Kociarnia Kotyliona XI - koty do adopcji, dyżury

[Kociambra1989]

Strach się bać co będzie jak zamknę wszystkich w szpitalu przy wymianie drzwi.
UWAGA. OD CZWARTKU BĘDĄ NOWE KLUCZE DO KOCIARNI TRZEBA ZGŁOSIĆ SIĘ NA DYŻUR DO OSOBY DZIEŃ WCZEŚNIEJ I SOBIE ODEBRAĆ.

[Kociambra1989]

Dyżur spokojny i bez problemowy. Mareczek głodny na maxa i wściekły jak osa. Pojadl to się trochę uspokoił. Julcia zjadła trochę tego suchego z torebki która zresztą była rozerwana. Marta wzięła ja do Żyrafy. Ogólny raczej znudzony niż głodny. Bliźniaki nawet nie dodojadly porcji za to Ptyś zjadł 3
NA SZPITALU szalone bliźniaki numer dwa roznoszą klatkę. Przy nich bliźniaki to były kwiatki poza tym wszystko w porządku. Kori moim zdaniem dużo sika, zwróćcie na to uwagę. Wczoraj został zaszcsepiony odrobaczony zachipowany i przetestowany. Ma w uszach super swiezba niestety

odrobaczony jeszcze nie jest

[Pietraszka]

Poproszę o zmianę dyżuru z piątku 11.12 na niedzielę 13.12 - zapomniałam, że mam szkolenie

[pyma]

Wczorajszy dyzur:

Ogólny ok, tylko wszyscy biją Marcepana , nawet Ptyś się zorientował, że jeszcze może kogoś poustawiać.
Campari dostała proverę.

U Zgredka też ok.

Julka mokrego jeść nie chciała, z poprzedniego dnia też zostało, miała powyjadane po trochu z dwóch misek z suchym i jedna szklana była pusta. Co tam było ?
Kupa spora.

W szpitaliku -
Demi bardzo wystraszona, aż mruży oczy jak się do niej podchodzi, z wczoraj nie zjedzone, przy mnie zjadła pół whiskasa, po dłuższym głaskaniu, potem się juz trochę bardziej wyluzowała, w kuwecie tylko sik zrobiony dopiero przy mnie.

Kori apetyt ładny, w kuwecie siki, kupa poza kuwetą.

Bodo i Dodo już pełny luz i pokazują swoje prawdziwe szalone oblicze

Kora też już się nie chowa, apetyt i w kuwecie ok, z niej też chyba jest niezłe ziółko, także z braćmi mogą nam roznieść kociarnię

Żabka niestety moim zdaniem znowu gorzej, w kuwecie ok, ale apetyt jak na nią słaby. Wypuściłam ją na ogólnym, ale wlazła na łózko i tam tylko leżała.
NIe ma soli do rozrabiania sterydu.

[Burajulia]

Dyżur 9.12

Ogólny
Koty dostały feringę, bliźniaki zjadły, Ptysio i Marcepan po połowie miski, Camparii nie ruszyła.
Czarnula się prawie zabiła schodząc z podwieszanych schodków. Dostała proverę w kabanosie Catesy.
W kuwetach w porządku. Dosypaliśmy chrupek.

Zgredek
Leki podała mu Aneta
Na wyjściu dostał jeszcze do miski z renagelem (jak wychodziłam z pokoju, to już nie było prawie) i porcje dwie do podajnika, obie z renagelem. Bardzo lubi te nowe puszki.
W kuwecie mnóstwo sików i sucha dość mała kupa - zwłaszcza biorąc pod uwagę ilości jedzenia.
Renagelu są chyba 2-3 kapsułki.
Dostał 1.5 puszki. Pół zostało w lodówce - napisałam na tabliczce w kuchni.

Julcia
Co było w różowej misce whisksa? Jakieś mokre, które co prawda zaczęła jeść dopiero jak Aneta, a potem ja byłyśmy, ale jadła.
Ode mnie dostała whiskasa żółtego saszetkę, dosypałam do niebieskiej miski suchego (początkowo trochę jagnięciny? z borówkami która stała na stoliku), ale się zreflektowałam że to nie te chrupki tam były i dosypałam RC Exigent).
Dostała leki, chociaż tabletka bardzooo opornie. Obcięliśmy jej pazurki u przednich łapek.
W kuwecie dwa dość duże siki i sucha kupa, ale wielkości moim zdaniem okej.
Jutro może Marta odbierze ode mnie Gussto, to zobaczymy czy wpadnie jej w ząb.

Szpital
Piękny chór miałków nas przywitał.

Kora - milutka, piękna koteczka. Wyjedzone miała mokre, suchego na dnie. W kuwecie w porządku. Apetyt ok.
Bodo i Dodo - ten grubszy ucieka z klatki ale są bezproblemowi. Apetyty srogie, w kuwecie w porządku, chociaż zastałam ją stojącą w poprzek klatki na środku
Żabulek - charczy, ale przywitał mnie i łaził za jedzeniem. Apetyt bardzo w porządku. Kupa okej, sików dość dużo Dostała pół carobinu, całą prednicortone, florę. Inhalacje z 1ml w transporterku. Zniosła dzielnie, ale po inhalacji jej się pogorszyło i dyżur skończyła oparta o kuwetę. Dałam jej oczywiście po inhalacji jeść.
Nie ma soli do rozcieńczenia.

