
zgaduj, zgadula

Niestety kupa nadal nie taka jak być powinna , jutro Pani idzie z małym do weta.
Głupio mi trochę , że wydałam chorego kota

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
SabaS pisze:Panienka z obróżkąale oba uroczę i śliczne
ametyst55 pisze:czarno-czarni pisze:krew w kupie kota nie oznacza tragedia jak u człowieka (bo to zaraz podejrzenie raka), czasem coś niestrawionego zadrapie jelito i tyle, Jeśli to żywa krew, czerwona i niewiele, to najpewniej z końcówki jelit, coś podrażniło obserwować, ale nie panikować.
Drapieżniki raczej ból ukrywają, a nie oznajmiają, może ze strasu miauczy, może zagaduje panią.
czas trzeba dać, jeśli je, pije, zwiedza, załatwia się, to spokojnie, może zylkene dodać i obserwować
Napisałam pani, żeby obserwowała. U mnie też zagadywał, ale nie był taki nachalny. Nie pomyślałam o Zylkene , zasugeruję Pani
ametyst55 pisze:Pani pisała, że Oli wokalizował przed pójściem do kuwety więc możliwe, że to było zatwardzenie, a nie biegunka ( dopiero teraz dopytałam). Wet stwierdził, że nie widzi jakiś niepokojących objawów i dał Olisiowi pastę (nie pamiętam nazwy). Czarnuszki już razem się bawią, biegają wspólnie po domu, Pani stwierdziła, że koteczka jest teraz nawet bardziej przymilna. No po prostu miłość kwitnie
mam zdjęcia , ale muszę wrócić do domu to Wam pokażę czarnidełka.
Teraz tylko fajny dom dla puchatków. Niestety zazwyczaj po wstępnych rozmowach ludzie się już więcej nie odzywają. Chciałabym, żeby one znalazły jednak wspólny dom . Niby nic wielkiego im nie dolega , ale całkiem zdrowe też nie są i to zazwyczaj odstrasza ludzi.
Atta pisze:ametyst55 pisze:Pani pisała, że Oli wokalizował przed pójściem do kuwety więc możliwe, że to było zatwardzenie, a nie biegunka ( dopiero teraz dopytałam). Wet stwierdził, że nie widzi jakiś niepokojących objawów i dał Olisiowi pastę (nie pamiętam nazwy). Czarnuszki już razem się bawią, biegają wspólnie po domu, Pani stwierdziła, że koteczka jest teraz nawet bardziej przymilna. No po prostu miłość kwitnie
mam zdjęcia , ale muszę wrócić do domu to Wam pokażę czarnidełka.
Teraz tylko fajny dom dla puchatków. Niestety zazwyczaj po wstępnych rozmowach ludzie się już więcej nie odzywają. Chciałabym, żeby one znalazły jednak wspólny dom . Niby nic wielkiego im nie dolega , ale całkiem zdrowe też nie są i to zazwyczaj odstrasza ludzi.
Aaa czyli w drugą stronę z kooopą poszło. Może być też zakłaczony. W zeszłym tygodniu Kreskę tak przytarło w kuwecie ,że warczała w trakcie i nie mogła się załatwićNapastowałam ją kilka dni z rzędu. Odetkała się.
Teraz ma w domu dwa tajfuny. Zaczęły ćwiczyć sprint?
ametyst55 pisze:Atta pisze:ametyst55 pisze:Pani pisała, że Oli wokalizował przed pójściem do kuwety więc możliwe, że to było zatwardzenie, a nie biegunka ( dopiero teraz dopytałam). Wet stwierdził, że nie widzi jakiś niepokojących objawów i dał Olisiowi pastę (nie pamiętam nazwy). Czarnuszki już razem się bawią, biegają wspólnie po domu, Pani stwierdziła, że koteczka jest teraz nawet bardziej przymilna. No po prostu miłość kwitnie
mam zdjęcia , ale muszę wrócić do domu to Wam pokażę czarnidełka.
Teraz tylko fajny dom dla puchatków. Niestety zazwyczaj po wstępnych rozmowach ludzie się już więcej nie odzywają. Chciałabym, żeby one znalazły jednak wspólny dom . Niby nic wielkiego im nie dolega , ale całkiem zdrowe też nie są i to zazwyczaj odstrasza ludzi.
Aaa czyli w drugą stronę z kooopą poszło. Może być też zakłaczony. W zeszłym tygodniu Kreskę tak przytarło w kuwecie ,że warczała w trakcie i nie mogła się załatwićNapastowałam ją kilka dni z rzędu. Odetkała się.
Teraz ma w domu dwa tajfuny. Zaczęły ćwiczyć sprint?
Jednak nie. Pani odpisała, że lekka biegunka, dostał na razie pastę DiarVet i mają go obserwować . Czaruś skradł też serca całej klinice![]()
Obawiam się, że już nie ma szans na rozłąkę...
SabaS pisze:Ekspresowe dokocenie, piękna ta fotka. Tylko na co te obróżki? Uspokajające czy ułatwiające rozpoznanie? Fajny domek się chłopakowi trafił. Niech tylko szybko wraca już do zdrowia
ametyst55 pisze:SabaS pisze:Ekspresowe dokocenie, piękna ta fotka. Tylko na co te obróżki? Uspokajające czy ułatwiające rozpoznanie? Fajny domek się chłopakowi trafił. Niech tylko szybko wraca już do zdrowia
Ułatwiające rozpoznaniebo Pani pierwszej nocy zamknęła w łazience nie tego kota którego należało zamknąć
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości