Zuzia - kotka nieduża.... Zuziu, powodzenia w nowym domku :)

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto mar 16, 2021 19:24 Re: Zuzia - kotka nieduża i... chyba już nie szukamy domku :

Może warto by było zbadać jej mocz? (Mam lekkiego fioła na punkcie badania moczu...)
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3175
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto mar 16, 2021 19:25 Re: Zuzia - kotka nieduża i... chyba już nie szukamy domku :

A kroplówki?

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Wto mar 16, 2021 20:20 Re: Zuzia - kotka nieduża i... szukamy domku :)

Blue pisze:Wierszyk super, dziękujemy :)
Zuzi możliwe że pomógł co nieco - bo skądinąd wiem że został przeczytany przez osobę która bardzo poważnie się zastanawia nad jej adopcją :smokin:
Z mojego punktu widzenia rozmowa wypadła bardzo pozytywnie.
Tak więc na tą chwilę zawieszamy szukanie domku :)

Niestety - sytuacja nie jest tak piękna i klarowna jak bym chciała.
Zuzia wczoraj miała badania krwi, takie pro forma, uwieńczenie leczenia, kotka kwitnie jak kwiatuszek na wiosnę, nabrała sprężystości, ciałka, je już normalne jedzenie bez enzymów i trawi super. Pan doktor wczoraj była z niej bardzo zadowolona, tym bardziej że Zuzia jest idealnym kotem do badań :) Na macanego i wizualnie - zdrowy kot.
Brzuszek normalny, jelita na macanego super.

Niestety, w badaniach wyszedł podwyższony mocznik :(
To może być pochodzenia np. jelitowego, Zuzia jest od miesiąca na antybiotykach, układ pokarmowy był bardzo chory, poprzednie oba wyniki nerkowe były super. W tych badaniach kreatynina też niska. No ale w usg nerki wyszły powiększone w stosunku do budowy ciała.

Plan na teraz jest taki że przez półtora tygodnia Zuzia się jeszcze regeneruje, ma odstawiony już antybiotyk, dajemy probiotyki i dopieszczamy.
Za półtora tygodnia robimy jej jeszcze jedne badania krwi i usg.
No i zobaczymy co tam się w kotku dzieje.

Aż się zaczerwieniłam :oops: :oops: :oops:

Zuzieńko, nie choruj! Domek czeka! I już pewnie przebiera nogami z niecierpliwości...
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35352
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto mar 16, 2021 20:37 Re: Zuzia - kotka nieduża i... chyba już nie szukamy domku :

W międzyczasie mam jak najbardziej polować na jej mocz (z czym mam duży problem od zawsze, to moja pięta achillesowa, koty wiedzą co chcę zrobić zanim o tym pomyślę i już mi zimny pot po karku ścieka... ;)), dawać Nefrokrill etc.
Te najważniejsze badania będą za ok półtora tygodnia (chyba że coś zacznie się dziać), w międzyczasie reszta działań - wspierających nerki i dodatkowo jelita - to zmieściłam pod określeniem "dopieszczanie" ;). Jutro jadę do wetki i domówimy szczegóły już dokładnie. Na usg jesteśmy zapisani trochę wcześniej jednak, na 22 marca, do tego samego weta, żeby było dobre porównanie.

Ze względu na Zuziowe problemy ze skórą dopiero co, wszystko co się da dostaje do pyska, żeby jej nie nakłuwać. Na razie mamy jej nie płukać - acz wszystko zależy od tego co się będzie działo, to sytuacja mocno dynamiczna jest.
Mam po cichu nadzieję ze to kolejny etap jej zdrowienia po prostu - taki nietypowy, ale to w jej stylu ;)

Na razie trzymam niepokój na wodzy, nie takimi rzeczami Zuzia nas straszyła dopiero co ;)
I oby ten mocznik tak jak podskoczył, tako i opadł ;)

Blue

 
Posty: 23969
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto mar 16, 2021 21:02 Re: Zuzia - kotka nieduża i... chyba już nie szukamy domku :

