czitka pisze:Tak se przyszła jak do siebie, zjadła i myk do Pasiowego legowiska pod kominkiem...nawet nie zapytała, nie przeprosiła, nie poprosiła, tylko hop i teraz ja![]()
A Pasiu jest zachwycony, różne figury robi wokół Mami i pokazuje Bratu, że ...zobacz, zobacz, odstąpiłem moje miejsce, bo ją kocham bardziej niż ty![]()
Bratu obserwuje całą tę scenę z góry i nie bardzo wie co ma myśleć![]()
Ja już tam nie wchodzę, wycofałam się do drugiego pokoju, odeśpię chyba nocne wokalizy Czitusi.
Pasio wczoraj wieczorem miał piękny cukier 203, najniższy z wieczornych notowań, ale rano się popsuło. Zimno jest.
Chikita, dołożę kominek...
O, edit:
No dobrze, idź do Bratu, powiedz mu, że też go kocham i nie leż na podłodze, bo tu twardo, ja sobie sama dam radę![]()
Bratu, wróciłem, śpij, ja popilnuję czy Mami nie jest za gorąco i czy może spokojnie spać .Będę czuwać.
Cudowna historyjka





