Zuzia - kotka nieduża.... Zuziu, powodzenia w nowym domku :)

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie mar 07, 2021 14:25 Re: Zuzia - kotka nieduża i... oby tak dalej :)

Zuzia pięknieje w oczach :1luvu:

alinkaka

Avatar użytkownika
 
Posty: 835
Od: Sob sty 27, 2018 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 07, 2021 14:25 Re: Zuzia - kotka nieduża i... oby tak dalej :)

Zuzisko, jak fajnie!!! Miau! :1luvu:
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12504
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie mar 07, 2021 14:46 Re: Zuzia - kotka nieduża i... oby tak dalej :)

Śliczna koteczka, oby drowie dopisało i potem dobry domek znalazła :)

Tasha8562

 
Posty: 304
Od: Śro sty 02, 2019 16:19

Post » Nie mar 07, 2021 15:44 Re: Zuzia - kotka nieduża i... oby tak dalej :)

O niech mnie, jaka ona jest PIĘKNA!!! ma śliczne, mądre oczka i w ogóle rezolutna jest ta cała Zuźka! Fantastyczne zdjęcia. Tak bardzo się cieszę, że jesteś już, kotko, bezpieczna.
:201461 :ok:

Zilvana

 
Posty: 371
Od: Nie sty 20, 2013 17:33
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Pon mar 08, 2021 9:49 Re: Zuzia - kotka nieduża i... oby tak dalej :)

Obrazek

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26974
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 08, 2021 10:13 Re: Zuzia - kotka nieduża i... oby tak dalej :)

Zaciskamy wszystkie łapy, kciuki i pazurki za wyniki.
A potem casting na domek, po taką piękność z cudnym charakterem kolejki powinny się ustawiać.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2979
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Pon mar 08, 2021 19:26 Re: Zuzia - kotka nieduża i... oby tak dalej :)

Są już wyniki elektroferezy białek i PCR w kierunku FeLV.
Ten pierwszy nie wskazuje na FIPa, na jakiś aktywny jeszcze stan zapalny owszem ale stosunek obecnie a/g to ponad 0.6, a było trochę ponad 0.4.

Test PCR... Ujemny.
Miałam nadzieję, zaklinałam los - ale rozsądek podpowiadał by się za bardzo nie łudzić.
A przed chwilą przyszedł wynik i jest ujemny.
Musi to jeszcze do mnie dotrzeć.
Jupiii :)
:201437

Blue

 
Posty: 23969
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon mar 08, 2021 19:38 Re: Zuzia - kotka nieduża i... są wyniki.

Wspaniałe wieści! :piwa: :201461
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pon mar 08, 2021 19:46 Re: Zuzia - kotka nieduża i... są wyniki.

Suuuuper :dance: :dance2: :dance: :dance2:
Obrazek

andorka

 
Posty: 13854
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pon mar 08, 2021 19:52 Re: Zuzia - kotka nieduża i... są wyniki.

:piwa:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35349
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon mar 08, 2021 20:12 Re: Zuzia - kotka nieduża i... są wyniki.

Strasznie, niesamowicie się cieszę!
To ogromna ulga.
I tak wiele ułatwia....
Np. Ryś mógł spotkać się twarzą w twarz czy też raczej pyszczkiem w pyszczek ze swoją ukochaną :) której od kilku dni już wyznawał miłość pod drzwiami :1luvu:
Otworzyliśmy na chwilę drzwi, koty od dawna się widywały przez przeźroczystą klapkę i były bardzo ciekawe nowego lokatora a Zuzia ostatnio przesiadywała przed klapką i patrzyła co się dzieje poza jej karcerem . Cóż, spotkanie było oryginalne :roll: .
Zuzia wyszła z pokoju naszego syna, przywitała się z każdym kotem po kolei, nasze koty ją potraktowały jak starego domownika, nawet pół syku nie było czy zjeżonego futerka, część ją minęła jakby mijały się od lat w drzwiach i weszła do pokoju który był dla nich od pewnego czasu zamknięty więc chciały sprawdzić co się w nim działo i zmieniło, reszta ją powitała otarciem ciała, pyszczka - totalny luz i zaufanie z obu stron. Także ze strony Zuzi, która widząc gromadę kotów w drzwiach nie wykazała śladu zaniepokojenia czy niepewności - wyszła sobie spokojnie, zrobiła rudkę po mieszkaniu, totalnie na luzie i wróciła do pokoju, położyła na łóżku, zwinęła w kłębuszek i zasnęła.
Cudaki, mówię Wam...
Ja rozumiem, pozostałe koty.
Ale Czarna???
Była najbardziej zainteresowana tym co Zuzia miała w miskach.
Bąbel?? Który jest neurotyczny i nowe koty zwykle troszkę odchorowuje, warczy na nie przez kilka dni, obserwuje z wysokości.
A tu nic, jakby mijał Miśka czy Sówkę.
Nic, zupełnie nic.
Niesamowite to trochę było.

