Wątek założyła na kociarni kulka, niestety nie zagląda tam za wiele osób a sprawa jest pilna, naprawdę pilna bo starsza osoba nie ma siły a koty mają astmę i powinny być leczone.
Babcia w przypływie rozpaczy chciała już koty uśpić choć są młode bo mają dopiero dwa lata i poza tą astmą są zdrowe.
Oto wątek o tych koteczkach
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=28854
a ja przy okazji mam pytanie o astmę oskrzelową - czy ktoś z Was miał do czynienia z kotem chorym na astmę? czy to jest wyleczalne czy tylko można do końca życia łagodzić objawy?
Szukając potencjalnego domku powinniśmy chyba jak najwięcej wiedzieć o tej astmie by przedstawić wszystko osobie, która ewentualnie zechce przygarnąć te koty.
Tylko czy one mają w ogóle jakąś szansę na adopcję? są ze sobą bardzo, naprawdę bardzo zżyte i nieludzkie byłoby je rozdzielać ale kto przygarnie dwa koty z astmą? i to koty dość płochliwe, które potrzebują czasu by poczuć się bezpiecznie?
Koty z astmą oskrzelową - pilnie szukają domu
Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Posty: 25
• Strona 1 z 2 • 1, 2
» Czw cze 30, 2005 21:10
Koty z astmą oskrzelową - pilnie szukają domu
Bemol, Tosiek i Feliks oraz Pchełka za TM i Koleś za TM
- Posty: 1763
- Od: Śro paź 22, 2003 11:23
- Lokalizacja: wrocław
Na pewno mają szanse na adopcje
Kotka jest śliczna
Ja nigdy nie miałam kota chorego na astme
A wiec niestety, nic nie mogę pomóc
Radziłabym tylko, aby kotki oglądnął dobry wet
Kotka jest śliczna
Ja nigdy nie miałam kota chorego na astme
A wiec niestety, nic nie mogę pomóc
Radziłabym tylko, aby kotki oglądnął dobry wet
"Nie szanujemy jakoś w ludziach miłości do zwierząt,pokpiwamy sobie z czyjegoś przywiązania do kotów.Czyż jednak nie jest tak,że najpierw przestajemy lubić zwierzęta, a potem-tracimy serce do ludzi?
- Posty: 1536
- Od: Sob gru 25, 2004 21:49
- Lokalizacja: wrocław
Czy nikt nie miał kota z astmą? Nie ma nikogo, kto mógłby napisać coś na temat takich kotów?
To może choć znajdzie się ktoś kto zechce pomóc w szukaniu domu dla tego rodzeństwa?
To może choć znajdzie się ktoś kto zechce pomóc w szukaniu domu dla tego rodzeństwa?
Bemol, Tosiek i Feliks oraz Pchełka za TM i Koleś za TM
- Posty: 1763
- Od: Śro paź 22, 2003 11:23
- Lokalizacja: wrocław
Hop 
"Nie szanujemy jakoś w ludziach miłości do zwierząt,pokpiwamy sobie z czyjegoś przywiązania do kotów.Czyż jednak nie jest tak,że najpierw przestajemy lubić zwierzęta, a potem-tracimy serce do ludzi?
- Posty: 1536
- Od: Sob gru 25, 2004 21:49
- Lokalizacja: wrocław
Up
"Nie szanujemy jakoś w ludziach miłości do zwierząt,pokpiwamy sobie z czyjegoś przywiązania do kotów.Czyż jednak nie jest tak,że najpierw przestajemy lubić zwierzęta, a potem-tracimy serce do ludzi?
- Posty: 1536
- Od: Sob gru 25, 2004 21:49
- Lokalizacja: wrocław
Hop
"Nie szanujemy jakoś w ludziach miłości do zwierząt,pokpiwamy sobie z czyjegoś przywiązania do kotów.Czyż jednak nie jest tak,że najpierw przestajemy lubić zwierzęta, a potem-tracimy serce do ludzi?
- Posty: 1536
- Od: Sob gru 25, 2004 21:49
- Lokalizacja: wrocław
Zorro dzięki! jestem Ci naprawdę bardzo wdzięczna za chęć pomocy!
Bemol, Tosiek i Feliks oraz Pchełka za TM i Koleś za TM
- Posty: 1763
- Od: Śro paź 22, 2003 11:23
- Lokalizacja: wrocław
Hej, dziewczyny - pewnie pieknoty wciaz szukaja, ale dla porzadku prosze o aktualizacje 
OT - Miki, alez masz przystojniaka w podpisie
OT - Miki, alez masz przystojniaka w podpisie
- Beliowen niezalogowana
Szukają jak najbardziej.
Są teraz u mnie w domku tymczsowym i sie oswajają.