Kori - my żeśmy stwierdzili, że to nie żaden Kori, tylko Mieczysław, dla znajomych Mieciu. Rozkoszny grubasek, apetyt okej, kupa w kuwecie, dwa potężne siki. Dostał maść do uszków. Mariusz go trzymał, ja maściowałam - nie bardzo mu się to podobało, ale po prostu uciekał wgłąb klatki, nie próbował gryźć ani nie syczał.

Demi - apetyt bardzo dobry, w kuwecie w porządku, komplet. Przed zastrzykiem nakarmiłam i pomiziałam, ale i tak chciała mnie gryźć i syczała. ostatecznie trzymał ją Mariusz w rękawicach, ja kłułam, ale gdyby nie rękawice to by Mariusz oberwał zębami dość mocno. Po całym zajściu poszła na posłanko i przewróciła się na plecy, wylizując łapki.

Podługi zamiecione. Nie wstawiłam prania, przepraszam, nie miałam już siły. W łazience moczą się kuwety?kontenery? ale też nie ruszałam w związku z brakiem virkonu. W tych, które się suszyły była jeszcze woda, więc pozostawiłam do całkowitego wyschnięcia.

[pyma]

Dyzury

piątek (11.12)- Wilka
sobota (12.12)-kasik30/wujosredniak
niedziela (13.12)-Pietraszka
poniedziałek (14.12)-??????????????????????
wtorek (15.12)-pyma
środa (16.12)- Pietraszka
czwartek (17.12)-Kociambra
Piątek (18.12)-olala1
Sobota (19.12)-
Niedziela (20.12)-
poniedziałek (21.12)-
wtorek (22.12)-
środa (23.12)-

[olala1]

Ja się na piątek za tydzień deklaruję

[Kociambra1989]

Czwartkowy dyżur:
Zgredzio: dużo małych sików, wielkości mandarynki, pęcherz mu się przytkał? kupa ładna. Jest non stop głodny. dostał rano jedną porcję koło południa drugą, koło 17 trzecią i o 20 czwartą, no i w karmiku dwie porcje na 24 i 9 rano. Nie wiem czy on nie zajada samotności...

Julcia, z tego co wczoraj miała zjadła niewiele ale w kuwecie pojawiła się mała zgrabna kupka. Rano dałam jej saszetkę Coshida zjadła prawie całą, koło 17 dałam jej łyżkę stołową feringa z kurczakiem (żółta puszka) zjadła około 3/4, na wyjściu zostawiłam jej saszetkę Coshida i dwa rodzaje chrupek, Klaudia powie ile zjadła bo wysłałam jej zdjęcia. Była u niej z godzinę opiekunka Lary, tak ją rozbawiła że jeszcze Julci takiej ożywionej nie widziałam.

W szpitalu Kora drze się niemiłosiernie, uspokaja się gdy się zwróci na nią uwagę i głaszcze. W kuwecie ok, apetyt ok.
Demi spokojniutka, w kuwecie samo siku ale apetyt ma normalny. Chyba jeszcze wystrachana nowym miejscem.
Kori jest cuuuudny, wszystko przy nim można zrobić. Taki łagodny olbrzym. Apetyt ok, w kuwecie ok.
Bodo i Dodo wypuszczeni na ogólny, klatka JEST DO ODKAŻENIA. Kuweta i zestaw po nich moczą się w domestosie w wannie.
Żabka kręciła się po ogólnym i nie charczała, jak ją zaczęłam głaskać to od razu łapanie powietrza pyszczkiem...caluśki dyżur była na ogólnym spała to tu to tam, kręciła się po kociarni coś podjadła skorzytała z kuwety, ale zamknęłam ją na szpital bo nie wiem jak noc wyglądała z Bodo Dodo Kacprem i Baltkiem, chyba współczuje Ptysiowi (choć jak zobaczyłam że ma wywalone na flexa tnącego ścianę to może nie ma się co martwić )
Podanie Campari prowery to była droga przez mękę prawie się poddałam. Ale udało się w kulce z kabanosa ostatecznie.
MARCEPANA moim zdanie coś go boli. Podnoszony bardzo miauczy, a poźniej chodzi za człowiekiem i tak patrzy jak prosił o pomoc...może mam urojenia, ale tak mi się wydaje.
Dziś nie widziałam by ktoś go tłukł. Ptysiek zjadł dwie pełne michy. Bardzo mało kup w kuwetach było na ogólnym. Poza tym wszystko ok.

