Rana kota po zdjęciu szwów

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 18, 2021 21:55 Re: Rana kota po zdjęciu szwów

Blue pisze:I bardzo dobrze że jutro pojedziesz bez rodziców - powiedz lekarzowi o ich wielkich obawach odnośnie amputacji i o tym co w takiej sytuacji będą chcieli zrobić.
Niech ma świadomość jak wygląda ta sprawa w całokształcie.
I niech tą łapę ratuje - na niej brakuje tylko skóry, nie ma urazów tkanek pod nią, zaniedbanych nadkażeń, martwicy - to naprawdę jest do wyprowadzenia.
Albo niech on ich przekona do tego że kot po amputacji może wieść zupełnie normalne życie - skoro tym wetom tak wierzyli że kot z taką raną może sobie śmigać po wiatrołapach i bez żadnego zabezpieczenia, leków - to może z ich ust będzie im łatwiej zaakceptować informację o tym że kotu trzy łapy spokojnie wystarczą. A uśpić zawsze można gdyby z jakiegoś powodu było źle.

Trzymam kciuki!


Jutro zaraz po wizycie dodam w wątku komentarz co i jak. Mam nadzieję, że będzie dobrze! Na razie kot dalej leży w pudełku i śpi, ale nie wygląda już na tak bardzo obrażoną - może w końcu wgramoli się do łóżka i pójdziemy spać. :)

alkol

 
Posty: 68
Od: Czw kwi 29, 2021 17:19

Post » Śro maja 19, 2021 10:35 Re: Rana kota po zdjęciu szwów

Cześć, właśnie wyszłyśmy od weta. Obyło się bez narkozy. Założył opatrunek hydrożelowy na łapkę, rana wygląda już lepiej, ale ze względu na opatrunek nie mam jak zrobić zdjęcia. Jutro mamy przyjechać na antybiotyk. Kot obrażony na cały świat, bo łapka owinięta, ale w domu dostanie michę na „przeprosiny”. :)

alkol

 
Posty: 68
Od: Czw kwi 29, 2021 17:19

Post » Śro maja 19, 2021 10:50 Re: Rana kota po zdjęciu szwów

Trzymam kciuki za kota, żeby rana się wygoiła! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69994
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 19, 2021 12:41 Re: Rana kota po zdjęciu szwów

alkol pisze:Cześć, właśnie wyszłyśmy od weta. Obyło się bez narkozy. Założył opatrunek hydrożelowy na łapkę, rana wygląda już lepiej, ale ze względu na opatrunek nie mam jak zrobić zdjęcia. Jutro mamy przyjechać na antybiotyk. Kot obrażony na cały świat, bo łapka owinięta, ale w domu dostanie michę na „przeprosiny”. :)


No i super!
Nie można było tak od razu?
Ale lepiej późno niż wcale ;)
Tego typu rana wymaga ochrony, nawilżania, usuwania na bieżąco ewentualnych wysięków. Mając dobre warunki, wilgotna, chroniona przed brudem, podrażnieniami, urazami - będzie się spokojnie goiła.
Rany są różne, inaczej leczy się rany głębokie, zainfekowane, z urazami mięśni, z martwicami, obrzękiem tkanek, inaczej takie jak u Twojego kota (ogólne zasady są podobne, ale o ile steryd może być konieczny w takiej ranie jakiej zdjęcia były tu wklejone powyżej - to u Twojego kota był totalnie bez sensu i mógł namieszać etc). Spaskudzenie takiej czystej rany wołało o pomstę a zalecenia weta były z kosmosu. Bo łatwo taką ranę doprowadzić do stanu bycia paskudną. W tamtym momencie była czysta, zdrowa, z dużym potencjałem do gojenia się.
Dobrze że wczoraj od razu po zanieczyszczeniu rany ziemią polecieliście do weta, rana została oczyszczona, posmarowana maścią nie wiem jaką ale pewnie zadziałała ochronnie, nawilżająco, może był w niej antybiotyk.

Zdrówka!

Blue

 
Posty: 23940
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro maja 19, 2021 13:56 Re: Rana kota po zdjęciu szwów

Blue pisze:
alkol pisze:Cześć, właśnie wyszłyśmy od weta. Obyło się bez narkozy. Założył opatrunek hydrożelowy na łapkę, rana wygląda już lepiej, ale ze względu na opatrunek nie mam jak zrobić zdjęcia. Jutro mamy przyjechać na antybiotyk. Kot obrażony na cały świat, bo łapka owinięta, ale w domu dostanie michę na „przeprosiny”. :)


No i super!
Nie można było tak od razu?
Ale lepiej późno niż wcale ;)
Tego typu rana wymaga ochrony, nawilżania, usuwania na bieżąco ewentualnych wysięków. Mając dobre warunki, wilgotna, chroniona przed brudem, podrażnieniami, urazami - będzie się spokojnie goiła.
Rany są różne, inaczej leczy się rany głębokie, zainfekowane, z urazami mięśni, z martwicami, obrzękiem tkanek, inaczej takie jak u Twojego kota (ogólne zasady są podobne, ale o ile steryd może być konieczny w takiej ranie jakiej zdjęcia były tu wklejone powyżej - to u Twojego kota był totalnie bez sensu i mógł namieszać etc). Spaskudzenie takiej czystej rany wołało o pomstę a zalecenia weta były z kosmosu. Bo łatwo taką ranę doprowadzić do stanu bycia paskudną. W tamtym momencie była czysta, zdrowa, z dużym potencjałem do gojenia się.
Dobrze że wczoraj od razu po zanieczyszczeniu rany ziemią polecieliście do weta, rana została oczyszczona, posmarowana maścią nie wiem jaką ale pewnie zadziałała ochronnie, nawilżająco, może był w niej antybiotyk.

