Moderator: Estraven
Wojtek pisze:Wszystkie ogrodowe potrafią wchodzić i wychodzić przez klapkę?
. Ona pęknie 
ewkkrem pisze:Mama nie stołuje się pokątnie tylko ... klimakterium przechodzi. Jak ja. Mnie przybyło 30kg. Ciekawe ile Mamie przybędzie.


!
czitka pisze:Wojtek pisze:Wszystkie ogrodowe potrafią wchodzić i wychodzić przez klapkę?
Tak, wszystkie. One się jakoś szybciej uczą od domowych, Czitusia prawie 20 lat ćwiczy i do domu tak, a z domu nie. Cosia potrafi, bo czarna jest. Ale dziewczynki moje subtelnie to robią, natomiast ta banda zza płota to jak do stodoły wchodzi i wychodzi, no może Pasio jeszcze delikatnie, ale jemu przejdzie i dołączy do reszty.
Słuchajcie, dzisiaj przeżyłam szok estetyczny i nie wiem, czy chcę widzieć jeszcze raz. Wracam koło południa z miasta, słońce świeci, piękny dzień. Chłopaki i moje w domu, Mami gdzieś tam została w ogrodach. Otwieram furtkę i z końca ogrodu powstaje i zbliża się truchtem do mnie monstrum.
Wielkie, czarne, puchate, takie bardziej w poprzek niż wzdłuż, z potężną głową, krótkimi łapami i doczepionym ogonem o objętości mojego przedramienia![]()
. Przecierałam oczy i zamarłam.
To niestety była Mami. Ona pęknie
. Przecież tyle, aż tyle, u mnie nie je! I wiem, zgadłam, Mami jeszcze się u kogoś stołuje. Nie ma innej opcji. Lata po dzielnicy rozpoznawana jako kot bezdomny i pewnie jej miseczki wystawiają. Potem jeszcze popcha ptaszkiem albo myszką. A jak nie zmieści, to do domu przyniesie dla chłopaków. Jak się uda, to zrobię jej zdjęcie w ogrodzie, zobaczycie. Bo w domu to jest taka pochowana i przypodłogowa. Ale w ogrodzie....
A na koniec Czitusia. Czekamy na wiosnę i śpimy.
Słodko i szczęśliwie.

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], Lifter, Majestic-12 [Bot] i 16 gości