rzadką kupę :( Wzięłam z lecznicy taksówkę, bo to daleko, zapłaciłam 16 zł, pana taksówkarza przeprosiłam za smród, ale powiedział, że nie szkodzi.


widać lubi zwierzęta
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76326
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon wrz 06, 2021 15:00 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

U mnie taksówkarze są fajni, naprawdę. Pisałam już kiedyś, lata temu, że jechałam z umierającą kotką do weta, a taksówkarz jechał jak na wyścigu. Może to wbrew przepisom, ale zrozumiał. Kotkę uratowano. Inny z kolei opowiadał mi o swojej chorej suczce. Miły pan. Nie dość, że wjechał prawie w drzwi lecznicy, to jeszcze zaproponował, że zaczeka, zawiózł mnie do domu i za kurs wziął połowę należności. Z innym jechałam drugi raz, młody człowiek mnie zapamiętał i mówił, że skutecznie namówiłam go na drugiego kota. Stwierdził, że to był dobry pomysł. Rzadko jeżdżę taksówkami, szkoda mi pieniędzy, ale czasem muszę. Nigdy nie spotkałam się z niechęcią do wiezienia kota.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56221
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon wrz 06, 2021 18:46 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Orlando już w domku, uffff :piwa:

Arcana

 
Posty: 5728
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 06, 2021 19:26 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Dzięki :1luvu:
Tak, już w domu, najedzony, kleszcze powyciągane, ale czy wszystkie? Teraz leży zawinięty w kocyk. Odpoczywa, biedactwo. Jest w kuchni z maluchami. Dosia bardzo mu się przygląda. Henio jeszcze się boi i leży na taborecie pod stołem, obrus go zasłania, czuje się tam bezpieczniejszy. Syków, ani warkotów nie ma na razie. Bardziej bał się pozostałych kotów, więc pomyślałam, że w kuchni, owinięty w swój kocyk będzie spokojniejszy.
Spadło ze mnie napięcie, bo naprawdę miałam zgryzoty, szukałam go, bez skutku. Pani z pobliskiego domku zobaczyła ogłoszenie w lecznicy i do mnie zadzwoniła. Orlando skusił się na mięso, wzięłam go na ręce, wsadziłam do torby i przyniosłam do domu. Klatka-łapka nie była potrzebna. Teraz mogę sobie popłakać.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56221
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon wrz 06, 2021 19:42 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Cudowna wiadomość :1luvu: :1luvu:
Teraz będzie odsypiać, był biedak też zestresowany.
Ewa chyba płaczesz że szczęścia :1luvu:
Już opadło napięcie więc można sobie popłakać.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26904
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 06, 2021 19:58 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Bardzo się cieszę :) :) Dobra wiadomość na koniec dnia.

aga66

 
Posty: 6823
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Pon wrz 06, 2021 20:04 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Ewar, wieści cudowne to!!! Najwspanialsze z dnia dzisiejszego całego!!! Radam wielce i tylko tą archaiczną polszczyzną, którą żem sobie pisać umyśliła, wyrazić mi wszystko trudno!

No to teraz po ludzku: suuuuuuper!!!!! :1luvu:
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12435
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 06, 2021 20:07 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Orlando, Orlando :201419
Uffff….

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2429
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 06, 2021 20:26 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

:201413 Wspaniale. Teraz wszyscy odpoczywajcie. Dobranoc.
Żądam postawienia Andrzeja Dudy w stan oskarżenia zgodnie z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej Art. 145. ustęp 2.

