Omne trikotum perfectum. Trzy lata z Bezią :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 07, 2021 13:20 Re: Omne trikotum perfectum. Co to może być?

No tak :)
Jeszcze mogłoby być: kotem całkiem doskonałym, kotem wielce doskonałym, superkotem doskonałym, takie tam pomysły, którym Feliś by przyklasnął :)
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12305
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 07, 2021 16:21 Re: Omne trikotum perfectum. Co to może być?

Feliś wie, ile jest wart nawet jak go ukochana Duża nie docenia wierszowo - bo w rzeczywistości to pewnie docenia i kocha nad życie :1luvu: :201461
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69121
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 07, 2021 17:20 Re: Omne trikotum perfectum. Co to może być?

jolabuk5 pisze:Feliś wie, ile jest wart nawet jak go ukochana Duża nie docenia wierszowo - bo w rzeczywistości to pewnie docenia i kocha nad życie :1luvu: :201461

Nie da się ukryć :)
W sumie to nie ukrywam :)
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12305
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 09, 2021 10:23 Re: Omne trikotum perfectum. Co to może być?

Obrazek

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26782
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 09, 2021 14:32 Re: Omne trikotum perfectum. Co to może być?

Gosiagosia pisze:Obrazek
'
Dzień dobry, Gosiu!
Pozdrawiam z okolic pokrytych gardem, zlanych deszczem i osmaganych wichurą... :)

Tak patrzę z okna na kwiatki podwórkowe... Poprzedni grad kiedyś tam im nie zaszkodził, a teraz... chyba nie będzie tak dobrze. Dlaczego nie wpadłam na to, by doniczki gdzieś ukryć? Ciekawe, czy przetrwał grujecznik kupiony kilka dni temu z myślą o wywiezieniu na wieś... Stał pod ścianą, to może przeżył... Ale z daleka widzę, że w niektórych innych doniczkach to tylko coś smętnie zwisa... Może można było je wynieść do ogródka pod forsycje? Pod balkon? Postawić wszystkie bliżej ściany? NO nic, zobaczymy, może się podniosą/odbiją, cokolwiek :)
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12305
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 09, 2021 14:56 Re: Omne trikotum perfectum. Co to może być?

Nul pisze:
Gosiagosia pisze:Obrazek
'
Dzień dobry, Gosiu!
Pozdrawiam z okolic pokrytych gardem, zlanych deszczem i osmaganych wichurą... :)

Tak patrzę z okna na kwiatki podwórkowe... Poprzedni grad kiedyś tam im nie zaszkodził, a teraz... chyba nie będzie tak dobrze. Dlaczego nie wpadłam na to, by doniczki gdzieś ukryć? Ciekawe, czy przetrwał grujecznik kupiony kilka dni temu z myślą o wywiezieniu na wieś... Stał pod ścianą, to może przeżył... Ale z daleka widzę, że w niektórych innych doniczkach to tylko coś smętnie zwisa... Może można było je wynieść do ogródka pod forsycje? Pod balkon? Postawić wszystkie bliżej ściany? NO nic, zobaczymy, może się podniosą/odbiją, cokolwiek :)

:ok:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76005
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob lip 10, 2021 12:31 Re: Omne trikotum perfectum. Zniknęło "wszystko czerwone"

W temacie ogródka tzn raczej podwórkowych doniczek: zniknęło "wszystko czerwone" :mrgreen: Nie, nie książka pani Chmielewskiej (moja "pierwsza Chmielewska", sto lat temu...), tylko wszystkie kwiatki barwy czerwonej. Wysiekło pelargonie, begonie pewnie odbiją, ale płatków mają zero, a i liście przetrzebione, natomiast najlepiej gradobicie zniosły sanwitalie (żółte) oraz aksamitki (raptem trzy miałam, też żółte). Mezo czyli aptenia - kwiatków (czerwonych oczywiście nie ma, ale jako roślina istnieje, więc pewnie coś z niego będzie).
A, jeszcze portulaka - jako że była żółta i pomarańczowa, trochę łososiowa, to sę uchowała. Mówiłam, że tylko czerwone zniknęło kompletnie :)
Sadzonia grujecznika - ok.

W sieni ziała wczoraj dziura, bo się zapadł akwałek posadzki... Może po tym, jak się woda z podwórka wlała do sieni, wszak studzienkia od lat kilku zatkana. Może teraz wreszcie ktoś ją odetka. dziurę przysłonili, chociaż ona z boku, więc chyba tylko osoba nietrzeźwa miałaby szansę w niej nogę złamać... Ale dobrze, że przysłonięta.

