Utrata wzroku, objawy neuro- GUZ moja Mia [*]

Moim zdanie, dobrze decydujesz!!! :ok:

Dzieki Jolu i wszystkim sluzacym cenna rada i wsparciem forumowiczom :1luvu:

Też myślę, że lepsza ta lecznica, gdzie wszystko jest. A przy tym to jeden stres zamiast dwóch wizyt i dwóch stresów.

Dzis ciezar wlasciwy moczu 1.015. Niestety zlapalam tylko niecale lyzeczke. Za pol godziny otwieraja lecznice, wiec bylby w miare swiezy do badania, ale chyba nie ma sensu wiezc takiej malej ilosci? Pewno nie starczy na wszystkie testy?

edit: niestety, wlasnie zwymiotowala

Jednak mysle, ze to moja wina, bo podalam dzisiaj puszke na sniadanie, ktorej juz dosc dawno nie jadla (ja podaje duzo roznych puszek, rotujac, nie jemy ciagle tego samego). Wszyscy zjedli ok natomiast ona zwrocila. Zjadla wlasnie porcje lubianej przez siebie puszki i jest ok. Ale widze ze ma chyba zatwardzenie, bo probowala juz kilka razy bez skutku, a przed chwila wylizywala sobie ten obszar. Wczoraj zrobila tylko bardzo malutka qpke.

edit: zrobilam test paskowy moczu. Nie wykazal nic nadzwyczjnego, zadnego bialka czy glukozy o ile mozna zdac sie na te testy i moja zdolnosc rozpoznania i porownania kolorow ze wzorem, co nie jest latwe.

Zwymiotowala wlasnie po raz drugi.
Chodzila od kuwety do kuwety i wlasnie zgubila bardzo suche kulki kalu poza kuweta.
Czekam na otwarcie tej drugiej lecznicy, ktora ma kardiologa i duzo diagnostyki.

Wymioty mogą być związane z zatwardzeniem.
U mojej kotki jak zaczynają się skurcze układu pokarmowego albo moczowego, to dołącza się do tego niemal każdy element. Czyli jeśli jest parcie na pęcherz, to zaraz jest na jelita, a potem są wymioty.
Nie wiem, czy Twojej kotce nie przydałaby się teraz lewatywa. Jeśli hematokryt nie będzie niski, czyli jeśli kotka ogółem będzie dobrze nawodniona, to przy niskim ciężarze właściwym umiarkowany jest sens dopajania czy kroplówek. A jeżeli wymiotuje z powodu niepowodzeń w oddaniu stolca, to po co ma się męczyć, lepiej udrożnić jelita.
Jeśli wet nie zdecyduje się na lewatywę, to zastanawiam się, czy można zrobić taką domowym sposobem jak przy malutkich kociętach z użyciem samej (letniej) wody.

O dziekuje, uspokoilas mnie troszke, bom sie wystraszyla strasznie tymi wymiotami! Zrobila kilka kulek qpy i sie uspokoila po tym. Wiec mozliwe ze lewatywa juz nie potrzebna, bo lezy sobie teraz spokojnie.
Wydzwaniam po lecznicach, bo niestety nie chca nas przyjac do kardiologa w tej klinice z wieksza diagnostyka - dopiero za miesiac maja wolny termin. Takze nie chca przyjac przez ostry dyzur, co by wiecej kosztowalo, ale jesli stan kota jest stabilny to nie zbada jej wtedy kardiolog a tylko internista.
Nie ma mozliwosci na szybka wizyte u zadnego kardiologa do ktorych dzwonilam w kolejnych dniach.
Takze musimy pozostac przy usg tylko brzuszka jutro (bez sedacji) i szukac kardiologa, ktory ja przyjmie w nastepnej kolejnosci.
Wynikow idexx jeszcze wciaz nie ma.

