Blue pisze:I bardzo dobrze że jutro pojedziesz bez rodziców - powiedz lekarzowi o ich wielkich obawach odnośnie amputacji i o tym co w takiej sytuacji będą chcieli zrobić.
Niech ma świadomość jak wygląda ta sprawa w całokształcie.
I niech tą łapę ratuje - na niej brakuje tylko skóry, nie ma urazów tkanek pod nią, zaniedbanych nadkażeń, martwicy - to naprawdę jest do wyprowadzenia.
Albo niech on ich przekona do tego że kot po amputacji może wieść zupełnie normalne życie - skoro tym wetom tak wierzyli że kot z taką raną może sobie śmigać po wiatrołapach i bez żadnego zabezpieczenia, leków - to może z ich ust będzie im łatwiej zaakceptować informację o tym że kotu trzy łapy spokojnie wystarczą. A uśpić zawsze można gdyby z jakiegoś powodu było źle.
Trzymam kciuki!
Jutro zaraz po wizycie dodam w wątku komentarz co i jak. Mam nadzieję, że będzie dobrze! Na razie kot dalej leży w pudełku i śpi, ale nie wygląda już na tak bardzo obrażoną - może w końcu wgramoli się do łóżka i pójdziemy spać.