Zdrówka!


Mam nadzieję, że teraz będzie tylko z górki. :) Kicia zła, bo ją wkurza opatrunek na nodze, ale trzyma się ładnie - zsunął się może dosłownie o 2 milimetry jak chodziła przez to hydrożelowe coś co jest pod spodem, ale nic poza tym. Płakała u weterynarza w niebogłosy, ale jak przyszedł syn szefa, to od razu się uspokoiła trochę, bo go wręcz uwielbia, a on zawsze podchodzi do niej z ciepłem i uśmiechem. No i trochę poprawiło jej humor to, że ja też wylądowałam dzisiaj w szpitalu, jak się złożyło, więc nie tylko ona jest "poszkodowana". :D Najadła się, napiła, i cały czas leży u mnie w pokoju, teraz akurat w łóżku przy mnie jak wróciłam ze szpitala.

Bardzo dziękuję za wszystkie porady, słowa otuchy i będę na bieżąco tu pisać, jakby coś się działo (lub jak leczenie już zostanie zakończone pomyślnie i łapka się zagoi). :) <3

alkol

 
Posty: 68
Od: Czw kwi 29, 2021 17:19

Post » Śro maja 19, 2021 14:11 Re: Rana kota po zdjęciu szwów

Szybkiego powrotu do zdrowia dla Was obu :ok:
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10962
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Śro maja 19, 2021 15:32 Re: Rana kota po zdjęciu szwów

Tak jest, zdrowiejcie obie! :kotek: :ok: :ok: :ok: :201461
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69994
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 19, 2021 22:40 Re: Rana kota po zdjęciu szwów

Oby teraz bylo juz tylko lepiej.A kicia na pewno dlugo obrazona nie bedzie :D
Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.

Myszorek

 
Posty: 5100
Od: Czw sie 08, 2019 8:34

Post » Czw maja 20, 2021 11:16 Re: Rana kota po zdjęciu szwów

Dzisiaj kolejna wizyta zaliczona - kot dostał antybiotyk, ale niestety rana po hydrożelu się zaogniła i wygląda gorzej niż na początku. Więc wróciliśmy do tej maści, którą było smarowane przedwczoraj. Jutro kolejna wizyta. :)

alkol

 
Posty: 68
Od: Czw kwi 29, 2021 17:19

Post » Sob maja 22, 2021 13:37 Re: Rana kota po zdjęciu szwów

Cześć.

Jeden dzień był spokój, dzisiaj od nowa cyrk - łapka zaczęła puchnąć, więc pojechaliśmy drugi raz na zmianę opatrunku, bo w domu nie dała sobie poluzować, mimo że nie mogła chodzić normalnie tylko trzymała łapkę w powietrzu. Ale przy okazji obejrzał ją nowy pracownik i powiedział, że zaczyna się tworzyć nowa tkanka, więc rana zaczyna się goić. Mówił bardzo konkretnie (w końcu), więc mimo tego, że jest nowy, wzbudził zaufanie. :)

EDYCJA: bandaż poluzowany do maksimum, łapa dalej napuchnięta i to chyba bardziej niż wcześniej. Gabinet weta już zamknięty. Jestem w kropce. :(

alkol

 
Posty: 68
Od: Czw kwi 29, 2021 17:19

Post » Sob maja 22, 2021 14:42 Re: Rana kota po zdjęciu szwów

A ta opuchlizna z czego wynika? Utrudnionego przepływu krwi?
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10962
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Sob maja 22, 2021 14:44 Re: Rana kota po zdjęciu szwów

Stomachari pisze:A ta opuchlizna z czego wynika? Utrudnionego przepływu krwi?


Na początku tak mi się wydawało, bo faktycznie miała dość mocno zawiązane w jednym miejscu i łapa spuchła dopiero po założeniu dzisiejszego opatrunku, ale teraz sama już nie wiem, bo mimo tego, że teraz ma zawiązany luźniutko, to opuchlizna dalej jest. No chyba, że trzeba jeszcze odczekać, żeby zeszła. Na razie minęły niecałe 2 godziny (u weta byliśmy chwilę przed 14 z tą spuchniętą łapką i wtedy zmienił opatrunek).

alkol

 
Posty: 68
Od: Czw kwi 29, 2021 17:19

Post » Sob maja 22, 2021 16:32 Re: Rana kota po zdjęciu szwów

A kotek dostaje jakiś antybiotyk?
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69994
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 22, 2021 16:49 Re: Rana kota po zdjęciu szwów

jolabuk5 pisze:A kotek dostaje jakiś antybiotyk?


Dostaje, teraz co 2 dni. Dzisiaj miała zastrzyk, ostatni był w czwartek i w poniedziałek kolejny. :)

alkol

 
Posty: 68
Od: Czw kwi 29, 2021 17:19

Post » Sob maja 22, 2021 16:53 Re: Rana kota po zdjęciu szwów

alkol pisze: No chyba, że trzeba jeszcze odczekać, żeby zeszła. Na razie minęły niecałe 2 godziny (u weta byliśmy chwilę przed 14 z tą spuchniętą łapką i wtedy zmienił opatrunek).

Jeśli opuchlizna wynikała ze zbyt ciasno zawiązanego bandaża, to może minąć trochę czasu, nim wszystko wróci do normy.
Ale jeśli do wieczora nie będzie żadnej poprawy, to jutro wet powinien coś zaordynować.
Może to reakcja alergiczna na któryś z preparatów na ranę?
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10962
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510, miau333, puszatek i 104 gości