Kropek, Kicia i (trzy)Łapek [watek do zamkniecia, jest nowy]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 01, 2020 15:53 Re: Kropek i Kicia [Nadal problemy z Kicią]

:ryk: Bardzo CI dziekuję za te opisy, chyba sobie je gdzieś zapisze jako lekarstwo na chandrę :D :D
Kotek tez sie boi odkurzacza, panicznie. Ale na przyklad kosiarki juz nie tak bardzo.
Miałam gołębia, odchowanego od gołego pisklaka, który nie bał się niczego (jeździł na psie i odkurzaczu) prócz mosieżnego noża do papieru z glową pantery....
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2979
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Pon gru 07, 2020 13:11 Re: Kropek i Kicia [Nadal problemy z Kicią]

Z kotami generalnie OK, za to mnie polamalo.
W sobote umylem okna, bo cieplutko bylo, do tego w polarku itd.
A w niedziele zmiatajac okruszki z podlogi w kuchni - JAK MNIE NAGLE PIERD**** POD PRAWA LOPATKA. Prawa, wiec wiedzialem, ze to nie serce, ale pociecha mizerna, bo wyprostowac sie moglem tylko dzieki wsparciu sie na szczotce. Polezalem, myslalem ze przejdzie ale nie przeszlo. No to coz, nacieranko masciami, APAP, goraca kapiel itd. Pomoglo o tyle, ze teraz napierniczaja mnie zasadniczo cale plecy ale za to znacznie slabiej, w sumie raczej cmia niz bola, chyba ze sie zapomne i mocniej rusze. Koty oczywiscie wymigaly sie od obowiazku wygrzewania bolacych pleckow, argumentujac to, ze strasznie ode mnie smierdzi mascia rozgrzewajaca - a przynajmniej tak interpretuje te mine pelna odrazy, gdy wstawaly z lozka w momencie gdy ja sie tam polozylem. I spaly w innm pokoju, dranie.

Tyle z nich pozytku.

Dobrze, ze praca zdalna i w domu...
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4924
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 08, 2020 1:23 Re: Kropek i Kicia [Nadal problemy z Kicią]

Za nóżki powiązać i się nimi owijać.
Współczuję.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2979
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Wto gru 08, 2020 11:34 Re: Kropek i Kicia [Nadal problemy z Kicią]

Przeszlo w sumie, tzn. plecy pobolewaja ale znosnie, nawet nie musze nic lykac i sie nie smaruje. Chyba jednak mnie przewialo tak "korzonkowo".
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4924
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 08, 2020 14:10 Re: Kropek i Kicia [Nadal problemy z Kicią]

Zdrowia :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70005
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 15, 2020 19:36 Re: Kropek i Kicia [Nadal problemy z Kicią]

I, jak sie wydaje, dopadl mnie wirus... ale nie ten.
Polpasiec, jesli dr Google ma racje. To by tlumaczylo czemu od paru dni mialem te dziwne bole po jednej stronie ciala, a teraz doszla wysypka.
Coz, ospe wietrzna przechodzilem w dziecinstwie, wiec wirusek we mnie siedzial, ale zeby ponad 40 lat czekac...
Ech.
Na razie czuje sie jakby ktos mnie obstukal mlotkiem, a potem jakbym zjechal na plecach po nieheblowanej desce do basenu ze spirytusem.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4924
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 15, 2020 19:58 Re: Kropek i Kicia [Nadal problemy z Kicią]

Uśmiałam się z opisu twojego samopoczucia choć sam półpasiec nie do śmiechu. Współczuję choroby, masz niewyjęte 2 tygodnie siedzenia w domu, niestety w okresie przedświątecznym. Tylko żeby żona się nie zaraziła, może weźcie łóżkowy rozwód na jakiś czas choć i tak zaraża się najbardziej przed wystąpieniem wysypki i w pierwszych dniach po.

aga66

 
Posty: 6797
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Wto gru 15, 2020 20:21 Re: Kropek i Kicia [Nadal problemy z Kicią]

Ja ospę wietrzną miałem w wieku 30 lat i nie odczuwałem żadnych dolegliwości, nawet śladu swędzenia.
Ale półpasiec (tak pod 60) dał mi popalić, oj dał. Na szczęście jest na to skuteczne lekarstwo, ale ja miałem tego pecha, że złapało mnie w piątek po południu i do lekarza poszedłem dopiero w poniedziałek.
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia. :ok:

Wojtek

 
Posty: 27924
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Wto gru 15, 2020 20:24 Re: Kropek i Kicia [Nadal problemy z Kicią]

aga66 pisze:Uśmiałam się z opisu twojego samopoczucia choć sam półpasiec nie do śmiechu. Współczuję choroby, masz niewyjęte 2 tygodnie siedzenia w domu, niestety w okresie przedświątecznym. Tylko żeby żona się nie zaraziła, może weźcie łóżkowy rozwód na jakiś czas choć i tak zaraża się najbardziej przed wystąpieniem wysypki i w pierwszych dniach po.