Ot takie poburzowe i pogradowe opowiastki.

Co do kotowatych - Feliś nie przestaje mnie uwodzić leżąc niemal całą noc przy moim boku... Ma takie przyjemne futro, że niekiedy nie potrafię sie oprzeć i muszę, no po prostu musze go głaskać, nawet kiedy śpi... ale jakoś go to nie budzie :D

Bajtusia jak to Bajtusia - w lecie z nami nie śpi, zdradza mnie z budką wiklinową - od kilku tygodni jest to ulubione legowisko. To znaczy najpierw Baja idzie spać na falistą półkę, ale rano jest w wiklinie, nie wiem, kiedy przechodzi, bo pewnie wtedy śpię.

Bezia - zaczyna noc nie wiem, gzdie, a rano widzę ją śpiąca na pudle w przedpokoju (pudło z książkami służy jako przytrzymywacz roweru, by się nie przewrócił) - na pucle są dwa kocie ewar-owe materacyki i Bezia sobie to miejsce upodobała. Owszem, jest tam przewiew, w sumie przedpokój to chyba najchłodniejsze miejsce (poza łazienką), bo okien tam nie ma, to się może mneij nagrzewa. Chociaż i tak powietrze się miesza wszędzie.

A dzisiaj zupełnie znośne temperatury, bo dość chmurno! Jak dla mnie - super!

Miau! :kotek:

edit: Przeżyły również wrzosy (nie są czerwone) oraz kocimiętka, jakieś liliowe chwastowate (ładne, nie wyrywam, niech rośnie) oraz jakieś ziółko bylinowe, które już tylko jako ozdoba rośnie, nie jem tego, ale skoro rośnie, to niech rośnie, a ja zdążyłam zapomnieć, co to jest :D )
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12305
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lip 10, 2021 13:17 Re: Omne trikotum perfectum. Zniknęło „wszystko czerwone” :)

Masakra jakaś :( U nas lało, była burza, ale bez gradu, roślinom nic się stało, nawet trochę odżyły, bo dostały wilgoci.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob lip 10, 2021 13:57 Re: Omne trikotum perfectum. Zniknęło „wszystko czerwone” :)

straszne to co u Was sie działo :(
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76005
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob lip 10, 2021 14:42 Re: Omne trikotum perfectum. Zniknęło „wszystko czerwone” :)

Nul, przykro mi z powodu zniszczonego ogródka.
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=218357

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 10441
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 10, 2021 21:13 Re: Omne trikotum perfectum. Zniknęło „wszystko czerwone” :)

Ogródek ważna rzecz, bo miła dla oka, jeżeli będę odtwarzać, to się ucieszy pan sprzedający kwiatki :)
Najlepiej się „zachował” ogródek prawdziwy czyli ten zakrzaczony - tylko jeden kwiat hortensji się złamał, a gąszcz forsycjo-hibiskuso-bzowy jest, jaki był :)

Dzisiaj odkryłam, że do piwnicznego korytarza się też wlało, pewnie z podwórka. Ekipa remontowa u sąsiada odkryła, że parapet był zamontowany w ten sposób, że woda się wlewała do środka… takie nachylenie zewnętrznego parapetu do wewnątrz… ciekawostka…

Koty nie były przesadnie przerażone. Owszem, wyglądały na zaniepokojone, ale nie bardziej niż ja :)
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12305
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lip 10, 2021 23:11 Re: Omne trikotum perfectum. Zniknęło „wszystko czerwone” :)

Nul pisze:Ogródek ważna rzecz, bo miła dla oka, jeżeli będę odtwarzać, to się ucieszy pan sprzedający kwiatki :)
Najlepiej się „zachował” ogródek prawdziwy czyli ten zakrzaczony - tylko jeden kwiat hortensji się złamał, a gąszcz forsycjo-hibiskuso-bzowy jest, jaki był :)

Dzisiaj odkryłam, że do piwnicznego korytarza się też wlało, pewnie z podwórka. Ekipa remontowa u sąsiada odkryła, że parapet był zamontowany w ten sposób, że woda się wlewała do środka… takie nachylenie zewnętrznego parapetu do wewnątrz… ciekawostka…

Koty nie były przesadnie przerażone. Owszem, wyglądały na zaniepokojone, ale nie bardziej niż ja :)


