mziel52, kotka moze i dala by wlozyc palec do pyszczka i sprawdzic zabki ale juz nie chce ja stresowac , mam nadzieje ,ze jutro obejrzy ja z tego co wiem jedna z najlepszych stomatolozek wiec cala nadzieja w niej. Tak jak w pierwszych postach pisalam kotka chyba byla ostatnia w miocie, bo w porownaniu do pozostalych dwoch siostr jest doslownie o polowe mniejsza, szczuplejsza ,poprostu takie chuchro i ciagle cos z tym gardlem albo dziaslami sie dzialo. W grudniu byla jazda z dziaslami i wydawalo sie ,ze po serii sterydow i reszty zazegnalismy problem. Dla podtrzymania efektu zdrowotnego , regularnie dawalam jej i pozostalym kotkom olejek CBD i juz myslalam ,ze to on cud sprawil, ze mamy spokoj z pyszczkiem. Niestety teraz sie powtorzylo.
izka53, dziekuje za wsparcie, obowiazkowo dam znac
kocikocidrapki, naprawde nam sie fartnelo , byly tak odlegle terminy, ze siedzialam skolowana i myslalam czy nie przekupic w recepcji dziewczyny

,zeby gdzies nas wcisnela jak najszybciej a tu cud sami zadzwonili , ze zwolnil sie termin na poniedzialek. Chyba wymodlilam
