Fhranka pisze:Myszorek, to może antykoncepcja. Nie jest to doskonałe rozwiązanie, ale zastosowane w tej sytuacji da Ci trochę czasu, a kotce oszczędzi ciąży.
Nie można jeśli kotka karmi.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Fhranka pisze:Myszorek, to może antykoncepcja. Nie jest to doskonałe rozwiązanie, ale zastosowane w tej sytuacji da Ci trochę czasu, a kotce oszczędzi ciąży.
iza71koty pisze:Myszorek pisze:kociczka nadal przychodzi pojeść, malcy nie widzę, w norce ich nie ma. Dzisiaj wzięłam ją na ręce , jakiejś traumy nie widziałam u niej. Teraz mam dylemat, sterylizować, a to wiąże się z tym, że maluchy umrą z głodu na bank, czy jeszce się wstrzymać?Ja po sterylce chciałabym ją o ile będzie ok wszystko, czyli sika , robi kupkę do kuwety , przetrzymać w klatce całe 10 dni. tak, żeby doszła do siebie.
Serio?Rozważasz czy ją sterylizować kiedy może w ciąży jeszcze wcale nie jest a jak piszesz maluchy na bank umrą z głodu.Nie zapominaj że ona nie tylko je karmi lub zdobywa dla nich pożywienie - ale jeszcze je chroni przed niebezpieczeństwem.
Po co chcesz tyle czasu trzymać kotkę po zabiegu?
iza71koty pisze:A ta norka to co to?taka jama w ziemi?Wyrwa po drzewie?To teren zabudowany czy jakieś pole?
iza71koty pisze:No dobra.A co on ma na tej łące.Uprawia coś?Jest tam codziennie po kilka godzin?Jeżeli jego dom jest po drugiej stronie ulicy rozumiem ze po przeciwnej niż ta łączka to nie masz możliwości aby się tam zakraść niezauważona?Albo chociaż raz na dwa dni i zostawić więcej jedzenia.
iza71koty pisze:Wiesz co.To może powinnaś z nim pogadać.Jeśli wywala a nie zabija - to może dotrzesz mu do sumienia i powiesz jakie masz plany.Może do czasu zakończenia misji pozwoli Ci zanosić im jedzenie.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 138 gości