OTW21- czas Sorrunia :(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Wto sty 26, 2021 8:38 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Zasypane rano wszystko. Śniegu po kostki. Gdy wyszłam to mi się nogi zapadły. Huczący z dala ciągnik dawał nadzieję, że będzie lepiej. Ukryty lód pod puchem dawał nadzieję na wygibasy lotne :mrgreen: przy nierozważnym kroku. Więc sunęłam jak ciężarówka. Wszędzie słychać było skrobanie aut. Zdziwiona tym pozerkałam na zegarek. No tak, wyszłam 15 minut później niż zwykle. O moim niedbalstwie świadczyły też świeże ślady kocich łapek. Już miski sprawdzały. A tam puchy. Gdy odchodziłam wypełzały z dziur cienie o kształcie kotów. Wydaje się mi ,że widziałam i Gabrynię. Ale pewna nie jestem czy to ona. Wydaje się mi, że i ślady jeżowe były. One nigdy na umór nie zasypiają. Potrafią się obudzić i zrobić kipisz w miskach. Dobrze, niech żrą i przetrzymują mrozy.
Napiszę tylko, żem odziała butki. Lakierki prawie. Z obskubaną politurą. :mrgreen:

W domu różnie. Molly i Klementynka nie ciekawie. Biorą dziewczyny leki ale ...
Sonny otwiera się powolutku. Nieśmiało zaczęła mruczeć. Dobrze trzeba się wsłuchać. Ale zaczyna. Tak jak wywala brzuszek. Niestety, dwa szwy jej się rozluźniły. Musiała sobie zahaczyć przekręcając się w posłanku. Oba są na zakończeniu ranki po dwóch stronach. Na razie nie panikuję. Obserwujemy. Ładnie je i ładnie kuwetkuje. Ciągnie ją do kotów. Piszczy do nich bardzo.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56072
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Wto sty 26, 2021 9:16 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

:ok: :ok: :ok:

IrenaIka2

 
Posty: 1004
Od: Czw lut 11, 2016 18:19

Post » Śro sty 27, 2021 8:51 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Drobniutka Sonny powoli , pooooowoli oswaja się. Robi się cudnym dzieckiem. Traci, ze stresu chyba, mnóstwo sierści. Wszystko w niej usłane. Nie biorę jej na ręce. Raz ,że ona bardzo się tym stresuje. Dwa, że obawiam się o jej ranę. Jest rozległa, choć wedle mnie Florek po usunięciu tylnej nogi,miał o wiele większą.
Sonnusia wystawia brzuniek, podstawia łepinkę, udeptuje łaputką jedyna jaka jej z przodu została. Ociera się , delikatnie mruczy. Trzeba dobrze się wsłuchać by ją usłyszeć. Ale nawet takie nieśmiałe buczenie cieszy. Chyba się tez bawi bo zabawki przemieszczają się. Ma apetyt. Ale nie na wszystko. Pod kioskiem jadła Felixa. Teraz nie rusza go. Ale za to nerki, takie dzikunowe, zjada z chęcią. Dzikunowe to pokrojone i rozrobione z puszką by pożywniejsze i sklejone było. Daję jej bo na inne rzeczy nie miewa apetytu. Musi być czas na przestawienie się. Wczoraj pierwszy raz zaczęła jeść przy mnie.
Przyniosłam jej kolację (właśnie nerki) postawiłam i zaczęłam pieszczochować. Po jakimś okresie, gdzie jak krokodylek wygibasy i okrętki robiła, spojrzała na mnie wzrokiem "dobra, dosyć już" i zaczęła wsuwać danie.
Mała boi się deczko facetów. Lekko panikuje na widok Janusza. Jego błędem może było wzięcie jej na kolana. Nie jest gotowa na taką bliskość. Ja włażę prawie do klatki i tam się miziamy. Czas, czas... Tylko tego nam trzeba. I niech zdrowa będzie.
Ranka pięknie się goi. Choć gubi pętelki niektóre. Może zahaczają się o posłanko i wyciepują. Jednak ran nie ma krwawych więc nie panikuję. Nici na brzuszku są już zdjęte. Z tymi pójdziemy w przyszłym tygodniu na urżnięcie.

Wczoraj zadzwonił Domek Florka. Florunio powoli bardzo oswaja się. Piesiowej panny deczko się obawia. Wąchanie przez siatkę z kociczką bywa różne. Raz jedno się płoszy raz drugie. Ewa ma wiele cierpliwości do małego. Chyba skradł jej serce jak się okazało jakim jest wielkim miłośnikiem. I obśliniaczem. Zaczął już ją pieszczotliwie podgryzać a to dobry znak. U nas, wedle słów Janusza, też długo aklimatyzował się. Ja tego nie pamiętam. Byłam taka szczęśliwa, że jest z nami. Taka spokojna,że już jest bezpieczny. Nawet nie brałam pod uwagę czasu. Miał go nieograniczoną ilość. Na początku nie myślałam o szukaniu domu dla niego. Nie sądziłam, że taki okaże się z niego miłośnik. Życie pokierowało inaczej. Niech tylko Ewa i całą reszta będzie szczęśliwa i zdrowa.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56072
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Śro sty 27, 2021 9:11 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Za pomyślność :ok: :ok: :ok:

IrenaIka2

 
Posty: 1004
Od: Czw lut 11, 2016 18:19

Post » Śro sty 27, 2021 10:42 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Za Florusia i małą Sonny :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['], Ina ['], Zoja ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21810
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Czw sty 28, 2021 0:31 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Zdrowia i spokoju :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw sty 28, 2021 6:00 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Nie ma już Klementynki. Dzielnie walczyła ale nie dała rady.
Żegnaj dzieciaku [*]
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56072
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Czw sty 28, 2021 8:48 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Szlag. Klementysiu [*]
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 25581
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Czw sty 28, 2021 9:37 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

:cry: :cry: :cry:
Klementyko :(
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18203
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Czw sty 28, 2021 9:41 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Szok :placz:

IrenaIka2

 
Posty: 1004
Od: Czw lut 11, 2016 18:19

Post » Czw sty 28, 2021 9:54 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

[*]
trzymaj się, Asiu.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw sty 28, 2021 11:02 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Klementysiu.. (*)
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*),Belcia(*),Krzysiek!(*),Czunia(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35657
Od: Sob lut 28, 2009 21:24


Post » Czw sty 28, 2021 13:44 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Klementynko [*]
Asiu, przytulam :(
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw sty 28, 2021 15:22 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

:(
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10972
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 57 gości