Jest sobie kot...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 22, 2020 15:21 Re: Jest sobie kot...

Byłeś bardzo grzeczny i mądry Curusiu :ok: :201461
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69136
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 22, 2020 18:11 Re: Jest sobie kot...

Kot-tyna pisze:Kiedy z drabinki szukam czegoś w pawlaczu, kot zawsze po plecach wejdzie do środka, a że pawlacz jest dość głęboki, nie mogę go wyciągnąć. Drabina stoi tak długo, aż pan kot nacieszy się wysokością.

No i dlatego u nas od trzech lat pawlacz jest otwarty na stałe :) i obok stoi drabina :) A że ludziom to niekiedy przeszkadza... co tam, kotom się podoba! :)
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12310
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 22, 2020 21:07 Re: Jest sobie kot...

Kot-tyna pisze:Miau! Przyznam się sam, nie chcę, aby rodzice dowiedzieli się od kogoś innego - wczoraj byłem niegrzeczny. Jestem kotem towarzyskim, do gości wybiegam do drzwi i cały czas jestem z nimi na pokojach, zapraszam do zabawy, no i w ogóle staram się. Wczoraj przyszła do nas pani, która mnie nie lubi. Kiedyś krzyczała na mnie, aż moja pani musiała jej zwrócić uwagę. Wczoraj pogroziła mi palcem już w przedpokoju. Postanowiłem nie udzielać się towarzysko. Zdrzemnąłem się w drugim pokoju, a potem pograłem w kuleczkę. Jakoś tak się złożyło, że wpadła do buta gościa. Żal mi było, bo kuleczka była prawie nowa, ale nie umiałem jej wyjąć. Kiedy obca pani włożyła but, zaczęła krzyczeć i wymyślać mi, a kiedy z buta wypadła kuleczka - moja pani dostała ataku śmiechu. Tak się śmiała, że nie mogła wymówić nawet pół słowa. Tamta pani wyszła obrażona, a moja dała mi śmietanki. I tak naprawdę nie wiem - byłem niegrzeczny czy nie?

Pewnie że byłeś grzeczny, mogłeś nasikac jej do buta. :mrgreen:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26794
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 22, 2020 22:41 Re: Jest sobie kot...

mir.ka pisze:
Kot-tyna pisze:Miau! Przyznam się sam, nie chcę, aby rodzice dowiedzieli się od kogoś innego - wczoraj byłem niegrzeczny. Jestem kotem towarzyskim, do gości wybiegam do drzwi i cały czas jestem z nimi na pokojach, zapraszam do zabawy, no i w ogóle staram się. Wczoraj przyszła do nas pani, która mnie nie lubi. Kiedyś krzyczała na mnie, aż moja pani musiała jej zwrócić uwagę. Wczoraj pogroziła mi palcem już w przedpokoju. Postanowiłem nie udzielać się towarzysko. Zdrzemnąłem się w drugim pokoju, a potem pograłem w kuleczkę. Jakoś tak się złożyło, że wpadła do buta gościa. Żal mi było, bo kuleczka była prawie nowa, ale nie umiałem jej wyjąć. Kiedy obca pani włożyła but, zaczęła krzyczeć i wymyślać mi, a kiedy z buta wypadła kuleczka - moja pani dostała ataku śmiechu. Tak się śmiała, że nie mogła wymówić nawet pół słowa. Tamta pani wyszła obrażona, a moja dała mi śmietanki. I tak naprawdę nie wiem - byłem niegrzeczny czy nie?


oczywiście, ze byłeś grzeczny :201461

Ty byłeś bardzo grzeczny. To ta baba była niegrzeczna, i to bardzo. Moja Duża mówi, że takich bab nie wpuszcza do domu
mama

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 23, 2020 8:58 Re: Jest sobie kot...

Miau! Tu Curek. Muszę powiedzieć swojej pani, aby lepiej dobierała sobie towarzystwo.
...bo koty są dobre na wszystko...

Kot-tyna

Avatar użytkownika
 
Posty: 246
Od: Sob lis 07, 2020 21:53

Post » Pon lis 23, 2020 9:04 Re: Jest sobie kot...

Cześć Curku.
Obrazek

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26794
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 23, 2020 13:15 Re: Jest sobie kot...

