(7).. zycie to skarb - na krawędzi... zmiana.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 13, 2021 0:51 Re: (7).. zycie to skarb...i po rezonansie s.10

Marzenia11 pisze:Dziewczyny strajkują. Do jedzenia nadają się jedynie chrupki i ewentualnie, w małych ilościach, gerberek z indyka - dzisiaj porządnie zjadła nutka, trochę mniej porządnie Notusia, a najmniej Milenka. Pierwszy raz od ponad 2 lat zostawiłam w miseczce trochę chrupek - nie zdążyłam wyjść do pracy jak notka opędzlowała połowę..
U Notki zachwiania równowagi to ciekawe agadnienie - jak chorowała Milenka i miała zakaz jedzenia surowego mięsa i chrupek (bo jako jedyna miała do nich dostęp na parapecie w kuchni, na który czarne nigdy nie wskakiwały) to Notki problemy z równowagą wrociły. Może w mniej nasilonym stopniu, ale wróciły. Było to związane ze stresem i z wymuszaniem przez nią u mnie saszetki - dosłownie biegła i rzucała mi się na nogi, żebym tylko też dla niej dała miseczkę Milenki. Nie chciała w ogole jeść mięsa - potrafiła siedziec przy misce pełnej indyka kilka godzin i nawet na niego nie spojrzeć. Być moze są to jakieś zaburzenia metaboliczne? Suplementowe jednak? Czy inne jakieś ? Teraz jak Milena wróciła do jedzenia surowizny Notka też - z wyjątkiem ostatnich kilku dni, gdzie jest strajk chrupkowy, moim zdaniem i mam taką nadzieję - Noteczka czuje się lepiej i nie chwieje się, czasem się jej to zdarza, ale o wiele rzdaziej. Wszystko do pomyślenia - jak macie jakies pomysły, doświadczenia itp to podzielcie się, poproszę.
W końcu zadzwoniłam do dr Sobczyńskiego - tym razem terminy są długie, zapisałam Notkę na 2.08.


W zaburzeniach neurologicznych jestem laikiem- dopiero się dokształcam. Mam kota z objawami neurologicznymi (leczymy toksoplazmozę), a w międzyczasie tak się porobiło, że Thorin jest również leczony na padaczkę. Świeża sprawa. Mam rożne przemyślenia na temat zmniejszenia się objawów neurologicznych Thorina podczas leczenia pęcherza, będę jeszcze rozmawiała z naszą Panią doktor na ten temat. Dostaliśmy nootropil, ale póki co nie podaję. Jest gorzki, a Thorin już dostaje mega gorzki antybiotyk. On podczas leczenia pęcherza dostawał też cystaid plus, w którym m.in. jest L-Teaina. Steryd na pewno zmniejsza objawy neurologiczne u Thorina, ale może nie tylko on odpowiadał za to zmniejszenie. Tak gdybam. L- Teainę już kupiłam. Nie jest gorzka :mrgreen: Skonsultuję się z naszą weterynarz i zobaczymy czy dostaniemy zielone światło :D.

U Notki może fakt, że nie dostawała tego rodzaju jedzenia, na który miała ochotę, mogło ją zestresować i stąd powrót problemów z równowagą?
Obrazek

theta

 
Posty: 1338
Od: Nie cze 10, 2007 13:49
Lokalizacja: opolskie

Post » Wto lip 13, 2021 7:56 Re: (7).. zycie to skarb...i po rezonansie s.10

theta no właśnie, byc moze jest tak jak mowisz, sa jakies zaleznosci stresu i zmiany jedzenua..ale ja tego sama nie wykombinuje, to juz dzialka wet. 2.08 idę do nwurologa i zobaczyny co powie.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35632
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto lip 13, 2021 12:50 Re: (7).. zycie to skarb...i po rezonansie s.10

Czarne śliczne, ale gdzie Milenka ??? Nie ma co psioczyć, że koty Ci marudzą nad miskami. dobrze, że zdrowotnie stabilnie, a one są już paniami w średnim wieku, więc trzeba dogadzać. Do wizyty też nie tak daleko, do ludzkiego neurologa czeka się dłużej :) chyba wypróbuję na moich ten suchy pokarm, przy tych upałach zostawiać mokre lub mięso to porażka :( kciuki są cały czas :ok: :ok: :ok:

SabaS

 
Posty: 4605
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Wto lip 13, 2021 14:03 Re: (7).. zycie to skarb...i po rezonansie s.10

No to i Milenka, zlizujaca z szyby deszcz...