Ja w kuwecie na piasku układam folię. Tylko trzeba upilnować, kiedy kot zrobi sioo i nie pozwolić mu zakopać. Potem z folii przelewam do naczynia, albo ściągam strzykawką i przenoszę do naczynia. :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 71012
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 16, 2021 21:02 Re: Zuzia - kotka nieduża i... chyba już nie szukamy domku :

Blue pisze:Mam po cichu nadzieję ze to kolejny etap jej zdrowienia po prostu - taki nietypowy,

Myślę, że jednak typowy.
Stan zapalny kotom daje szczególnie mocno po nerkach, bo u nich to właśnie nerki usuwają toksyczne metabolity, które się wówczas tworzą. Mała musi się zregenerować.
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24949
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Wto mar 16, 2021 21:20 Re: Zuzia - kotka nieduża i... chyba już nie szukamy domku :

jolabuk5 pisze:Ja w kuwecie na piasku układam folię. Tylko trzeba upilnować, kiedy kot zrobi sioo i nie pozwolić mu zakopać. Potem z folii przelewam do naczynia, albo ściągam strzykawką i przenoszę do naczynia. :ok:


A o takiej metodzie nie słyszałam ani mi do głowy nie przyszła, a ma szanse powodzenia u Zuzi 8O Bo ona wchodzi i natychmiast sika.
Dzięki!

Ana - w tym sensie to typowy, masz rację. Ja podejrzewam że jeszcze nie do końca zdrowe jelita "dorzucają do pieca". Miś przecież jaki miał mocznik a nerki ma zdrowe. Tym się pocieszam.
Bardziej chodziło mi o to że jako zdrowienie zazwyczaj traktuje się coraz lepsze wyniki, coraz lepszy wygląd.
A u Zuzi objawem zdrowienia skóry jak sito - było rozlezienie się ran i gwałtowny wyciek ropy. Ja: :strach:
Objaw zdrowienia jelit z biegunką - monstrualny obrzęk brzuszka, spuchnięcie jelit, ich zwiotczenie. Przecież ona wyglądała jak kot w zaawansowanej ciąży. Ja: :strach: A potem plum i wszystko zeszło.
U Zuzi coś się mocno pogarsza zwykle przed nagłą poprawą.
Tak więc dla tradycji ja: :strach:
A Zuzię uprasza się o wyzdrowienie całkowite :)

Blue

 
Posty: 23969
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto mar 16, 2021 23:46 Re: Zuzia - kotka nieduża i... chyba już nie szukamy domku :

Zuziu, zdrowiej całkowicie! :ok: :ok: :ok:

Wawe

 
Posty: 9547
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro mar 17, 2021 0:42 Re: Zuzia - kotka nieduża i... chyba już nie szukamy domku :

Oby się udało! Jeszcze trzeba dopilnować, żeby do tak przygotowanej kuwety wszedł właściwy kot :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 71012
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 17, 2021 14:06 Re: Zuzia - kotka nieduża i... chyba już nie szukamy domku :

To profilaktyczne "olaboga" :strach: :strach: :strach:
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2979
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Pt mar 19, 2021 7:18 Re: Zuzia - kotka nieduża i... chyba już nie szukamy domku :

Niestety Zuzia troszkę odłogiem leży w temacie badania moczu, bo nie raczy współpracować - acz właśnie wylądowałam na zwolnieniu i mamy weekend od jutra więc ją przypilnuję :twisted:

Leżenie Zuzi odłogiem było w dużej mierze spowodowane także tym że.... Prawie zeszła nam Sówka :strach:
Nigdy więcej nie napisze już że któryś z naszych kotów jest żywotny, zdrowy, normalny. Nigdy.

