OTW21- czas Sorrunia :(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Czw lut 04, 2021 9:21 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Pokrowce są świetne. Dobrego dnia.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw lut 04, 2021 9:54 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

:ok: :ok: :ok:

IrenaIka2

 
Posty: 1004
Od: Czw lut 11, 2016 18:19

Post » Czw lut 04, 2021 11:17 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

:ok: :ok: :ok: :ok: za zdrowie chorutków (i futrzastych i nie) :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: za łapanki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: za domki tych gotowych by "isc na swoje"
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw lut 04, 2021 11:27 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Maczkowa, nasza nie żyjąca już jamniczka, Lusia, miała ten sam problem. Czy śnieg czy kałuże ...zawsze brzuniek sobie moczyła. Gdy doszedł mróz to paraliżowało ją. Miała walnięty genetycznie układ kostny i nerwowy. Marzła bardzo zawsze. Nawet w upalne lato, gdy deczko chłodniej się robiło, musiała chodzić w sweterku. I koniecznie spać pod podwójnym kocem. Jedynie, dla wentylacji i uspokojenia, wygryzała sobie dziurki.
Sweterek kupiłam okazyjnie w jakimś sklepie. Czerwony, do pyszczny. Do dziergałam do niego zielone wstawki by chroniły goły brzuch. Wstawiłam gustowne suwaczki. Za czasów zimnego chowu psów, jej wygląd wzbudzał śmiech i żarty. Oraz litościwe spojrzenia słane w naszym kierunku. Bo wszak wiadomo było ,że my porąbane są.
Takie psy, problematyczne (Lunia bardzo chorowała, była nie raz sparaliżowana) usypia się. I bierze nowego. A nie wydaje forsę, poświęca czas....na ratowanie zdechlaka.
Teraz psy duże czy małe są ogacone. Nikt się nie śmieje. Można zakupić gustowne ubranka.
Lusiaczek była mądra bardzo. Bardzo roszczeniowa też była. Wychodziła z założenia, że świat musi się kręcić w około niej.I tak było.
Gdy szła na spacerek- co nie był jej ulubionym zajęciem- biegła do okna i sprawdzała pogodę. Od jej oceny sytuacji zależała chęć wyjścia. Nawet gdy słońce waliło po szybach, a ona zauważyła np gnące się od wiatru gałęzie, nie wyszła bez palteczka. Stała przed wieszakiem i szczekała. Dając wyraźnie do zrozumienia co należy zrobić. Uwierzcie, nie udawało się jej wyciągnąć pod chmurkę bez spełnienia żądania. Potem karnie podnosiła każda łapkę by wygodnie nam było założyć kaftanik. Po tej czynności robiła myk górny. Czyli lekko podskakiwała by jej klockowate ciało łatwiej było utargać na ręce. Lunia tylko w naszych ramionach schodziła i wchodziła. Widok schodów wywoływał u niej odruch przewrotny. Czyli waliła się i doopki nie ruszyła ku wyjściu. Robiła zresztą to samo gdy miała dość chodzenia pod niebem. A często miała dość. Krótkie łapki i bardzo chory kręgosłup ograniczał jej sprawność.

Sorki, mogę o niej opowiadać godzinami. Ileż ona przy spożyła nam łez radości i smutku, trosk i śmiechu, ileż zniszczeń poczyniła w portfelu i realu...Ale kochaliśmy ją jak szaleni.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56072
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Czw lut 04, 2021 12:08 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

mój Gangs jest chudziną od zawsze, bo to pies specyficzny, nerwus, jak tylko sie cos dzieje, kręci kółeczka, wygryza sobie łapki itp itd..zawsze jadł dużo, znacznie więcej od suni 1,5x większej od niego- ona z nadwagą, on ledwo dociagał do wagi normalnej. Do tego niby włosy dłuższe, trochę podszerstka, ale generalnie szorstkowłosy i za dużo ciepła nie dawały mu. Ale w lecie z termiką był ok, przy lekkiej zimie tez. Jak sie zaczynały mrozy- trzeba byo ubierać, bo się telepał nawet za młodu. Kupiłam mu taka dereczkę z polarkiem na dole i ortalionem z góry, myślałam, ze będzie problem, bo to nerwus i na wszystko, co nieznane reagował dziwnie. A tu, po pierwszym spacerze- jak widział ubranko stawał spokojnie ( na tyle, na ile przy nim to było możliwe ... ) i wkładał łapki po kolei w dziurki :)
teraz ogólnie u niego z termiką słabo jest, więc kocyki pod i nad psa non stop są w uzyciu ( szczególnie, że często zasikuje je :/)
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Pt lut 05, 2021 9:00 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

:ok: :ok: :ok:

