Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Blue pisze:Koniecznie sprawdziłabym jej z krwi czy nie doplątała jej się toksoplazmoza - już o tym pisałam wyżej, ona może dodatkowo także zaatakować szpik, bardzo lubi sytuacje zaburzeń odporności a kotka dostaje surowe mięso. Na toksoplazmozę mało co działa - trzeba podać konkretny antybiotyk a jego zwykle nie podaje się przypadkowo - jako lek pierwszego rzutu.
Kotka ma za dobre wyniki krwi, usg i RTG by aż tak źle się czuć z powodu samego FeLV na tym etapie (oczywiście, to teoria, w praktyce różnie bywa, ale tak czy owak szukałabym dalej). Tym bardziej ze póki co nawet nie ma potwierdzenia że ono jest. Białaczka mogła też wyjść przy okazji i nie mieć związku z tym co się dzieje.
Dlatego ja bym się pokusiła o wykluczenie tokso.
Żeby to mieć odfajkowane.
Upewniłabym się też czy dostaje teraz doksycyklinę - jeśli nie to pomarudziłabym żeby dostawała - żeby odfajkować hemobartonelozę i jej koleżanki.
No chyba że toksoplazmoza wyjdzie, wtedy trzeba przejść na klindamycynę np.
Jak wyglądały nerki w badaniu usg?
Bo chodzenie z takim podkulonym zadkiem to czasem objaw ostrego zapalenia nerek, a czasem objaw bólowy kości.
Masz możliwość nagrać gdy ona idzie?
Ona miała badany mocz? Coś pisałaś że brala antybiotyk na pęcherz. Jak była stwierdzona infekcja pęcherza?
Talka pisze:Na noc zrobiłam jej mus z kurczaka i wątróbki ( zblendowwne) zjadła cały talerzyk..
Jarka pisze:Nie no, co to za fundacja? Mieliśmy w Kłębku koty białaczkowe, żyły sobie spokojnie, tylko z adopcją były problemy.
ewar pisze:Jak długo jeszcze masz być w izolacji?