Drzwi wymienione, pranie do rozwieszenia. Dostaliśmy dwie paki jedzenia od opiekunów Lary i od kogoś jeszcze kogo Pietraszka podesłała dziś.
Włączajcie osuszacz na szpitalu na cały dyżur on naprawdę pomaga. Prykręciłam grzejniki na ogólnym i Zgredka bo gorąc. Może u Julki i na szpitalu ruszy bo tam słabo grzeją. Klaudia zobacz dziś.

[kasik30]

Dyżur sobota.
Szpital.
Kuwety ok oprócz Kory, nie było kupy. Kasia dilah oporzadzila Demi, dzięki Żabcia po inhalacji, leku i jedzeniu poszła na ogólny i tam była mocno wyluzowana prawie przez cały nasz dyżur. Ale ona chyba lubi też swoją klatkę więc wróciła do szpitala. Kori uszy zrobione, ależ on cudniasty jest. Jak to futro mu się zrobi ładne to będzie piękny kot.

Zgredzio nie za bardzo chętnie dał się poczęstować sintra, humor średni, ale apetyt dobry. Kuweta ok.

Julcia wszystko zjedzone, i suche i mokre. Dostała tabletkę rozkruszoną w paście witaminowej, dzięki Marta za wskazówki Dostała schesir z kurakiem, no wiem, że filetowka znów, ale skoro lubi to może lepiej żeby w ogóle jadła, nie? Wymizial ją Krzysztof, który gdybyśmy nie mieli kotów felv(-) chyba by ją zapakował do kieszeni i zabrał

Ogólny dostał Wild Freedom, który nie był przyjęty entuzjastycznie. Chłopaki bliźniaki 1 i 2 dokazują, te młodsze też strasznie fajne
Ptyś dostał schesir z kurakiem, jadł aż mu się uszy trzęsły.

Klatka po Bodo i Dodo umyta i odkazona. Pranie złożone, to, co było w wannie umyte. Podłogi zamiecione, czysciutko było więc nie mylismy. W szpitalu cały czas chodził osuszacz. Odkrecilismy trochę kaloryfery na ogolnym bo zimno.

Poprosimy dyżur w Wigilię.

[Pietraszka]

Dyżur mega dużo gości i pomocników
Dziękuję Oli i Staśkowi oraz Justynie za nieocenioną pomoc w robocie
Laki podana, przede mną Zgredek dostał od Anety bardzo głodny, bo to, co miał w miskach nie smakowało chłopakowi zobaczymy, jak jutro? dajcie znać. W kuwetach ok.
Na ogólnym nic niepokojącego w kuwetach Ola nie zgłaszała.
W szpitalu w kuwetach ok, jedzenie mokre zjedzone, humory ok. Kora została luzem z Żabka na szpitalu. Darła się niemiłosiernie, a że jest z domu i 10 dni po szczepieniu, to z Anetą zdecydowałyśmy, że ją wypuścimy.
Leki podane, uszy komu trzeba zakropione (Kori -Mietek).
Pokój Julki odkażony (2 godziny lampa chodziła), wymyty i wysprzątany. Pranie jedno wywieszona, drugie wstawione.
Marcepan miał gości -mam nadzieję, że chłopak zdobył serca
Składzik częściowo ogarnięty, śmieci spod drzwi po wymianie drzwi wyrzucone.

[pyma]

Dyzury


poniedziałek (14.12)-Wilka
wtorek (15.12)-pyma
środa (16.12)- Pietraszka
czwartek (17.12)-Kociambra
Piątek (18.12)-olala1
Sobota (19.12)-
Niedziela (20.12)-Burajulia
poniedziałek (21.12)-Kociambra
wtorek (22.12)- pyma
środa (23.12)-Justyna
czwartek (24.12)- Kasik30/wujosredniak
piątek (25,12)-
sobota (26.12)-
niedziela (27,12)-

[Kociambra1989]

a co to za kradzież dyżuru czwartkowego i to w wigilię? nie no w sumie, to z chęcią oddam, miałam pytać nawet czy ktoś nie jest chętny
skoro są takie problemy z poniedziałkami to poproszę 21 grudnia, ale tylko raz! chyba że sylwestra też chcecie czwartek ale tak normalnie czwartki moje chyba, że na stałe chce się ktoś zamienić to jestem skłonna oddać i jakiś inny dzień wybrać

[kasik30]

Szczerze mówiąc w ogóle nie patrzyłam na dzień tygodnia tylko na datę... ponieważ nie możemy wziąć dyżuru w żaden inny świąteczny dzień to uznaliśmy, że wigilia będzie idealna....
Przepraszam, jak cos to możemy się zrzec
Sylwestra nie weźmiemy niestety, K pracuje.
Zamiana na stałe też odpada, normalnie poniedziałek-czwartek pracuje do 21...

[Kociambra1989]

Nie no super, bo ja już opracowywałam karkołomny plan jak pogodzić pomoc Babci, a moja Babcia jest baaaardzo absorbująca, z dyżurem także w sumie dzięki, że wzięliście ten dzień

[Burajulia]

weźmiemy niedzielę 20.12