Mojekoty Sabcia Usia Calinka Mini Kitka Kitek do zamknięcia

Dziękujemy Ciociu MalgWroclaw

Zjedliśmy. Też życzymy spokojnej soboty :1luvu:

Zuniu, trzeba było szybko odwrócić Twoje zdjęcie, żeby było widać, jaka jesteś śliczna :1luvu:

Ciociamir.ka i Ciocia Nul mają rację

Sabcia

Tak, Aniu, nie wiemy czy jest coś po drugiej stronie. Ale w tej sprawie nie wierzyłabym zmysłom. Przecież widzimy tylko niewielki fragment fal świetlnych - a czy to znaczy, że nie ma podczerwieni i ultrafioletu? "Widzimy" tylko 4% tego, co naprawdę wypełnia wszechświat - nie widzimy ciemnej materii, nie potrafimy zrozumieć ciemnej energii, a przecież to one wypełniają kosmos w 96%! Więc jak możemy z nieuzasadnioną, XIX-wieczną pewnością twierdzić, że jeśli czegoś nie widzimy, nie wykrywamy codziennym doświadczeniem, to tego nie ma? Lepiej zaufać sercu.

Tak bardzo się cieszę, że słuchałaś Zimermana i że przywołało to miłe wspomnienia :1luvu:

Właściwie planowalam inny Kącik, bsrdziej karnawałowy, ale odejście Migusi sprawiło, że wybrałam muzykę Chopina.

Tak Jolu, logicznie się z Tobą zgadzam. Można też dać inny przykład: osoby z intelektem mocno poniżej normy - nie są w stanie myśleć abstrakcyjnie, ich mózg nie wygeneruje takich możliwości. A większość osób w normie nie jest w stanie lub z trudem wejść na poziom myślenia wyższy niż myślenie abstrakcyjne...a taki poziom istnieje.

Tak, ja pamiętam tego artystę z dzieciństwa

Wiesz, ja się tak czasem zastanawiam, po co pierwotnemu człowiekowi był taki duży mózg? Wszystkie wyjaśnienia teorii ewolucji, że to mu ułatwiało przeżycie nie przekonują mnie, skoro ten wielki mózg był wykorzystywany tylko w jakiejś części. Podobnie jak dziś, kiedy korzystamy podobno tylko z 10% jego możliwości. Tak wiele jest rzeczy, których nie rozumiemy... Ale dla mnie szalenie inspirujące było to, czego dowiedziałam się z wykładów profesora Meissnera - że rządzą wszechświatem prawa, które poznajemy i wykorzystujemy, prawa obowiazujące zawsze i wszędzie, ale na gruncie nauki nigdy nie odpowiemy sobie na pytanie - skąd się wzięły i dlaczego są właśnie takie? Co więcej, najmniejsza zmiana w ich kształcie - np. minimalna zmiana masy elektronu, albo siły grawitacji powodowałaby, że wszechświat w ogóle nie mógłby ewoluować, pozostałby pierwotną mieszaniną atomów wodoru i helu, w której nigdy nie zrodziłyby się gwiazdy...