Kot-tyna pisze:Miau! Tu Curek. Muszę powiedzieć swojej pani, aby lepiej dobierała sobie towarzystwo.


powiedz, powiedz
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76023
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon lis 23, 2020 13:33 Re: Jest sobie kot...

Kot-tyna pisze:Miau! Przyznam się sam, nie chcę, aby rodzice dowiedzieli się od kogoś innego - wczoraj byłem niegrzeczny. Jestem kotem towarzyskim, do gości wybiegam do drzwi i cały czas jestem z nimi na pokojach, zapraszam do zabawy, no i w ogóle staram się. Wczoraj przyszła do nas pani, która mnie nie lubi. Kiedyś krzyczała na mnie, aż moja pani musiała jej zwrócić uwagę. Wczoraj pogroziła mi palcem już w przedpokoju. Postanowiłem nie udzielać się towarzysko. Zdrzemnąłem się w drugim pokoju, a potem pograłem w kuleczkę. Jakoś tak się złożyło, że wpadła do buta gościa. Żal mi było, bo kuleczka była prawie nowa, ale nie umiałem jej wyjąć. Kiedy obca pani włożyła but, zaczęła krzyczeć i wymyślać mi, a kiedy z buta wypadła kuleczka - moja pani dostała ataku śmiechu. Tak się śmiała, że nie mogła wymówić nawet pół słowa. Tamta pani wyszła obrażona, a moja dała mi śmietanki. I tak naprawdę nie wiem - byłem niegrzeczny czy nie?

Curku, tu ciotka Bastet. Ależ się uśmiałam z tej historii! No, to powiem Ci, że tej pani to trzeba więcej piłeczek do butów wkładać. I to nie tylko piłeczki. Coś takiego śliskiego i brązowego by się zdało. :20145 Uściskuję. Jesteś super.
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7623
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Pon lis 23, 2020 21:52 Re: Jest sobie kot...

Bastet pisze:
Kot-tyna pisze:Miau! Przyznam się sam, nie chcę, aby rodzice dowiedzieli się od kogoś innego - wczoraj byłem niegrzeczny. Jestem kotem towarzyskim, do gości wybiegam do drzwi i cały czas jestem z nimi na pokojach, zapraszam do zabawy, no i w ogóle staram się. Wczoraj przyszła do nas pani, która mnie nie lubi. Kiedyś krzyczała na mnie, aż moja pani musiała jej zwrócić uwagę. Wczoraj pogroziła mi palcem już w przedpokoju. Postanowiłem nie udzielać się towarzysko. Zdrzemnąłem się w drugim pokoju, a potem pograłem w kuleczkę. Jakoś tak się złożyło, że wpadła do buta gościa. Żal mi było, bo kuleczka była prawie nowa, ale nie umiałem jej wyjąć. Kiedy obca pani włożyła but, zaczęła krzyczeć i wymyślać mi, a kiedy z buta wypadła kuleczka - moja pani dostała ataku śmiechu. Tak się śmiała, że nie mogła wymówić nawet pół słowa. Tamta pani wyszła obrażona, a moja dała mi śmietanki. I tak naprawdę nie wiem - byłem niegrzeczny czy nie?

Curku, tu ciotka Bastet. Ależ się uśmiałam z tej historii! No, to powiem Ci, że tej pani to trzeba więcej piłeczek do butów wkładać. I to nie tylko piłeczki. Coś takiego śliskiego i brązowego by się zdało. :20145 Uściskuję. Jesteś super.

Qpa, Ciociu?
Lusia

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 23, 2020 22:13 Re: Jest sobie kot...

Jeśli ta osoba przyjdzie w odpowiednim czasie - kto wie, kto wie...
...bo koty są dobre na wszystko...

Kot-tyna

Avatar użytkownika
 
Posty: 246
Od: Sob lis 07, 2020 21:53

Post » Pon lis 23, 2020 22:50 Re: Jest sobie kot...

