Omne trikotum perfectum. Trzy lata z Bezią :)

Wyjątkowo urokliwa Czarnulka!

Czarna Siła Spokoju.
Piękna jest.

Podziwiam każde ładne zdjęcie czarnego kota. Jak ja próbuję sfocić Carmensitę, to wychodzi mi czarna rozmazana plama.

Bo to jest jakieś przeciwieństwo ADHD, ta czarna! Tak jak pisze madrugada - Czarna Siła Spokoju

Ale owszem, potrafi już skakać za patykiem z piórkami, więc się trochę bawimy. Zmienia też miejscówki do leżakowania, jakby wypróbowywała różne. Dzisiaj była w pokoju czyli miała okno, ale nie wiem, czy tam zawędrowała, czy skubała zielistki.

Ale na kolana się Lucy nie pcha. A Bajutek spędził dzień głównie na moich kolanach. Ot, co kot, to obyczaj!

Nul pisze:Bo to jest jakieś przeciwieństwo ADHD, ta czarna! Tak jak pisze madrugada - Czarna Siła Spokoju

Ale owszem, potrafi już skakać za patykiem z piórkami, więc się trochę bawimy. Zmienia też miejscówki do leżakowania, jakby wypróbowywała różne. Dzisiaj była w pokoju czyli miała okno, ale nie wiem, czy tam zawędrowała, czy skubała zielistki.

Ale na kolana się Lucy nie pcha. A Bajutek spędził dzień głównie na moich kolanach. Ot, co kot, to obyczaj!

Miałam kiedyś tymczaskę - Bazię - testowała krzesła, które bardziej wygodne. :wink:

Nolina też na kolana się nie pcha, ale jak się ją pogłaszcze, to nie może się odkleić od ręki

Czar Nulka :1luvu:

MaryLux pisze:Czar Nulka

A może Czar Nulki? :wink:

madrugada pisze:
MaryLux pisze:Czar Nulka

A może Czar Nulki?

też możliwe

Nul pisze:Czarna piękność

Kocia Dama! :1luvu:

Jest piękna :1luvu:

Zaprawdę, ortografię polską w poważaniu wielkim mając, pisownię własną, prywatną wobec kocicy czarnej stosuję i „CzarNulka” pisać o niej zwykłam. Pretensje ewentualne językoznawców uczonych pod rozwagę wezmę, tusząc wszelakoż, iż imię własne odstępstwa pewne od norm ogólnie przyjętych wykazywać może.

A w dokumentacji wpisano kociczce, iż „Lucy” imię jej brzmieć będzie, od Lucyfera prościutko. Zarazem jednak przyjaciele kotki za spolszczanie i przerabianie miana owego się wzięli, usłyszeć zatem można i o „Luśce”, i o „Lucildzie”.

A i tak urokliwa wielce! :201461

Wow! Profesor Bralczyk byłby zachwycony takim tekstem :lol:

Nul pisze:Zaprawdę, ortografię polską w poważaniu wielkim mając, pisownię własną, prywatną wobec kocicy czarnej stosuję i „CzarNulka” pisać o niej zwykłam. Pretensje ewentualne językoznawców uczonych pod rozwagę wezmę, tusząc wszelakoż, iż imię własne odstępstwa pewne od norm ogólnie przyjętych wykazywać może.

A w dokumentacji wpisano kociczce, iż „Lucy” imię jej brzmieć będzie, od Lucyfera prościutko. Zarazem jednak przyjaciele kotki za spolszczanie i przerabianie miana owego się wzięli, usłyszeć zatem można i o „Luśce”, i o „Lucildzie”.

A i tak urokliwa wielce!

Pięknie to napisałaś! A CzarNulka - fajne imię, z akcentem na Nul

Omne trikotum perfectum. Trzy lata z Bezią :)

Kto przegląda forum