Nul pisze:Oj chwilkę mnie nie było, bo mam ekranowstręt! Za dużo zdalnego działania, a jednocześnie sporo zajęć fizycznych z noszeniem ciężkich segrrgatorów w roli głównejNo i tak zeszło...
Kotowate jakoś dziwnie - najpierw Bezia zaczęła jedzenie zwracać... Podchodziła do talerzyka ze swoją porcją i robiła zwrot, głôwnie wody, którą wcześniej wypiła. I nie jadła. I piła. Była odrobinę mniej ruchliwa, ale tylko odrobinę. I potem ok. Kolejny dzień - Bajka uznała, że zje dopiero wieczorem - po czym też zrobiła zwrot. A dzisiaj Felek nie chciał indyka, no nie jest to normalne... Ale kolację już zjadł... Czyli wszystkie jakiś epizod dziwny miały, ale chyba już im przeszło, odpukać...
Hihi, a dzisiaj miałam z Felkiem przygodę romantycznąBo chciałam go ucałować w czubek głowy, a on akurat pistanowił odwrócić pyszczek w moją stronę i... i omal było usta-usta
No nie, Felisiu, ja Cię kocham, ale nie w ten sposób!
dobrze, ze odwrócił pyszczek, a nie cos innego


