ewar pisze:Tak, Atol ma dość duży teren, bywa w różnych miejscach. To w sumie niedaleko, dla kota parę minut do przejścia.
Takie koty, jakie teraz mam to nie do uwierzenia. Myłam okno, zawsze musiałam uważać, bo koty wskakiwały na parapet, interesowały się tym, co robię. Dzisiaj spały i chyba nawet nie zauważyły, że działam przy oknieTylko Lucy czasem rzuciła mi spojrzenie z pozycji kanapy. Garnki na kuchni zabezpieczałam, żeby koty nie zrzuciły, bo łaziły po blatach, zdarzało im się coś przesunąć. Bez przesady, ale uważałam. Teraz nie ma takiej potrzeby, zastanawiam się, czy nie zainstalować doniczek na parapetach. Kiedyś miałam i było w porządku.
mnie koty pozbawiły kwiatków, teraz na parapetach mam ich poduszki , zeby im było wygodnie jak wygladają przez okno