Lunusiek dostaje juz trzeci dzien Baytril, niestety, nie obeszlo sie bez antybiotyku

Martwi mnie troche bo dopiero co bral Synulox, Baytril zas silny naprawde jest, w swoim czasie Lunek zle sie po nim czul i zle mu robil na watrobe.
Antybiogram wygladal jednakze tak ze do wyboru byly chyba 3 srodki, Niunius juz wczesniej dostal dawke Baytrilu jako lek o najszerszym spektrum dzialania, zostalismy wie c przy tym.
Sama nie wiem co z nim i jak on sie czuje...Chyba gorzej niestety
Przesypia cale dnie i nie chce jesc- to moznaby wprawdzie zwalic na upal.
W minionych dniach jednak ozywial sie ladnie wieczorami, czasem sie bawil czy nawet biegal, chodzil tez sobie rad ranem dosc dlugo.
Teraz zostalo tylko wieczorne wylegiwanie na balkon, Lunek potrafi tam przesiedziec ponad godzine patrzac sie na cos, wowczas tez troche je.
Pozostaly czas to spania, spanie, spanie. Tak dzien jak w nocy.
Nawet na jedzenie i sikanie trzeba go nosic
Ostatnie wyniki badan krwi mamy sprzed miesiaca. Nie byly najlepsze. Czy jednak meczyc Slonko moje pobraniem kwi w taki upal? W zasadzie i tak mu wiecej nie pomoge, dostaje antybiotyk, dostaje kroplowki, dostaje leki oslonowe na watrobe i zoladek.
Jesli sie wyraznie nie pogorszy poczekamy do przyszlego tygodnia, i tak mialam brac go na USG w poniedzialek, przy okazji Twiggy.
Robi mi sie slabo na mysl ze sie dowiem jak bardzo poszly nerki od ostatniego razu

Mam jednak nadzieje ze jak upal zelzeje to mi sie Chlopczyk lepiej poczuje, ja w gruncie rzeczy tez klapnieta jestem strasznie