To jest bardzo malo zarazliwe i nie droga kropelkowa - ale na pewno sie zdystansujemy :)
Jutro zaczynam lykac heviran, wiec mam nadzieje ze dosc szybko to przeleci.
A w domu tak czy siak siedze, wiec zadne problem, praca zdalna.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4924
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 15, 2020 20:41 Re: Kropek i Kicia [Nadal problemy z Kicią]

Też miałam, po heviranie przeszło bardzo szybko! Zdrowiej! :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70005
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 15, 2020 20:45 Re: Kropek i Kicia [Nadal problemy z Kicią]

Oby.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4924
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 15, 2020 22:22 Re: Kropek i Kicia [Nadal problemy z Kicią]

Ojej, ojej :roll: ! Kotów nie zaraź, rozwód łóżkowy też wskazany :wink: !
Ale się nieciekawie przed świętami porobiło, aczkolwiek nie wolno się może męczyć przy półpaścu, więc przedświąteczny luzik, zrobi się samo i już. Najważniejsze, że okna umyte :dance2: !
Dwa tygodnie powiadacie? To akurat do Sylwestra będzie po półpaścu i na bal! :balony:
A tak serio, to szybkiego powrotu do zdrówka!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19233
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto gru 15, 2020 22:44 Re: Kropek i Kicia [Nadal problemy z Kicią]

Miał kolega w pracy - ani nas, ani rodziny nie zaraził, więc żona bezpieczna.
Współczuję, własnie znajomej uziemionej do końca roku na izolacji z chorą mamusią uzmysłowiłam, że po raz pierwszy to rodzina będzie musiała zrobić święta a nie czekac, aż ona zrobi. Ona może łaskawie przyjąć dary na wycieraczce.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2979
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Nie gru 20, 2020 15:12 Re: Kropek i Kicia [Nadal problemy z Kicią]

Co roku w święta robiłem zawsze moim kotom świąteczną sesję (poza Kicią, która jest zbyt nieśmiała). Cóż, w tym roku po raz pierwszy bez Mopika… To jest tym smutniejsze, że on pojawił się tym mieszkaniu w miesiąc po tym jak się wprowadziliśmy. I wszystkie święta tutaj były z nim. Pusto jakos teraz.

Ale cóż - Kropek jako Rudolf i Kropek choinkowy.
Obrazek

Obrazek

Obrazek


A Mopik i tak będzie
Pierwsza świąteczna fotka, gdy nażarł się karpia i drzemał w fotelu. Miał wtedy tylko 8 mięsięcy, a popatrzcie jaki dostojny i poważny się zdaje.
I ostatnia z czasów, gdy jeszcze był zdrowy, skoczny. Bo potem na kolejnych fotkach było niestety widać upływ czasu i postępujące skutki cukrzycy. Ale tu ma 8 lat i jest w pełni formy. I takim go chcę pamiętać.



Obrazek

Obrazek


A tak poza tym to nadal zmagam się z polpascem i CHYBA idzie ku lepszemu w końcu, choć nadal czuje się jakby przeszedł po mnie pluton wojska w podkutych butach. Ale wcześniejszedl krokiem paradnym, z przytupem.

PS. A Kurdupel, to juz nie kurdupel. Jak go ostatni raz widzialem to juz spory kociak, juz nie puchate dziecko, a calkiem spory koci podrostek. Ale rownie sliczny. Przy okazji postaram sie mu zrobic jakies zdjecia.
Ostatnio edytowano Nie gru 20, 2020 17:21 przez Lifter, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4924
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie gru 20, 2020 15:39 Re: Kropek i Kicia [Nadal problemy z Kicią]

Lifter pisze:(...)
Obrazek
(...)

Jakie fajne łezki ma na futerku. :)

Wojtek

 
Posty: 27924
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 86 gości