Dobrze, że gąszcz ocalał. Nie wiem, jak wygląda hibiskus. Do forsycji mam sentyment rodzinny, a bzy mi kwitną pod klatką. Cieszę się razem z Tobą.
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=218357

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 10441
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 11, 2021 7:46 Re: Omne trikotum perfectum. Zniknęło „wszystko czerwone” :)

Nul pisze:Ogródek ważna rzecz, bo miła dla oka, jeżeli będę odtwarzać, to się ucieszy pan sprzedający kwiatki :)
Najlepiej się „zachował” ogródek prawdziwy czyli ten zakrzaczony - tylko jeden kwiat hortensji się złamał, a gąszcz forsycjo-hibiskuso-bzowy jest, jaki był :)

Dzisiaj odkryłam, że do piwnicznego korytarza się też wlało, pewnie z podwórka. Ekipa remontowa u sąsiada odkryła, że parapet był zamontowany w ten sposób, że woda się wlewała do środka… takie nachylenie zewnętrznego parapetu do wewnątrz… ciekawostka…

Koty nie były przesadnie przerażone. Owszem, wyglądały na zaniepokojone, ale nie bardziej niż ja :)


jak koty nie są strachliwe to ich takie zjawiska raczej nie przerażają

"zdolnych" teraz mamy "fachowców" :lol:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76005
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie lip 11, 2021 11:09 Re: Omne trikotum perfectum. Zniknęło „wszystko czerwone” :)

madrugada pisze:
Nul pisze:Ogródek ważna rzecz, bo miła dla oka, jeżeli będę odtwarzać, to się ucieszy pan sprzedający kwiatki :)
Najlepiej się „zachował” ogródek prawdziwy czyli ten zakrzaczony - tylko jeden kwiat hortensji się złamał, a gąszcz forsycjo-hibiskuso-bzowy jest, jaki był :)

Dzisiaj odkryłam, że do piwnicznego korytarza się też wlało, pewnie z podwórka. Ekipa remontowa u sąsiada odkryła, że parapet był zamontowany w ten sposób, że woda się wlewała do środka… takie nachylenie zewnętrznego parapetu do wewnątrz… ciekawostka…

Koty nie były przesadnie przerażone. Owszem, wyglądały na zaniepokojone, ale nie bardziej niż ja :)


Dobrze, że gąszcz ocalał. Nie wiem, jak wygląda hibiskus. Do forsycji mam sentyment rodzinny, a bzy mi kwitną pod klatką. Cieszę się razem z Tobą.

Jeśli nie zapomnę, to wrzucę zdjęcie, kiedy już zakwitnie. Chyba zresztą jud powinien kwitnąć, ale mamy opóźnienie, a może mi się wydaje?
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12305
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lip 11, 2021 11:13 Re: Omne trikotum perfectum. Zniknęło „wszystko czerwone” :)

mir.ka pisze:
Nul pisze:Ogródek ważna rzecz, bo miła dla oka, jeżeli będę odtwarzać, to się ucieszy pan sprzedający kwiatki :)
Najlepiej się „zachował” ogródek prawdziwy czyli ten zakrzaczony - tylko jeden kwiat hortensji się złamał, a gąszcz forsycjo-hibiskuso-bzowy jest, jaki był :)

Dzisiaj odkryłam, że do piwnicznego korytarza się też wlało, pewnie z podwórka. Ekipa remontowa u sąsiada odkryła, że parapet był zamontowany w ten sposób, że woda się wlewała do środka… takie nachylenie zewnętrznego parapetu do wewnątrz… ciekawostka…

Koty nie były przesadnie przerażone. Owszem, wyglądały na zaniepokojone, ale nie bardziej niż ja :)


jak koty nie są strachliwe to ich takie zjawiska raczej nie przerażają

"zdolnych" teraz mamy "fachowców" :lol:

Ten feralny parapet to akurat w takim załomku podwórka, gdzie stały te donice kwiatkowe. Więc i tak teraz poprzestawiane gdzie indziej, bo goście od zewnątrz też jeszcze będą ten kawałek tynkować. Natomiast fajne jest to, że pan, który się wprowadza, chce też coś dla ogródka zrobić. Jego żona pewnie będzie sporo czasu z dzieckiem na polu/dworze/zewnątrz spędzała, zawsze to miło siedzieć przy ładnie urządzonej przestrzeni zielono-kolorowej :)
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12305
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: misiulka i 29 gości