Teraz Zuzia znowu jest zamknięta, będziemy jej stopniować tą integrację, żeby miała nadal sporo spokoju, żeby nie za dużo emocji na raz, ona nadal zdrowieje. Ale mamy kolejne 10 dkg na liczniku :)
Poobserwujemy jeszcze jej kontakty z innymi kotami bo trudno coś oceniać po jednym spotkaniu, ale wygląda na to że jak najbardziej ich towarzystwo jest jej bardzo miłe :)

Blue

 
Posty: 23969
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon mar 08, 2021 20:14 Re: Zuzia - kotka nieduża i... są wyniki.

Same dobre wieści :201413 :201413 :201413
Obrazek

tinga7

Avatar użytkownika
 
Posty: 1137
Od: Czw gru 13, 2012 11:14

Post » Pon mar 08, 2021 20:18 Re: Zuzia - kotka nieduża i... są wyniki.

Strasznie się cieszę, kazdego dnia czekam na nowe wieści o Zuzince, po prostu suuuuuper.
Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.

Myszorek

 
Posty: 5132
Od: Czw sie 08, 2019 8:34

Post » Pon mar 08, 2021 20:34 Re: Zuzia - kotka nieduża i... są wyniki.

:)
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10972
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pon mar 08, 2021 20:44 Re: Zuzia - kotka nieduża i... są wyniki.

:201440
to syczenie pozostałych kotów,niestety,może jeszcze nadejść
u mnie tak bywa-pierwsze spotkanie ok,ale potem jakby koty dopiero lepiej się "orientują" że to nowy kot/intruz i się zaczyna-ale bez przesady i paniki :wink:

ale ważne jest też Twoje spokojne podejście do tematu,za które Ci tu dziękuję :201494 ,bo flaki się wywracają czytując niektóre wątki skrajnie histeryczne,które stawiają pół forum na nogi,jakże są uciśnieni i nieszczęśliwi,i jak heroiczni bo wzięli jednego kota na kilka dni ,a już po sekundzie nie dają rady i trzeba ich wspierać i współczuć i chwalić pod niebiosa 8O

To teraz za dobry DS :ok: ,przetrzep chętnych,wymagaj siatek i całego królestwa dla takiej ślicznoty.
Szkoda,że tyle była bezdomna,a mogła grzać dupkę na czyjejś kanapie i cieszyć kogoś. Ja tak sobie wyrzucam np.że Warbudek tyle był bezdomny (podobny czas co Zuzi :cry: ),a to taki cudny kot,miziak nad miziaki (a ciecie spod budki strażniczej mówili o nim bandzior 8O :strach: )i jego obecna Pani od 4lat mi dziękuje za niego wciąż od nowa :D . Jedynym pocieszeniem fakt,że jak mawia mój kolega,wcześniej to po prostu nie był jego czas na przerwanie bezdomności,a prawda taka ,że ja wciąż miałam inne tymczasy,a Warbudzio czekał w kolejce, zaopiekowany jakoś tam tkwił pod budką strażniczą...

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kota_brytyjka, Silverblue i 47 gości