ewar pisze:Dzięki za kciukiKotka bezpieczna w mojej łazience. Przyszła na kicianie, bez problemu włożyłam ją do torby. Na jedzenie załapał się jakiś kiepsko wyglądający buras( dał się głaskać) i cudna szylcia, ale nie miałyśmy za dużo jedzenia
![]()
Kotka jest zestresowana, ale wczoraj wylizała miseczki do czysta. Dużo pije. Z kuwety jeszcze nie skorzystała. Kotka trochę warczy, chce wyjść z łazienki, ale na razie poznaje koty przez kratkę w drzwiach. Muszę ją zabrać do weta, oczka jej nieco łzawią, w ogóle chciałabym wiedzieć co z nią, jakieś badania by się przydały. W fundacji nie była w klatce, więc myślę, że z moimi kotami się jakoś dogada. Moje koty są parterowe, a ona niestety nie. Skacze na półki, ale myślę, że chce poznać teren. Byłą w kuchni , ale bałam się, że zrobi tam sajgon i stąd łazienka. Nie jest fajnie , nie ukrywam, zachwycona nie jestem, ale nie było wyjścia. O kocurze i szylci myślimy, ale ja już nic nie wezmę.
dobrze, że dała się złapać
i





