(6) 2020 Mamo... kociokwik.

Nuteczko

Marzeniu, serdecznie współczuję problemu, ślę ciepłe myśli!

Ojej, Marzeniu, współczuję bardzo, bo problem poważny. Jak się nie uda podać przeciwbólowego, to nie będzie chciała jeść. Mój Jantar po usunięciu pięciu zębów, gdy na czas nie dostał przeciwbólowego, to też nie chciał, a to była już druga doba. A u Ciebie sytuacja dużo bardziej skomplikowana. Trzymam mocno kciuki.

Mocno trzymam kciuki i życzę zdrowia kocince :201461

Też trzymam za Nutkę. :ok:

Jako ona dziś?

Cały dzień nic nie jadła, troszkę galaretki felixa - Noteczka jak poczuła zapach,z robiła mi awanturę, drapała w noge i musiałam jej dać. Efekt jest teraz - biegunka.. W dzień skontaktowałam się z wet i ustaliłysmy, że musi dostać convenię, ze podawanie dwa tygodnie dwóch antybiotyków w zastrzykach jest po prostu nie realne. Załatwiałam tę convenię, w koncu wymusiłam na wecie stomatologu pomoc w tej kwestii. Wieczorem nutusia dostała kroplówkę - ornipural, convenię i przeciwbólowy. I pozbyła się wenflonu. Już w drodze powrotnej stanęła w transporterze na łapy z ogonem w gorze. W domu po powrocie polizała glaretkę, po chwili zjadła 10 chrupek i koniec. Ale potem podgrzałam jej musik płynny (jakaś nowość) gourmeta i zjadła porządną łyżeczkę od herbaty. Teraz nie chciała, ale myślę, zę to nie było mało. Na szczęście Notusia była na korytarzu i jak zwęszyła to już nie było jedzonka w domu, zdążyłam zabrać.
Dostałam zawiesinę pbólową do domu. Jak jutro Nutka zje ją w karmie i będzie jadła to kontrola w przyszłym tygodniu, jak nie to idziemy w piątek na kroplówkę i leki.
Teraz razem obejrzałyśmy w łóżku ks. Mateusza. Oby już było do przodu. No i niech się kości zrosną, bo to też różnie może być.. ale to przyszłość. Na teraz najważniejsze, aby jadła.

Uff, wreszcie jakieś dobre wieści :ok:

Unika mnie jak ognia, ale zjadła niedawno pół puszeczki gourmeta.
Zaraz do weta z Notką. Mój kręgosłup juz z trudem to wytrzymuje. O finansach nie wspomnę.

Ale się narobiło

Byle do przodu, z upływem czasu powinno być lepiej.
Trzymam kciuki żeby jak najszybciej kotusia doszła do zdrowia :201461

Dziwię się, że od razu nie dostała Convenii

. ieobslugiwalny kot, a antybiotyk przecież musi być zawsze tyle samo i o tej samej porze. No nie rozumiem.

Jakbyś chciała to mi jeszcze bunondol po Kurkowym zabiegu został, tylko nie wiem ile to może leżeć, czy nie zepsuł się już.

kwiryna pisze:Dziwię się, że od razu nie dostała Convenii . ieobslugiwalny kot, a antybiotyk przecież musi być zawsze tyle samo i o tej samej porze. No nie rozumiem.

Jakbyś chciała to mi jeszcze bunondol po Kurkowym zabiegu został, tylko nie wiem ile to może leżeć, czy nie zepsuł się już.

Zdziwień jest ogrom, a wkurw na stomatologa (dr nauk) mi jeszcze nie przeszedł choć zmalał. Może dlatego, że już kolta zaopiekowana. Ja jestem wykończona fizycznie, na rękach mam odciski od noszenia transportera i boli mnie wszystko, a zwłaszcza kręgosłup. Dodatkowo w pracy dwie osoby pozytywne, na szczęscie nie z mojej rotacji, ale efekt jest taki, że w mocno okrojonym składzie obstawiamy dyżury w ośrodku i nie mam pracy zdalnej.
Jak znajdę chwilę to opiszę poczynania pana dr nauk weterynaryjnych.
Teraz najwazniejsze info - mała zjadła 95% porcji musu i albo prawie całą, albo cała porcje przeciwbólowego, więć po pierwsze zjadła, a po drugie jest szansa, ze jesć będzie i nie trzeba będzie jutro iść do wet tylko dopiero za tydzień, na kontrolę.
kwiryna - ja jej nie podam nic do pyska, musiałabym ją łapać. Mogę podejść najbliżej na metr.

Jakiś koszmar z tym wszystkim ale jest światełko w tunelu z tego co piszesz.. Pozdrawiam

Dobrze, że już je.

Z czasem będzie coraz lepiej. Trzymajcie się dziewczyny.

Najważniejsze, że je i że zjadła lekarstwo!!!

Agwena pisze:Dobrze, że już je. Z czasem będzie coraz lepiej. Trzymajcie się dziewczyny.

Dokładnie tak :ok:

(6) 2020 Mamo... kociokwik.

Kto przegląda forum