Polusia zaprasza po raz 50 Zuzia [*] za TM :( to już rok

Niestety nie udało mi się zdrzemnąć ale zaraz idę spać. Udało mi się jednak załatwić sprawę karty, wniosek do pracy, jutro ma przyjść przesyłka ze zdjęciami , założyłam aplikację mobilną mojego banku i uruchomić blika bo zaczyna mi brakować gotówki a jakoś muszę kasę wyciągnąć z konta. Wymiziałam Polę , ugotowałam obiad ( ogórkowa z kluskami ) , obejrzałam film, dwie godziny przegadałam z mamą przez telefon i czuję się zmęczona więc idę spać. Jutro znów do pracy .

Ogórkowej z kluskami nie jadłam

Dobrze że udało się tak dużo pozałatwiać. Dobrej nocki, Ewciu

Obrazek

Dziękuję

MB&Ofelia pisze:I co Ewciu? Podrzemałaś? Udało się załatwić wszystkie sprawy?

Ja właśnie czekam na nowy dowód osobisty, na szczęście nie jest to bardzo pilne, stary jest ważny jeszcze ze 2 tygodnie.

Ja biegnąca sprawdzić datę ważności dowodu osobistego :201432

Moli25 pisze:
MB&Ofelia pisze:I co Ewciu? Podrzemałaś? Udało się załatwić wszystkie sprawy?

Ja właśnie czekam na nowy dowód osobisty, na szczęście nie jest to bardzo pilne, stary jest ważny jeszcze ze 2 tygodnie.

Ja biegnąca sprawdzić datę ważności dowodu osobistego

Ja mam jeszcze dwa lata ważny.

Moli25 pisze:
MB&Ofelia pisze:I co Ewciu? Podrzemałaś? Udało się załatwić wszystkie sprawy?

Ja właśnie czekam na nowy dowód osobisty, na szczęście nie jest to bardzo pilne, stary jest ważny jeszcze ze 2 tygodnie.

Ja biegnąca sprawdzić datę ważności dowodu osobistego

I słusznie! :wink:

Ja się czasami muszę służbowo wylegitymować, więc aktualny dowód mi potrzebny. Poza tym w zgłoszeniu na wycieczkę tegoroczną (zakładając że się odbędzie) trzeba podać dane z dowodu, a nie chcę podawać ze starego i później korygować.

Witam.
Wczoraj miałam wolne i nie był to dla mnie dobry dzień. Od rana bolała mnie głowa. Po wzięciu proszków i przespaniu się godzinkę ból mi przeszedł ale ciupanie i uczucie ciężkości zostało. W efekcie cały dzień nie zrobiłam nic sensownego bo ciągle się pokładałam i nawet do mamy poszłam na 15 a nie jak zwykle na 14 i po 17 wróciłam do domu. A do tego niemiłosiernie rwą mnie nogi na zmianę pogody.
Na szczęście u poli wszystko ok. Bardziej marudna się zrobiła i częściej drze pyska pod drzwiami ale jest zdrowa i nic jej nie dolega.

A bo czasami taki dzień bez sensu się trafia...
Zdrowia!

No coś jest chyba z pogodą, bo mnie też od kilku dni ćmi łepetyna. Tyle że u mnie to może być zmęczenie materiału...
Ale jeszcze niedawno było słońce, a teraz taka mgła naszła, że ledwo widać drzewa przy ulicy :strach:

Sklepu po drugiej stronie ulicy nie widze wcale

Pełnia chyba jest, ja też ostatnio śnięta jestem. I wcale nie ma z tym nic wspólnego mały szkodnik który się budzi w nocy 5 razy :ryk:

Ewciu, dzisiaj pracowałaś czy miałaś wolne?
Ja dzisiaj zrobiłam sobie dzień leniwca. Nie ruszyłam kuperka z domu. Ale było mi to potrzebne.