ObrazekObrazekObrazek

Przyspiesza rozpakowanie paczki z sucha karma
ObrazekObrazek

Dzisiejsze - pije wode z wazonu, kwiatki przywiozlam z dzialki..
Obrazek

Nie chcialam narzekac, tak jak jest teraz jest stabilnie i dobrze, przepraszam..
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35632
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto lip 13, 2021 14:16 Re: (7).. zycie to skarb...i po rezonansie s.10

Marzenka,nie znam się na kwiatach, ale dla mnie to wygląda jak lilie,które są trujące dla kotów. Ale może ktoś.lepszy z botaniki mnie skoryguje.

gusiek1

 
Posty: 1726
Od: Nie sie 28, 2016 14:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 13, 2021 14:20 Re: (7).. zycie to skarb...i po rezonansie s.10

Tez mi wygladają na liliowate, a wszystkie one są dla kotów bardzo trujące, wystarczy troszkę pyłku na sierści czy woda w ktorej stoją :(
Kot nie musi lisci ruszyć :(

Blue

 
Posty: 23899
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto lip 13, 2021 14:32 Re: (7).. zycie to skarb...i po rezonansie s.10

No to ladnie, bo milena pije wode. A ja w pracy.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35632
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto lip 13, 2021 14:41 Re: (7).. zycie to skarb...i po rezonansie s.10

To bardzo źle :( Liliowate niszczą kocie nerki i to z przytupem :( Nie jestem ogrodnikiem, jest jakis procent szansy ze to nie lilia i przy okazji cos nieszkodliwego, ale nie wygląda to dobrze :(
Trzeba jej to zabrać i wdrozyc natychmiast leczenie. Chyba ze w try miga ktos zidentyfikuje na 100 % roslinę i ze jest niegroźna.
W innym wypadku trzeba dzialać natychmiast :(

Blue

 
Posty: 23899
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto lip 13, 2021 14:48 Re: (7).. zycie to skarb...i po rezonansie s.10

Liliowiec.
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Wto lip 13, 2021 14:50 Re: (7).. zycie to skarb...i po rezonansie s.10

Gretta pisze:Liliowiec.


Toksyczność ta sama niestety :(

Blue

 
Posty: 23899
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto lip 13, 2021 16:19 Re: (7).. zycie to skarb...i po rezonansie s.10

Blue pisze:
Gretta pisze:Liliowiec.


Toksyczność ta sama niestety :(

Poprosilam znajoma od ktorej od 3 tyg nie odebralam kluczy, zeby weszla i zabrala te kwiaty. Milenka byla w szafie, potem zeskoczyla na podloge. Wymiotiw nie bylo. Dzisiaj rano dostala 100 kroplowki. Co mam jeszcze zrobic?
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35632
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto lip 13, 2021 16:53 Re: (7).. zycie to skarb...i po rezonansie s.10

Marzenia11 pisze:Co mam jeszcze zrobic?

Gdyby to dotyczyło moich kotow po pierwszej inforamcji o toksycznosci dzwonilabym do wetki zapytać co robić,czy ma.szanse przyjąć czy też szukać kliniki całodobowej.

gusiek1

 
Posty: 1726
Od: Nie sie 28, 2016 14:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 13, 2021 16:56 Re: (7).. zycie to skarb...i po rezonansie s.10

gusiek1 pisze:
Marzenia11 pisze:Co mam jeszcze zrobic?

Gdyby to dotyczyło moich kotow po pierwszej inforamcji o toksycznosci dzwonilabym do wetki zapytać co robić,czy ma.szanse przyjąć czy też szukać kliniki całodobowej.

Od razu dzwonilam, dr nie odebrala, napisalam dwa smsy. Czekam na jakakolwiek odpowiedz. Zwolnilam sie z pracy i jade do domu.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35632
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto lip 13, 2021 17:09 Re: (7).. zycie to skarb...i po rezonansie s.10

Marzenia11 pisze:. Co mam jeszcze zrobic?


Zadzwonić do weta i działać wedle jego zaleceń i to szybciutko :roll: .
Poczytałaś sobie w międzyczasie o toksyczności tych roślin? I co trzeba robić?
To naprawdę nie przelewki.
Od kiedy te kwiaty były w zasięgu kotów?
Do zatrucia bardzo poważnego wystarczy sam pyłek który spadnie na kocią sierść i ten go zliże.
To jedne z najbardziej trujących dla kotów roślin w naszym kraju :( Trująca jest każda część rośliny, do zatrucia wystarczy odrobina, w momencie gdy pojawią się już objawy niewydolności nerek jest pozamiatane.

Nie jest ważne czy są wymioty czy nie, bo wymioty są objawem zatrucia pokarmowego, podrażnienia przewodu pokarmowego, one są przejściowe i o ile kot nie obje się po kokardę liśćmi to to zatrucie pokarmowe mija szybko i kot sprawia wrażenie zdrowego. Po napiciu się wody może ich w ogóle nie być lub kot bełtnie sobie samą wodą trochę.
Najgorsze jest to że toksyna w tym czasie bezobjawowo niszczy nerki, niszczy bardzo :roll:
Kot powinien być przez kilka dni bardzo intensywnie płukany, trzeba monitorować stan jego nerek.

Możliwe że Twoje koty trzymały się od tych kwiatów z daleka a Milenka liznęła raz wodę i też sobie poszła.
I nic jej nie będzie, podobnie jak pozostałym.
Ale myślę źe ryzyko nicniezrobienia jest zbyt duże :(

Blue

 
Posty: 23899
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto lip 13, 2021 17:12 Re: (7).. zycie to skarb...i po rezonansie s.10

Milenka pila wide kilka razy z tego wazonu.
Kwiaty sa od wczoraj od 8 rano.
Teraz tezdzwonilamdo wet, powiedziala, ze nie moze rozmawiac, ze mi napisze smsa
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35632
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Robertogem i 39 gości