IrenaIka2

 
Posty: 1004
Od: Czw lut 11, 2016 18:19

Post » Pt lut 05, 2021 10:38 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Dzień do d...jakiś się zrobił. W pracy szykuję się do sprawozdania i o dziwo , mam niezgodne konta. No by pokręciło to. Doszłam co i jak ale szlag mnie trafił. Z reguły mało się mylę ale ostatni kwartał jest wyjątkowo obfity :mrgreen:
W domu tak sobie. Solo nie fajnie. Wzloty i upadki. Martwi mnie bardzo jego ospałość. Jemu kciuki ogromne potrzebne.
Uliś grzebie się jakoś ale daje radę. Dostają ciagle antybiotyk. Po Ulinku widać poprawę. Tylko po nim.
Sonnusia bawi się dyskretnie. I czasem śpi do góry kołami. Cały czas jest lekko "skupiona" w sobie.
Reszta jakoś się ogarnia i niech tak zostanie.
Sorry szykuje się do pobrania krwi. Tylko Janusz do kogo innego niż do "naszej" Aśki z nim nie pojedzie. "Te" inne też mają drżenie przed jego kuciem bo niezłe przedstawienia robi. Ona daje sobie doskonale rade i wsio leci jak trzeba. Mały ma wyznaczony termin operacji ale wszystko zależy od badań.
To cudnie cudny kot. Zrobił się potężnym kocurem. O wielkim spodzie i sporym, upasłym karku. Aż mu oczki i nosek giną w polikach pełniastych. Jest wielkim miziakiem. Taki pieszczoch i czaruś ,że aż czasem złości. Gdy się uwali na mnie to jak nie pasi ułożenie rak to kopie jak kangur nogami by zmienić ich dotyk. Wywala chętnie brzuniek. Ma apetyt. Aż podskakuje gdy coś dobrego się robi. Drąc ryjka przy tym. Kica na 3 łapkach i zrobiły się one grube i mocne. Szczególnie przednia. Pod ogonem wiszą mu pompony ,których lew by się nie powstydził. W tej dziedzinie jest królem pokoi. Znaczy się dżungli. :mrgreen: Gada, gada, gada...
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56072
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Pt lut 05, 2021 14:32 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

:ok: :ok: :ok: żeby wszystko poszło dobrze tym razem :ok: :ok: :ok: :ok: i za Twoje zdrowie, Asiu
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Sob lut 06, 2021 10:03 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

:ok: :ok: :ok:

IrenaIka2

 
Posty: 1004
Od: Czw lut 11, 2016 18:19

Post » Sob lut 06, 2021 11:51 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Spokojnego. U Was zimno bardzo.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob lut 06, 2021 16:48 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Zimno. Choć ranek nie był tak mroźny jak potem. Idąc do kotów, szczególnie w lesie, mało orła nie wywinęłam. Nogi żyły własnym życiem.
Wracając z lasowej stołówki zauważyłam otwartą kieszeń polara. Trzymam tam telefon. Zawsze ją zasuwam. Deczko zmartwiłam się ale tylko deczko. Bo nie pamiętałam czy wkładałam w nią aparat. Ostatnie co mnie się kojarzyło to to jak kładłam go na blacie. Byłam pod domem. Jak młoda kozica wlazłam na górę. Od razu spojrzałam na blat. Telefonu niet. I niet go nie było w pokoju, torbie, pod poduszką, na podłodze... Nigdzie. No, dobra. Musiałam przyznać, ze go zgubiłam!!! Nigdy nie zostawiam otwartej kieszeni. Ale słowo to nie istnieje. Raz mnie się trafiło i o ten raz za dużo. Poszłam na powrót swoją trasą. Licząc ,że leży na kotłowni gdzie wygibasy czyniłam. Ale drogę sprawdzam dokładnie rozbieganymi oczami.
Na chodniku nie było. Przy misce z wodą też. Przy altance śmietnikowej zero. Między autami też nie ma. Co prawda mam ciemny pokrowiec więc łatwo przegapić. Pod oknem obu Teres nie ma. Na stołówce za płotem kotłowni nie ma. W drodze pod market, na zmarzlinie nie ma. Pod marketem...JEST! Oparty pionowo o murek. Jak sięgałam po miskę z drugiej strony musiał mi się wysunąć.
Uff
Głupi to ma szczęście :mrgreen:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56072
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Sob lut 06, 2021 17:55 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

:strach: :ok:

IrenaIka2

 
Posty: 1004
Od: Czw lut 11, 2016 18:19

Post » Sob lut 06, 2021 18:45 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Sorrus


Obrazek
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18203
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Sob lut 06, 2021 18:46 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Obrazek
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18203
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Sob lut 06, 2021 18:47 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Obrazek
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18203
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 104 gości