Senanta

 
Posty: 3581
Od: Nie paź 20, 2019 20:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 06, 2021 20:28 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Dzięki za kibicowanie Orlando :1luvu: :1luvu: :1luvu: Naprawdę byłam zdruzgotana tym, co się stało. Nie rozdzierałam szat na publicznym w końcu forum, ale szukałam go. Po raz kolejny okazało się, że kto szuka, ten znajdzie. W dodatku cały czas były działkowe łapanki. Mam już swoje lata i powoli pokonywało mnie zmęczenie fizyczne i psychiczne. Ale udało się :ok: Orlando w domu, działka pani prezes "zrobiona", tylko dorosły buras tam wrócił. To taki działkowy weteran chyba. Na działkach nie bywam, poszłam tam po Michasię i zobaczyłam to, co zobaczyłam. Ja tak mam, że jak zobaczę kota, to on w pewnym sensie jest już mój. Patrzę teraz na Michasię, na Dosię i Henia i jakoś wydaje mi się, że kocie bogi nad nimi czuwały i mnie tam zawiodły. To cudowne koty. Teraz może będę miała ciut więcej czasu, postaram się o zdjęcia.
NITKA/KARINKA, bardzo, bardzo dziękuję za pomoc dla tych cudownych kociaków :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56221
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto wrz 07, 2021 6:23 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Pierwszą noc od jakiegoś czasu nieźle przespałam. Koty miały do dyspozycji całe mieszkanie. Dosia spała ze mną w łóżku dzieląc go z Lucy. To odważna kotka, nie ma z nią problemów. Bardziej martwi mnie Henio :( Boi się bardzo, wyszedł w nocy z kuchni, próbował się schować w pokoju. Fakt, jest u mnie krótko, ale nawet mniej je. Muszę go poobserwować. Orlando to chyba koci jedynak. Jakoś nie przewiduję tego, że zaprzyjaźni się z którymś kotem, a takie duże stado jak u mnie go przeraża. Nie, nie ma konfliktów, jest tylko strach, ale to żadne pocieszenie.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56221
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto wrz 07, 2021 8:19 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

ewar pisze:Dzięki :1luvu:
Tak, już w domu, najedzony, kleszcze powyciągane, ale czy wszystkie? Teraz leży zawinięty w kocyk. Odpoczywa, biedactwo. Jest w kuchni z maluchami. Dosia bardzo mu się przygląda. Henio jeszcze się boi i leży na taborecie pod stołem, obrus go zasłania, czuje się tam bezpieczniejszy. Syków, ani warkotów nie ma na razie. Bardziej bał się pozostałych kotów, więc pomyślałam, że w kuchni, owinięty w swój kocyk będzie spokojniejszy.
Spadło ze mnie napięcie, bo naprawdę miałam zgryzoty, szukałam go, bez skutku. Pani z pobliskiego domku zobaczyła ogłoszenie w lecznicy i do mnie zadzwoniła. Orlando skusił się na mięso, wzięłam go na ręce, wsadziłam do torby i przyniosłam do domu. Klatka-łapka nie była potrzebna. Teraz mogę sobie popłakać.


super wiadomość :dance: :dance2: :dance2:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76326
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto wrz 07, 2021 11:31 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Suuper, ze kocurek juz bezpieczny, codziennie zagladałam i czekałam własnie na taka wiadomość :ryk: . Co do Michasi to sprawdziło sie powiedzenie "nie ma tego złego...", pani prezes wyrzuciła, bo kociczka nie mogła się zaaklimatyzować, Ty zabrałaś i w końcu kicia czuje się dobrze, zadomowiona i szczęśliwa.
Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.

Myszorek

 
Posty: 5102
Od: Czw sie 08, 2019 8:34

Post » Wto wrz 07, 2021 12:26 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Orlando siedzi na parapecie i się myje. Trochę się zaniedbał na gigancie. Martwi mnie trochę Henio, nie chce jeść :( W kuwetce był, trochę pobawił się wędką, ale odmawia jedzenia. Muszę go poobserwować. Trochę za duże to moje stado teraz, ale muszą się przyzwyczaić.
Znajoma zawiozła mnie do lecznicy, odebrałam szylcię i potem wypuściłam na działce. Czuję się z tym fatalnie, ale nie mam już naprawdę możliwości wstawienia klatki ( nawet jej nie mam) i oswajania kolejnego kota. Trudno. Jest zrobiona, rodzić nie będzie, kocury nie będą jej molestować.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56221
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 32 gości