Aniu, nie jesteś beznadziejna (albo obie jesteśmy i pewnie więcej tu takich...) - ja też nie potrafię podać koty tabletki

Dlatego już wolę zrobić zastrzyk, zwłaszcza z no-spy. Ale bywa różnie, ostatnio musiałam dawać synulox Mini, bo strasznie kichała, próbowałam tradycyjnie zastrzyk, a tu klapa - Mini nie dała się ukłuć (a kiedyś jej robiłam schotapen, tylko potem kazali mi podawać lincospectrin, kompletna porażka, bo to piecze - nie udało się, a Mini pozostał paniczny strach przed zastrzykiem. Na szczęście zjadła tabletki synuloxu w paście miamorka.
Nospa do pysia rzeczywiście nie przejdzie w żadnej paście, czy innym dosmaczaczu - jest zbyt gorzka. Jedyny sposób, jak pisze MaryLux, to pchać do gardła. I obrywać łapami, pazurami...

Lub nauczyć się robić zastrzyki krótką igłą.
I, jak słusznie pisze Gosia i Iza - nikomu tu nie zawracasz głowy! Od takiego właśnie zawracania głowy jest to forum. W końcu opieka nad kotem to nie tylko głaskanie i podsuwanie smakołyków, ale także mnóstwo problemów, którymi dobrze jest się móc podzielić z innymi - nawet jeśli nie potrafią pomóc..