Czitusia,Cosia,Bratu,Mami. Pasio odszedł za Tęczowy Most...

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro lis 25, 2020 20:48 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.Nocne wokalizy Czit

Ucho mogę przynieść osobiście

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 25, 2020 20:53 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.Nocne wokalizy Czit

Brat powinien się spotkać z Ofelia. Zaraz by mu wyjaśniła jak należy traktować kocie damy. Ma wprawę, kiedyś już wbiła co nieco łapką do łba kocura sąsiadów.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35336
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro lis 25, 2020 20:56 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.Nocne wokalizy Czit

MB&Ofelia pisze:Brat powinien się spotkać z Ofelia. Zaraz by mu wyjaśniła jak należy traktować kocie damy. Ma wprawę, kiedyś już wbiła co nieco łapką do łba kocura sąsiadów.

:ryk: :ryk: :ryk:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 25, 2020 21:03 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.Nocne wokalizy Czit

MaryLux pisze:
MB&Ofelia pisze:Brat powinien się spotkać z Ofelia. Zaraz by mu wyjaśniła jak należy traktować kocie damy. Ma wprawę, kiedyś już wbiła co nieco łapką do łba kocura sąsiadów.

:ryk: :ryk: :ryk:

Się śmiej! Jak na niego skoczyła znienacka to nie wiedziałam co robić i kogo ratować. A chwilę później myślałam tylko o tym jak wyplątać smycz z krzaków bo w krzaczory go zagoniła.
Wystarczyło raz stłuc go łapą i już wiedział że ma trzymać dystans jak jaśnie koteczka wychodzi na spacer. A taki był macho, król podwórka :twisted:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35336
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro lis 25, 2020 21:06 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.Nocne wokalizy Czit

MB&Ofelia pisze:
MaryLux pisze:
MB&Ofelia pisze:Brat powinien się spotkać z Ofelia. Zaraz by mu wyjaśniła jak należy traktować kocie damy. Ma wprawę, kiedyś już wbiła co nieco łapką do łba kocura sąsiadów.

:ryk: :ryk: :ryk:

Się śmiej! Jak na niego skoczyła znienacka to nie wiedziałam co robić i kogo ratować. A chwilę później myślałam tylko o tym jak wyplątać smycz z krzaków bo w krzaczory go zagoniła.
Wystarczyło raz stłuc go łapą i już wiedział że ma trzymać dystans jak jaśnie koteczka wychodzi na spacer. A taki był macho, król podwórka :twisted:

Mądra dziewczynka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 26, 2020 8:40 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.Nocne wokalizy Czit

Obrazek
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35336
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw lis 26, 2020 9:04 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.Nocne wokalizy Czit

Piękny obrazek wyżej, MB&Ofelia zawsze w punkt :ok: !
U nas już po śniadanku i codziennym rytuale porannym. Teraz jest moda w Internecie na opisywanie dnia, to my też.
7.45- budzą mnie dwa ciężkie koty na kołdrze, siedzą grzecznie ale głośno patrzą mi w twarz :strach:
7.50- wstaję i biegusiem po akcesoria do mierzenia cukru, pomiar cukru.
8.00- do kuchni i co by tu na śniadanko, Cosia już demoluje wszystko dookoła co na blatach i czeka na śmietankę
8.10- miski pełne, wynoszę chłopakom do pokoju, skubną coś ale jeść nie będą, bo gdzie Mami?
Pasio poje na tyle, żeby dostać insulinę.
8.20- lecę do piwnicy wołać Mamę (zimno, brrr), nie ma. Wracam, czarna morda w kotowi dziurze, otwieram drzwi wejściowe, wchodzi i się wita z chłopakami.
8.30- jedzą wszyscy, a potem...
Obrazek
Musi stać ten ohydny karton, żaden inny. Mami spędzi tam teraz dwie godziny, a chłopaki będą pilnować, czy nie chcę jej udusić na przykład. A ja chcę! :strach:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19360
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw lis 26, 2020 9:08 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.Nocne wokalizy Czit

czitka pisze:Piękny obrazek wyżej, MB&Ofelia zawsze w punkt :ok: !
U nas już po śniadanku i codziennym rytuale porannym. Teraz jest moda w Internecie na opisywanie dnia, to my też.
7.45- budzą mnie dwa ciężkie koty na kołdrze, siedzą grzecznie ale głośno patrzą mi w twarz :strach:
7.50- wstaję i biegusiem po akcesoria do mierzenia cukru, pomiar cukru.
8.00- do kuchni i co by tu na śniadanko, Cosia już demoluje wszystko dookoła co na blatach i czeka na śmietankę
8.10- miski pełne, wynoszę chłopakom do pokoju, skubną coś ale jeść nie będą, bo gdzie Mami?
Pasio poje na tyle, żeby dostać insulinę.
8.20- lecę do piwnicy wołać Mamę (zimno, brrr), nie ma. Wracam, czarna morda w kotowi dziurze, otwieram drzwi wejściowe, wchodzi i się wita z chłopakami.
8.30- jedzą wszyscy, a potem...
Obrazek
Musi stać ten ohydny karton, żaden inny. Mami spędzi tam teraz dwie godziny, a chłopaki będą pilnować, czy nie chcę jej udusić na przykład. A ja chcę! :strach:

Koty uwielbiają taką rutynę! :1luvu: :ok:
A karton wcale nie jest ohydny, jest piękny, bo z kotem w środku :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70975
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 26, 2020 14:20 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.Nocne wokalizy Czit

O 7.45to my z Lusią jeszcze celebrujemy poranne leżenie

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 26, 2020 17:29 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.Nocne wokalizy Czit

Czitka, ale to koty duszą ludzi, a nie na odwrót! :twisted:
Ps. U mnie aktualnie stoi świeży karton po przesyłce z zooplusa. Zajmuje pół przedpokoju i zawadza. Ale stać musi, bo to nowa ofelkowa twierdza.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35336
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw lis 26, 2020 20:25 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.Nocne wokalizy Czit

Ładna sofa. Rozumiem, że goście to tak półdupkiem siadają skromnie na brzegu ?

No i Mama... wnioskuje o poddupniczek do kartonu, bo zmarznie, się przeziębi i będzie smarkać na prawo i lewo !
(Dobrze, że moja nie kartonowa i mogę od razu wyrzucać)

Chikita

 
Posty: 7766
Od: Śro cze 28, 2017 18:05

Post » Sob lis 28, 2020 19:56 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.Nocne wokalizy Czit

Wejść dalej czy tak sobie posiedzieć? :roll:
Już zjadła kilo schabu. Przybiegła z ogrodu zmarznięta i ma dylemat. Legowisko Pasia zajął Brat.
Do koszyka daleko, a ja się boję dojść!
To tak sobie posiedzę jednak :P .
Obrazek
Na noc i tak zwieje do piwnicy.
Biegnę z insuliną, ósma.
I zimno. Wszystkie koty jedzą i śpią. Śpią i jedzą.
Chcę być moim kotem, tylko nie wiem jak to zrobić :20147 .
Chwilę potem, ja wstawiam zdjęcie, a Mami tymczasem już na fotelu i poluje na Pasia :P
ObrazekObrazek
Ale tłusta jest...upasłam... :oops:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19360
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław


Post » Nie lis 29, 2020 2:05 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.Nocne wokalizy Czit

Cudnie, że się zdecydowała usiąść na fotelu :D Brawo Mami :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70975
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 29, 2020 8:35 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.Nocne wokalizy Czit

Jejku, jak ja sobie lubię poczytać Was w łóżku w niedzielny poranek :lol: :1luvu:
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16791
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 22 gości