Okropna rzecz, u zwierząt kolejki do specjalisty jak u ludzi, ale u ludzi za pieniądze można kolejki ominąć, a tu nawet jak zapłacisz, to trzeba czekać miesiąc

Trudno, trzeba zacząć od tego usg brzuszka. Ale termin za miesiąc bym zarezerwowała, najwyżej odwołasz, a może się przydać.

No wlasnie, nawet nie chca przyjac jakby dodatkowo zaplacic (przez ostry dyzur, gdzie jest oplata za samo wejscie tylko na ostry dyzur).
Wlasnie udalo mi sie zarezerwowac termin u tej kardiolog u ktorej bylysmy ostatnio tylko ze na jutro popoludnie. Nastepny wolny dopiero w poczatku grudnia.
A niestety jutro rano mamy USG brzuszka.
I teraz nie wiem. Duzo stresu jak na jeden dzien. Po takim stresie rannym na usg to jak to badanie serduszka wypadnie popoludniem, jescze gorzej pewnie. Nie wiem co robic?

Ja bym zaryzykowała. W stresie kota i tak będzie, mniejszym lub większym. A może badanie kardiologiczne w stresie to trochę jak ekg wysiłkowe, albo Holter?

No wlasnie, tak mysle i mysle i tez sie sklaniam ku temu.

Mam dzis wolny dzien, obserwuje ja od rana. Potrzasa od czasu czasu glowka, raz zdaje sie widziec slabiej raz lepiej. Trzyma sie srednio pewnie na lapkach.
To nie sa objawy od ewentualnego guzka w okolicy nerek czy od serca. W okolicach uszek znow intensywniejszy zapach.
Zastanawiam sie, czy ona nie powinna juz byc na jakims antybiotyku? Chocby na tej klindamycynie?
Baba ostatnio dala Mikiemu na zapalenie pecherza (bez potwierdzenia czy bakteryjne) silny antybiotyk. A tutaj ona jest bez zadnego leczenia, nic.
No tak, ale ostatnio dal antybiotyk od razu, pacjentce sie poprawilo i tyle nas widzieli....
Wzielam ja na rece, lezala ok pol godziny lekko przysypiajac i wciskajac nosek i czolko w moja reke do oporu. Tak jakby bolala ja glowka?
NIe ma wciaz wynikow idexx.

Może i boli, te uszka na pewno jej dokuczają. Ja to bym dala klindamycynę już!

Chcialam podjechac po klindamycyne do nich ale nie chca dac! Rozmawialam z dwoma osobami (z dr nie chca polaczyc oczywiscie) argumentujac, ze objawy podobne jak w czerwcu i zeby juz dzis dali. Nie i nie, bo nie ma wynikow a teraz sie okazuje, wyniki dopiero jutro beda! A przeciez nie wiadomo, czy z wynikow cos konkretnego wyniknie. Powiedziala jedna, ze jak doktor tak zdecyduje to dostanie jutro na wizycie usg. Musi sie przemeczyc biedactwo do jutra.
Teraz troszke spala na mnie, ponad pol godziny, mruczala. Jak jej przynosze wode to wypija ogromne ilosci. Blue pisala, ze czasem kotki duzo pija gdy boli

Oby szybko bylo juz to jutro!
Taka jestem zla. RAdiolog przyjezdza z wlasnym sprzetem i prosze ta kardiolozke - prosze uzgodnic, zeby ten radiolog przyjechal tam gdzie pani przyjmuje, zebym nie musiala caly dzien z kotka jezdzic w rozne krance miasta - nie, nie da sie! Maz obdzwonil pare lecznic i wszedzie jest usg mobilne - znaczy radiolog przyjezdza na umowiony termin.

Czy z badania usg zwyczajowo dostaje sie tylko opis czy tez zdjecia?
Nigdy wczesniej nie zbieralam tak skrupulatnoe dokumentacji i nie wiem, czego mam prawo zadac?

Utrata wzroku, objawy neuro- GUZ moja Mia [*]

Kto przegląda forum