Zuzia - kotka nieduża.... Zuziu, powodzenia w nowym domku :)

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto mar 02, 2021 21:32 Re: Zuzia - kotka nieduża i... oby tak dalej :)

Super wiadomości o Zuzi!!!
Trzymam nadal kciuki, ale chyba będzie dobrze! :ok: :ok: :ok:
No i trzymam za Bąbelka :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 71051
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 02, 2021 21:41 Re: Zuzia - kotka nieduża i... oby tak dalej :)

Nieustannie kciukujemy, a teraz podwójnie!
Obrazek

tinga7

Avatar użytkownika
 
Posty: 1137
Od: Czw gru 13, 2012 11:14

Post » Wto mar 02, 2021 21:46 Re: Zuzia - kotka nieduża i... oby tak dalej :)

mziel52 pisze:A Bąblowi może kompresy z ciepłej sody by dobrze zrobiły? Może tam ma zwłóknienia po zastrzykach, albo ropień się formuje?


Okłady nie wchodzą w grę - bo z niego neurotyk straszliwy. A ta okolica jest jego miejscem nietykalnym, musiałabym na czas okładów unieruchamiać wrzeszczącego z rozpaczy kota a potem przez następne dni by się mnie bał.
Dlatego na razie poobserwujemy chwilę, kilka dni, zobaczymy co w krwi wyjdzie.
To na pewno nie zwłóknienie po iniekcji, my mu tam nie robimy zastrzyków, zresztą to w konsystencji przypomina najbardziej taki trochę rozpłaszczony mocno powiększony węzeł chłonny. Przylega do chipa w jednym miejscu, nawet go troszkę otacza. Ale jest nadzieja że to tylko odczyn zapalny, może organizm zaczął reagować na implant z jakiegoś powodu. Sam guzek nie jest bolesny. Martwię się bardzo ale na razie nie panikuję, zobaczymy za kilka dni, może sie w to miejsce uderzył albo uczulił na implant.

Blue

 
Posty: 23969
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto mar 02, 2021 21:47 Re: Zuzia - kotka nieduża i... oby tak dalej :)

Obrazek

Zuzia bardzo dziękuje za kciuki :)
Czy wystarczająco widać pracujące przednie łapeczki? :)
I czy widzicie Zuzię leżącą na kocyku, nie w klatce?
Przytargałam wielki apartament a ta dama - to ja się teraz na kocyku wyciągnę, całkiem tu wygodnie :)

EDIT: dopisałam trzy zdania i poprawiłam literówki :)
Ostatnio edytowano Wto mar 02, 2021 21:50 przez Blue, łącznie edytowano 2 razy

Blue

 
Posty: 23969
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto mar 02, 2021 21:48 Re: Zuzia - kotka nieduża i... oby tak dalej :)

Blue pisze:Obrazek

Zuzia bardzo dziękuje za kciuki :)


Jak ona wypiękniała :1luvu: Cudo :1luvu:
Obrazek

tinga7

Avatar użytkownika
 
Posty: 1137
Od: Czw gru 13, 2012 11:14

Post » Wto mar 02, 2021 21:49 Re: Zuzia - kotka nieduża i... oby tak dalej :)

Blue pisze:Obrazek

Zuzia bardzo dziękuje za kciuki :)

Jaka ona śliczna! :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 71051
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 02, 2021 22:08 Re: Zuzia - kotka nieduża i... oby tak dalej :)

To prawda, pięknieje w oczach :)
To cudowna koteczka, mam nadzieję że to nie żaden FIP się kluje (a kysz!!!!), że FeLV wyjdzie negatywnie w PCRze (o tym marzę) a nawet jeśli nie, to że sobie śpi i pośpi jeszcze wiele lat a Zuzia znajdzie cudowny dom :201494
Da ogrom radości komuś kto zechce ją pokochać, jest tak delikatna, subtelna, starająca się być niekłopotliwa a przy okazji patrząca na człowieka jak wierny pies :)
Ona chce mieć tylko swoje miejsce do spania gdzie czuje się bezpiecznie i człowieka do okazywania mu miłości :1luvu:
To idealny kot do kawalerki, jej nie potrzebne duże przestrzenie.
Może z czasem się rozrusza - ale póki co wygląda na to że gdy znajdzie taki swój bezpieczny rewir to się go mocno trzyma i mała przestrzeń daje jej poczucie bezpieczeństwa.
Chyba jej tego bardzo brakowało.