2 dni temu zobaczyliśmy że Sówka wychodzi z kuwety warcząc. Szła normalnie tylko szybko, byłam pewna że poczuła dyskomfort podczas sikania albo ma zaparcie, ona bardzo wokalizuje wszelkie niedogodności więc jakoś przestraszona nie byłam - poszłam za nią zobaczyć co się dzieje. A potem poleciało w koszmarnym tempie :(
Gdyby nas nie było w domu umarłaby w strasznym bólu :(
Ale i tak nie był jej oszczędzony bo wpadać we wstrząs z bólu zaczęła na poczekalni w klinice :placz: . Nasza Doktor była wtedy nieczynna, tak samo ta lecznica w której leczyliśmy na początku Zuzię, poleciałam z nią na do najbliższej kliniki, nic o niej nie nie wiedziałam poza tym że jest i ma dobre opinie w necie (sprawdziłam już jadąc).

Szczęściem w nieszczęściu było to że jak mi się wydawało zawsze - niezbyt duża lecznica okazała się małą kliniką, z tlenem, usg, rtg, diagnostyką krwi w kilka minut.
Oraz że w momencie gdy przyszliśmy zadzwoniła klientka odwołując wizytę która miała się odbyć za 3 minuty (rychło w czas tak ogólnie, ale dla nas zbawiennie, bo zwolniła lekarkę).

Wszystko wskazywało na płyn w klatce piersiowej, Sówka w gabinecie już wchodziła we wstrząs, miała duszności, jakiś koszmar :(.
Jakimś cudem udało im się ją uratować. :201494 ale musieli ją wprowadzić w sedację by nie cierpiała :placz: .
I byli bardzo zdziwieni bo okazało się po zrobieniu RTG i usg płuc że nie ma w nich płynu a płuca zdrowe.
Następnego dnia, wczoraj, miała echo serca. Serce jak dzwon 8O . Lekarz potwierdził że płuca też.

Wychodzi że głównym problemem jest to co wyszło w badaniach krwi i w usg - prawdopodobnie zapalenie wątroby i przewodów żółciowych.
Sówka ma bilirubinę 30 a norma to do 0.4 8O W tamtym momencie dopiero zaczynała się robić leciutko żółta, więc to był gwałtowny proces.
Dzisiaj o 9 będzie miała bardzo dokładne usg by ocenić czy tam nie ma jakiegoś nowotworu albo czy nie dzieje się coś dodatkowego co uniedrożniło pęcherzyk żółciowy, to pierwsze usg było takie szybkie, przeglądowe.

Na szczęście już wczoraj przed południem zaczęła czuć się ewidentnie lepiej, zaczęła chodzić, ustąpiły objawy duszności, wrócił apetyt, sika, załatwia się normalnie. Jest cały czas na silnych lekach przeciwbólowych, widać że jest chora jeszcze, ale nie ma porównania.

Jeśli w usg nie wyjdzie jakieś paskudztwo - to z rokowań bardzo ostrożnych chyba przeskoczymy na jakieś bardziej optymistyczne :201494
Wiem że to wątek Zuzi, ale chyba się nie pogniewa jeśli to w nim poprosimy o kciuki za dzisiejsze usg o 9:)

Blue

 
Posty: 23969
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt mar 19, 2021 7:25 Re: Zuzia - kotka nieduża i... chyba już nie szukamy domku :

Wiadomo ze kciuki za Sowke sa :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35666
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt mar 19, 2021 8:50 Re: Zuzia - kotka nieduża i... chyba już nie szukamy domku :

To dlatego obudziłam się tak wcześnie! Żeby nie zaspać z trzymaniem kciuków :ok: !

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Pt mar 19, 2021 8:56 Re: Zuzia - kotka nieduża i... chyba już nie szukamy domku :

To i ja potrzymam :ok: :ok: :ok:

Blue, może zajmij się pisaniem horrorów weterynaryjnych z życia wziętych? :wink:
Jak już Ci takie dziwne przypadłości w kotach dane, to niech jakiś pożytek z tego będzie 8)
Obrazek

andorka

 
Posty: 13854
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pt mar 19, 2021 8:58 Re: Zuzia - kotka nieduża i... chyba już nie szukamy domku :

I będzie dodatkowa kasa na weterynarza :lol:

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 43 gości