Niedzielę miałam pracującą od .......nie pamiętam kiedy . Nie było dramatu bo moja kierowniczka poszła po rozum do głowy i zaczęła nam dzielić niedziele na dwie zmiany bo i sklep ma inne godziny otwarcia ( 8:30 - 20:30 ) a my pracujemy od 8:15 do 20:45 czyli wychodzi po 12,5 godz a to przekracza maksymalna ilość godzin pracujących ( 12 ). Ja byłam od 8:15 do 15:00 czyli bez dramatu. Był względny spokój i nikt mnie nie wkurzył czyli było ok. Dziś mam wolne więc planuję coś tam ogarnąć w domu . Nawet umówiłam się z mamą , że dziś nie przyjdę .
W końcu w piątek przyszła moja karta debetowa. Czekałam na nią od 3.03.21 ale niestety przez błąd ludzki czekałabym do wesołej śmierci bo pani u której ją zamawiałam nie zatwierdziła zamówienia. Dzwoniłam ponownie 18.03.21 by dowiedzieć się co z kartą i gdy dowiedziałam się dlaczego jeszcze jej nie dostałam musiałam zamówić ją ponownie. W końcu po długim okresie wyczekiwania dostałam ją. Przez to całe zamieszanie musiałam nauczyć się korzystania z BLIKa . Cóż rozwijam się technicznie - BLIKi - konta w banku mobilnym, nadawanie i odbieranie przesyłek z paczkomatów nie mają już przede mną tajemnic. :mrgreen:

Wczoraj kupiłam Polusi świąteczny owies ale nie jadła już z takim apetytem jak rok temu z Zuzią [*]

Od kiedy nie ma Zuzi [*] juz nic nie jest takie samo - wszystko się zmieniło.

Ewa L. pisze:Niedzielę miałam pracującą od .......nie pamiętam kiedy . Nie było dramatu bo moja kierowniczka poszła po rozum do głowy i zaczęła nam dzielić niedziele na dwie zmiany bo i sklep ma inne godziny otwarcia ( 8:30 - 20:30 ) a my pracujemy od 8:15 do 20:45 czyli wychodzi po 12,5 godz a to przekracza maksymalna ilość godzin pracujących ( 12 ). Ja byłam od 8:15 do 15:00 czyli bez dramatu. Był względny spokój i nikt mnie nie wkurzył czyli było ok. Dziś mam wolne więc planuję coś tam ogarnąć w domu . Nawet umówiłam się z mamą , że dziś nie przyjdę .
W końcu w piątek przyszła moja karta debetowa. Czekałam na nią od 3.03.21 ale niestety przez błąd ludzki czekałabym do wesołej śmierci bo pani u której ją zamawiałam nie zatwierdziła zamówienia. Dzwoniłam ponownie 18.03.21 by dowiedzieć się co z kartą i gdy dowiedziałam się dlaczego jeszcze jej nie dostałam musiałam zamówić ją ponownie. W końcu po długim okresie wyczekiwania dostałam ją. Przez to całe zamieszanie musiałam nauczyć się korzystania z BLIKa . Cóż rozwijam się technicznie - BLIKi - konta w banku mobilnym, nadawanie i odbieranie przesyłek z paczkomatów nie mają już przede mną tajemnic.
Wczoraj kupiłam Polusi świąteczny owies ale nie jadła już z takim apetytem jak rok temu z Zuzią [*] Od kiedy nie ma Zuzi [*] juz nic nie jest takie samo - wszystko się zmieniło.

Dobrze że już masz kartę. A ja nadal czekam na mój nowy dowód. Tpo znaczy czekam na odbiór, bo dowód już sobie leży w urzędzie, tyle że w związku z koronką trzeba się było umówić telefonicznie na odbiór i najbliższy wolny termin - w piątek :roll:

Udało ci się ogarnąć chałupkę? Bo ja przez weekend odkurzyłam i wyczyściłam kratkę wentylacyjną w kuchni i tyle :oops:

Polusia zaprasza po raz 50 Zuzia [*] za TM :( to już rok

Kto przegląda forum