Ulia pisze:ana pisze:Smilla Kitten.
.
Dziękuję. Wersje Kitten polecasz ze względu na cenę, wartości odżywcze, czy większość (również dorosłych kotów) za nią przepada?
Wszystkie te względy.
Testowałam różne rodzaje Smilli na domowych, bo obserwuję je na bieżąco. Smillę kitten lubiły najbardziej, nie było po niej wymiotów, brzydkich kup, ani brzydkiego futerka. Dostawały odrobinę rano i traktowały jak smakołyk. Inne wersje Smilli były, ich zdaniem, mniej atrakcyjne. Dla domowych dorosłych piecuchów ta karma jest zbyt kaloryczna (zwierzaki tyły), ale dla kotów wolno żyjących - idealna. Karmię nią koty działkowe i kupuję dla wiejskich, też kilkaset km ode mnie -- zamawiam w bitibie z dostawą tamże.
Jeszcze jedna kwestia: chrupki są niewielkie, więc kot na dobrą sprawę nie musi ich gryźć, a dzikie koty, nie widujące weta, miewają problemy z ząbkami, więc taką karmę łatwiej im jeść.