Stomachari pisze:Taischa pisze:oczek, zbiera mu się tam szybko brud taki czarny w kącikach wewnętrznych oczy sporych rozmiarów, wczoraj wyszorowałam i dziś znowu był, trudny do usunięcia
Pokazałabym wetowi te oczy i najprawdopodobniej poprosiła o wymaz i PCR na chlamydie. Opis i zdjęcie bardzo mi się z nimi kojarzą.
Tak zrobię, tylko muszę jeszcze pomyśleć gdzie i u kogo to zrobić, miejscowy wet - na pewno nie wie jak ten test nawet wykonać , gdzie wysłać próbkę, on tylko proste czynności wykonuje.
Mam pytanie, a sterylizować teraz od razu i równocześnie zajmować się tym testem, uszami (albo to zwykłe ranki albo coś gorszego). Theo tez miał te uszka trochę pogryzione ale były w lepszym stanie tak 1/3 tych objawów widocznych w stosunku do Pandy/Ola. Teraz ma śliczne,a Milo tez miał końcówki uszek takie bardziej zaczerwienione i jakieś takie końcówki bez włosek, teraz wygląda to wszystko ok. Ale tak jak pisałyście od wiosny profilaktycznie krem z filtrem, na balkon będą wychodziły, Szczepienie na razie zostawić, dopiero po upewnieniu się, że jest zdrowy je wykonać?
Zadam tu od razu inne nurtujące mnie pytania, poradźcie co mam zrobić?
1. Theo był leczony na katar, kichał i była wydzielina dużo, biała i przezroczysta, była biegunka i to trwała kilka dni nim pojawiliśmy sie u weta -5 dni bo w piątek wieczorem się zaczęło potem weekend, w poniedziałek lekka poprawa telefon do weta w Elblągu, zapis na wtorek. Opanowaliśmy to u weta w Elblągu. Odrobaczono Stronghold Plus, już w domu na następny dzień, głodówka 24 godzin. Dostał na miejscu antybiotyk w zastrzyku 2 tygodniowy i włączono leczenie antybiotykiem doustnie 1/3 tabletki 2 razy dziennie przez 9 dni do tego osłona na żołądek dłużej niż antybiotyk +5 dni . W karcie nie napisano jaki dostał antybiotyk. Zalecenie karma gastro sucha i mokra zakupiona u nich i podawana.
Kontrola i dalsze leczenie doustne antybiotykiem ale 0,5 tabletki przez 10 dni + osłona oraz tabletki przeciwzapalne 0,5 tabletki przez 4 dni.
Zalecenia dla Theo - VetoMune 1 x dziennie oraz 2 razy dziennie Antiherpes, Hugo tez to przyjmuje cały czas, bo to on ma stwierdzony kaci katar, w sytuacjach stresowych łzawią mu oczka. Za te dwie wizyty to było ok. 1500 zl. Było wszystko ok. i potem jak pojawił sie Milo to znowu wrócił mu katar i psikanie z dużo mniejszą ilością wydzieliny. Chciałam Milo zaszczepić już po jego chorobie nie jedzenia i nie picia - podejrzenie zakłaczenia było leczony był w Elblągu to chciałam to zrobić u siebie to skonsultowałam ten katar u siebie i lekarz stwierdził, że on nie wie jaki był u Theo antybiotyk ale zaproponował Unidox Solutab po 0,5 tabletki dziennie przez 10 dni, sama dokupiłam osłone w aptece, było dobrze wyzdrowiał, potem znowu się to kichanie z wydzielina powtórzyło za jakiś czas - wypadł ze dwa razy na balkon i zanim go zagoniłam z powrotem to kilka minut minęło może to było przyczyną nawrotu. Mea culpa ale sama podałam ten sam antybiotyk bo jeszcze miałam wraz z osłana i minęło. Chciałam go zaszczepić bo nie miał już objawów razem z Milo bo on tez już wyleczony z niejedzenia i picia i bólu brzuszka, ma zalecenia cały czas pastę odłączającą Bezo- Pet. Pojechałam na szczepienie do miejscowego weta i 2 razy nam nie wyszło raz wyjątkowa był zamknięty gabinet, drugi raz wyjątkowo zabrakło szczepionki.
Sytuacja na teraz Theo znowu kicha z wydzieliną - jak jestem w ten wekend to zauważyłam tak ok 4 razy w ciągu dnia. Milo miał odruchy wymiotne w nocy - poczekałam poobserwowałam jak trochę się wyciszył dałam pastę Bezo, głupia jestem zupełnie mi z głowy wywiało dawanie mu tej pasty po ucieczce, potem odzyskaniu, nowy kot Panda/Olo za duzo wszystkiego na raz. Milo jak wcześniej dostawał pastę systematycznie tez zdarzały się odruchy wymiotne co kilka dni i czasem trochę wymiotów taką woda białą. Dostaje wetomune 1 x dziennie. Owies + trawka zasadzona, owies juz podjadany, trawka za dwa dni. Zamierzam z podwórka narwać , umyć i kotom wykładać, bo Theo tez szuka czegoś zielonego do żucia a pasty nie wcisnę mu - próbowałam to spyla, to silny kot.
Moje pytanie z uwagi na niewyjaśnione i do końca nie wyleczone u Theo kichanie,a u Milo te wymioty, a raczej odruchy wymiotne 1 raz na 2, 3 dni (myślałam wcześniej ze ze stresu) nie szczepić i odpuścić sobie na pewien czas aż będzie u nich idealnie.
Milo miał testy na felv, fiv, fip zrobione 09.12.2020 wyszły negatywnie, powiedziano mi,że nie muszę robić u Theo i Hogo bo gdyby Milo miał to i one. Ale Milo był z nimi razem od 08 listopada 2020 roku to by się zdążyło już uaktywnić?
Kurde już nie zamknę Pandy/Ola samego - dzień i noc spędzili wspólnie ale w pewnym oddaleniu. Olo pod kanapą , trochę pomaszerował po mieszkaniu, w nocy koty go omijają bo wygląda trochę groźnie taki duży, w dzień spi prawie cały czas pod kanapą. Głaszczę wszystkie koty - ale mam teraz zmartwienie.
włóczka pisze:Taisha, jak masz "nówka" zabranego z dworu, to warto byłoby łączyć koty dopiero po testach FIV/FelV, szkoda ryzykować problemy

I te uszy pokazałabym jednak możliwie prędko komuś ogarniętemu w temacie (jakieś badanie hispat czy coś...), zawsze lepiej wcześniej niż później - albo będziesz mogła spać spokojnie, albo zareagować (w razie czego usuwa się małżowinę albo ew. kawałek). A tu w sumie ciekawe informacje jak uważać na kota z białymi uszami:
http://blog.kocibehawioryzm.pl/2018/09/ ... ych-kotow/
To co robić odseparować Olo nawet teraz ? Nie wiem czy komuś będzie się chciało czytać taki długi post. Pytanie odseparować, szczepić, testy na felv, fiv, fip dla Ola jechać z nim do Elbląga i tam wymusić na lekarzu testy na uszy? Czy spokojnie jeszcze poobserwować i dopiera za 2-3 dni jak uszy się nie beda goić to jechać?