Nie były dzikie, tylko bardzo płochliwe. Piękne, łagodne, kocurek zdecydowanie zabawowy, kicia miziasta po złapaniu.
Bardzo do siebie przywiązane, kocurek opiekuje sie bardziej płochliwą towarzyszką.
Są teraz u mnie w domku tymczsowym i sie oswajają.
Nie były dzikie, tylko bardzo płochliwe. Piękne, łagodne, kocurek zdecydowanie zabawowy, kicia miziasta po złapaniu.
Bardzo do siebie przywiązane, kocurek opiekuje sie bardziej płochliwą towarzyszką.
- Posty: 725
- Od: Sob mar 12, 2005 17:28
- Lokalizacja: Wrocław
Jak czują się kotki?
Czy ze zdrówkiem jest już lepiej?
Czy ze zdrówkiem jest już lepiej?
"Nie szanujemy jakoś w ludziach miłości do zwierząt,pokpiwamy sobie z czyjegoś przywiązania do kotów.Czyż jednak nie jest tak,że najpierw przestajemy lubić zwierzęta, a potem-tracimy serce do ludzi?
- Posty: 1536
- Od: Sob gru 25, 2004 21:49
- Lokalizacja: wrocław
Jakoś wcześniej zupełnie przegapiłam ten wątek 
Co u kociaków? I co słychać z domkiem dla nich?
Co u kociaków? I co słychać z domkiem dla nich?
- Posty: 11588
- Od: Wto lis 09, 2004 12:50
- Lokalizacja: Wrocław
Ze zdrówkiem.........ogólnie nieźle. Jeśli się nie denarwują, to oddychaja całkiem ładnie.
Mają trochę kłopotów z kamieniem- trzeba będzie oczyścić, ale to we wrzesniu.Chciałabym, żeby jeszcze trochę się oswoiły.
Postępy w oswajaniu całkim całkiem - przychodzą już i ocierają się o nogi, mruczą i chcą być głaskane.
Kuwetkują piękni, na dwór ich nie ciągnie , lubią się bawić, wystarczy byle kulka, czy kawałek papierka
Domku szukamy, ale na razie........cisza
Mają trochę kłopotów z kamieniem- trzeba będzie oczyścić, ale to we wrzesniu.Chciałabym, żeby jeszcze trochę się oswoiły.
Postępy w oswajaniu całkim całkiem - przychodzą już i ocierają się o nogi, mruczą i chcą być głaskane.
Kuwetkują piękni, na dwór ich nie ciągnie , lubią się bawić, wystarczy byle kulka, czy kawałek papierka
Domku szukamy, ale na razie........cisza
- Posty: 725
- Od: Sob mar 12, 2005 17:28
- Lokalizacja: Wrocław
trzymam kciuki za domek 
"Nie szanujemy jakoś w ludziach miłości do zwierząt,pokpiwamy sobie z czyjegoś przywiązania do kotów.Czyż jednak nie jest tak,że najpierw przestajemy lubić zwierzęta, a potem-tracimy serce do ludzi?
- Posty: 1536
- Od: Sob gru 25, 2004 21:49
- Lokalizacja: wrocław
Piekne biało-czarne koty nadal czekaja.
Socjalizują się wspaniale, zaczynaja przychodzić na kolana i dopraszac głaskania, podsrawiają sie pod szczotkę.
Coraz więcej przebywają z nami w dzień,i oczywiscie kontrolują sytuację w kuchni.
Zawsze warto sprawdzić ,czy w miseczce nie ma jakiegoś szczegółnego przysmaku - jest stale sucha - ale może dadza coś lepszego.
Miałkun miał kleszcza - zaprzyjazniona wetka usunęła i aż jestem zaskoczona jak znakomicie to wpłynęło na poprawę wyglądu i nastroju kota.Bawią cię chętnie i często - wspólnie lub zabawkami
Domku, znajdż się!!!!!!!
Socjalizują się wspaniale, zaczynaja przychodzić na kolana i dopraszac głaskania, podsrawiają sie pod szczotkę.
Coraz więcej przebywają z nami w dzień,i oczywiscie kontrolują sytuację w kuchni.
Zawsze warto sprawdzić ,czy w miseczce nie ma jakiegoś szczegółnego przysmaku - jest stale sucha - ale może dadza coś lepszego.
Miałkun miał kleszcza - zaprzyjazniona wetka usunęła i aż jestem zaskoczona jak znakomicie to wpłynęło na poprawę wyglądu i nastroju kota.Bawią cię chętnie i często - wspólnie lub zabawkami
Domku, znajdż się!!!!!!!
- Posty: 725
- Od: Sob mar 12, 2005 17:28
- Lokalizacja: Wrocław
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 87 gości