Kropek, Kicia i (trzy)Łapek [watek do zamkniecia, jest nowy]

[MB&Ofelia]

W każdym razie Kropek chetnie wylizuje Kicie po łebku, co jej się podoba. Natomiast jakiekolwiek próby rewanżu są przez Kropka od razu stanowczo ucinane, nie chce, nie pozwala, nie lubi?

Prawdopodobnie kwestia podległości. Kot dominujący może wylizywać, kot podległy - nie. U mnie Ofelia może wylizać Ciorną po łepku kiedy tylko zechce, ale Ciorna może wylizać Ofelię tylko wtedy gdy Ofelia przed snem "ciamka" i jest tak "ciamkaniem" zajęta że nie zwraca uwagi na to co robi Ciorna.

[Lifter]

Dziwne, zawsze myslalem ze to troszke w druga strone - takie iskanie szefa, a szef moze sie z laski odwzajemnic.

[MB&Ofelia]

Z tego co czytałam to chodzi o zapach - kot podległy ma pachnieć tak jak kot dominujący, a nie na odwrót.
To oczywiście tylko ludzka teoria - nikt z nas nie wie co o tym sądzą koty

[jolabuk5]

Ksztaltami tez...

No fakt, kształtami też

[meg11]

Ksztaltami tez...

No fakt, kształtami też

Matko i córko dwa cielaczki a właściciel wiecznie jęczy że mało jedzą

Żeby nie było mój Rumcajs też zdrowo wygląda.

[MB&Ofelia]

Ja nie pokażę moich pannic bo napiszecie że zagłodzone

[Lifter]

Widzialem dzisiaj Kurdupla - calkiem spory kociak w stylu "egipskim" - charcia budowa, szczuplutki (dziwne bylo poglaskac kota, gdy jedna dlonia moglem go bez problemu pogladzic po obu stronach naraz (tzn. kciukiem po jednym boczku, placami po drugim). Bardzo ladny kocurek z niego. Postaram sie przy okazji zrobic jakies fotki. Niby nie poznaje ale po chwili leci i sie nadstawia do glaskania.

[jolabuk5]

Najważniejsze, że ma własny dom

[aga66]

Kurdupel teraz to koci nastolatek, wypierza się. Pewno z czasem nabierze ciałka.

[Lifter]

Generalnie to bez zmian - Kicia uwala się przy Kropku, on ja wylizuje po łebku, co jej się podoba, bo mruczy. Choć wczoraj miał już chyba dość jej adoracji, bo odsunął ją łapą. Nie, żeby przywalił - po prostu łapką trzymał ją na dystans, co zresztą Kici nie zniechęciło. Poza tym od dwóch dni Kropek działa w trybie "atencyjna maruda" - łazi i bez przerwy domaga się uwagi, a jak nie to co 10 sekund wydaje kolejny głośny skrzek. Zabawy, głaskanie itd. pomagają na 5 minut, i zaczyna od początku. Ze szczególnym natężeniem gdy żona usiłuje się zdrzemnąć. Tak, że wczoraj już nie wytrzymała i po czwartej pobudce i posłała mu wiąchę, co jednak na Kropku wrażenia nie zrobiło. Pogoniłem go z kapciem - 10 minut wysiedział pod łóżkiem i znów zaczął. Nic mu nie jest, po prostu nudzi mu się. Dziś, na szczęście, chyba sobie odpuścił.
A Kicia wietrzy łopatę.

[jolabuk5]

Uśmiałam się, choć Wam pewnie nie było do śmiechu...
A Kicia urocza z tym jęzorkiem

[haaszek]

Łączę się w bólu. Młodemu od wczoraj odbiło. Trzy razy otworzył sobie drzwi i uciekł na klatkę. Dobrze, że go sasiedzi znają i zaraz przynieśli. A jak zamknęła drzwi na klucz to przez parę godzin chodził i pojękiwał. W pewnym momencie rzuciłam w niego woreczkiem z ryżem.
Zdziwił się.
Rozpuściliśmy smarkacza.

Kicia po prostu urocza. No taka kicia

[Lifter]

Dzisiaj, odpukac, spokoj, czyli jest upierdliwy ale w stopniu akceptowalnym i dla niego typowym.
On po prostu caly czas chce byc w centrum uwagi i egzekwuje to.

[meg11]

On po prostu caly czas chce byc w centrum uwagi i egzekwuje to.

Kot ma w sumie od czegoś Ciebie

[Lifter]

On po prostu caly czas chce byc w centrum uwagi i egzekwuje to.

Kot ma w sumie od czegoś Ciebie

No, gdybym JA byl taki upierdliwy jak on, to zona dawno by mnie wywalila z domu...