Czy widzicie jaki ma piękny różowy nosek? :)
Nie mogę się na niego napatrzeć :)

Blue

 
Posty: 23969
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto mar 02, 2021 23:02 Re: Zuzia - kotka nieduża i... oby tak dalej :)

Zuziu, fantastycznie jest czytać o Twojej dobrej formie!
Bąblu... kciuki!
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12504
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 03, 2021 8:53 Re: Zuzia - kotka nieduża i... oby tak dalej :)

Śliczna kicia. Ma zrelaksowany wyraz pyszczka :)
Trzymam kciuki za Bąbla i ujemny PCR Zuzi :ok:
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3175
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro mar 03, 2021 21:50 Re: Zuzia - kotka nieduża i... oby tak dalej :)

Ja nie wiem jakie moce mają Wasze kciuki, ale guz Bąbla jak był tak... zniknął. 8O
Dzisiaj go już nie ma. Rano miałam wrażenie że jest bardziej miękki i sprężysty, taki żelkowaty. A po południu już go nie było. Pani Doktor na wizycie kontrolnej wieczorem (bo coś innego jeszcze przy okazji ogarniamy u Bąbla i mieliśmy się stawić, przy okazji omówić wyniki) sama omacała okolice chipa - no nie ma.
Takie sprawy :roll: ale bynajmniej, nie narzekam :)
Ja już byłam pewna że to mięsak.
A tu miła niespodzianka :201494

Zuzia też obecnie dba o mój stan psychiczny, jest kwitnąca :)
Mizia się, gada z Rysiem przez klapkę, Misio też się dołącza do tych dyskusji :)
W kuwecie pięknie, sierść odrasta, zero niepokojących objawów. Testowo zmniejszam ilość podawanych enzymów trzustkowych, nic innego już na poprawę trawienia nie dostaje.
Zuzia waży już 3.200! Tzn. w poniedziałek tyle ważyła.
A 2 tygodnie temu było 2.800 - wtedy była najedzona mocno, teraz na czczo.
Przybyło co najmniej 400 gram.
Nie wygląda to źle :)
Tfu! Tfu!

Blue

 
Posty: 23969
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro mar 03, 2021 22:30 Re: Zuzia - kotka nieduża i... oby tak dalej :)

Podczytuje i bardzo Wam kibicuję kciuki nadal trzymam za Zuzię oby tak dalej cud się rozwijał. :ok:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26975
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 03, 2021 22:47 Re: Zuzia - kotka nieduża i... oby tak dalej :)

Super. Same dobre wieści, aż serce rośnie, jak się czyta. :D :D :D

nina103

 
Posty: 162
Od: Wto lis 19, 2019 23:51

Post » Śro mar 03, 2021 23:11 Re: Zuzia - kotka nieduża i... oby tak dalej :)

Oby tak dalej :)
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10972
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Śro mar 03, 2021 23:12 Re: Zuzia - kotka nieduża i... oby tak dalej :)

O jak to się dobrze czyta! :) :201461
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12504
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 04, 2021 0:06 Re: Zuzia - kotka nieduża i... oby tak dalej :)

Trudno zgadnąć, co to było u Bąbelka, ważne, że samo się naprawiło. :ok: :D
A Zuzia kwitnie, widać, jak bardzo potrzebowała DOMU! :201461
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 71051
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 95 gości