MaryLux pisze:
Bastet pisze:
Kot-tyna pisze:Miau! Przyznam się sam, nie chcę, aby rodzice dowiedzieli się od kogoś innego - wczoraj byłem niegrzeczny. Jestem kotem towarzyskim, do gości wybiegam do drzwi i cały czas jestem z nimi na pokojach, zapraszam do zabawy, no i w ogóle staram się. Wczoraj przyszła do nas pani, która mnie nie lubi. Kiedyś krzyczała na mnie, aż moja pani musiała jej zwrócić uwagę. Wczoraj pogroziła mi palcem już w przedpokoju. Postanowiłem nie udzielać się towarzysko. Zdrzemnąłem się w drugim pokoju, a potem pograłem w kuleczkę. Jakoś tak się złożyło, że wpadła do buta gościa. Żal mi było, bo kuleczka była prawie nowa, ale nie umiałem jej wyjąć. Kiedy obca pani włożyła but, zaczęła krzyczeć i wymyślać mi, a kiedy z buta wypadła kuleczka - moja pani dostała ataku śmiechu. Tak się śmiała, że nie mogła wymówić nawet pół słowa. Tamta pani wyszła obrażona, a moja dała mi śmietanki. I tak naprawdę nie wiem - byłem niegrzeczny czy nie?

Curku, tu ciotka Bastet. Ależ się uśmiałam z tej historii! No, to powiem Ci, że tej pani to trzeba więcej piłeczek do butów wkładać. I to nie tylko piłeczki. Coś takiego śliskiego i brązowego by się zdało. :20145 Uściskuję. Jesteś super.

Qpa, Ciociu?
Lusia

:oops:
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7623
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Wto lis 24, 2020 8:12 Re: Jest sobie kot...

Miau! Opowiem Wam dzisiaj o mojej ulubionej zabawie. Pani przynosi czasem z zakupów takie nieduże rzeczy - okrągłe, albo płaskie, albo takie pudełkowe. W środku są brązowe, a z wierzchu owinięte w sreberko. Pani od czasu do czasu siedząc przed telewizorem wyłuskuje ten brązowy środek i zjada - ja też raz powąchałem, ale nie podobało mi się. Najważniejsze jest sreberko. Kiedyś pani zwinęła je kulkę i upuściła na podłogę. Popchnąłem noskiem, potem łapką, kuleczka potoczyła się, pogoniłem za nią do przedpokoju - i straciłem głowę dla tego maleństwa. A potem pani zwinęła kilka sreberek w kulkę i wyszła do przedpokoju. Najpierw rzucała po podłodze przez przedpokój i kuchnię, a ja goniłem. A teraz pani rzuca do góry, a ja staram się schwytać w pyszczek albo w łapki. udaje mi się bardzo często. Tylko szkoda, że kuleczki się kruszą pod moimi ząbkami, a pani mówi, że nie będzie żywić się samymi czekoladkami - to chyba to brązowe?
A Wy czym lubicie bawić się? Miau!
...bo koty są dobre na wszystko...

Kot-tyna

Avatar użytkownika
 
Posty: 246
Od: Sob lis 07, 2020 21:53

Post » Wto lis 24, 2020 8:50 Re: Jest sobie kot...

Curku takie kuleczki ze złotka czy papieru są super. My lubimy też wędki z piórkami, myszki z kocimiętką i pileczki z dzwoneczkiem w środku.
My juz jesteśmy koty w poważnym wieku ale zabawy lubimy Hugo

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26794
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 24, 2020 9:07 Re: Jest sobie kot...

Curek nie pochwalił się, że czasem specjalnie wpycha kulkę pod lodówkę, pralkę czy jakiś mebel. Potem jest dużo zabawy przy wygarnianiu - do tego służy nam wędka. Ja operuję patykiem od wędki pod meblem, a Curek pomaga jak umie. Biega dookoła, kładzie się na podłodze i sięga łapką - on pewnie widzi kulkę , ale ma za krótkie łapki, a ja w ciemno nie mogę trafić. Kulki chowam także pod poduszką - kiedy w nocy kot marudzi, rzucam mu kulkę i mam spokój. Ale muszę głęboko schować, bo potrafi sam wcześniej wyjąć. Innych zabawek nie używamy - na myszki, pluszaczki, piłeczki nie zwraca uwagi, uważa się za dorosłego. Jeszcze czasem patyczek matatabi go zainteresuje, ale też na krótko.
...bo koty są dobre na wszystko...

Kot-tyna

Avatar użytkownika
 
Posty: 246
Od: Sob lis 07, 2020 21:53

Post » Wto lis 24, 2020 10:56 Re: Jest sobie kot...

Obrazek

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26794
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości