bosz........ jaki ten kot jest chudy...... jak sie go glaszcze, to nie mozna tego robic cala dlonia, bo sie jezdzi po kosciach, kregoslupie..

Glaszcze go 1 palcem, bo tyle ma cialka, ze tylko takie paski sa bez kosci

Miednica wystaje, łopatki to jak u kurczaka, wszystko sterczy mu i prawie przebija sie przez skore

Na dodatek szyje i czesc tulowia ma lysy, podejrzewam, ze z tego skrajnego wycienczenia, ale tak sobie tylko gdybam. Jest OKROPNIE pobity przez inne koty chyba. Caly pysk ma poraniony, rany na ciele, na tych chudych zebrach..... TRAGEDIA

On juz pewno nie mial sil sie bronic przed kocurami, a pchal sie w ich rewiry by cos zjesc...... ten kot cudem zyje, mam nadzieje, ze uda sie go na tyle doprowadzic do rownowagi, zeby PRZEZYL. Nie wiadomo, jak zniosly ten glod jego organy wewnetrzne

To, ze wymiotuje, ze ma biegunke (u mnie jeszcze nic nie robil, tylko siusiu), swiadczy o fatalnym stanie zdrowia

Bardzo sie o niego martwie. Zobaczyc na zdjeciu, albo chociaz w kontenerku to nic w porownaniu z dotykaniem takiego nieszczescia

To sa kosci obciagniete skora
