Czitusia,Cosia,Bratu,Mami. Pasio odszedł za Tęczowy Most...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 12, 2020 19:56 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.Nocne wokalizy Czit

Kochani, chciałabym publicznie kolejny raz bardzo podziękować Fundacji "Kocie Życie" za piękne wsparcie, które otrzymałam dla nie moich kotów, czyli Pasia, Bratu i Mami :201494 :201494 :201494 . To również wielkie podziękowanie dla Tych, którzy pomagają kotom robiąc darowiznę na konto Fundacji :201494 :201494 :201494 .
Bo moje koty to moje, ale ta Cudowna Trójka stała się takim po części Wspólnym Dobrem Forumowym za co jestem ogromnie wdzięczna. Spadły mi trochę zza płota, ale chyba też z nieba, bo to są Anioły przecież :aniolek: :aniolek: :aniolek:
Wsparcie, które otrzymałam, zabezpieczy już zamówione jedzenie i żwirek dla nich, zapas insuliny dla Pasia i wizytę kontrolną Pasia w lecznicy. To dla mnie wielka pomoc, bardzo raz jeszcze dziękuję :1luvu: Faktury za zakupy dostępne po części już są w księgowości Fundacji, a niebawem będą wszystkie w komplecie, wysyłam właśnie za insulinę.
I dziękuję również bardzo serdecznie Wujkowi Wojtkowi za prezent dla Pasia w postaci igieł, dropletów i paseczków do glukometru. Paś cukrzycowo zabezpieczony jest na trzy miesiące! :ok: :ok: :ok:
Bez Waszej pomocy niestety nie dałabym rady :roll: .
Dziękuję ja i cała niepodzielna trójka przyjaciół na zawsze- Paś, Mami i Bratu.
Obrazek
Zdjęcie z końca lata, ale są razem, trzeba poszukać!
:201461 :201461 :201461
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19240
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw lis 12, 2020 20:08 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Rytuały.

czitka pisze:Chikita, nie wierzę. Nic a nic. Specjalnie tak piszesz, żebym Ci Mami nie wysłała via DPD (bo od razu z jedzonkiem z Zooplusa). Ona jest bardzo zrytualizowana :ryk:
.

Jak wyślesz DPD to wątpię aby zdążyła przyjechać na śniadanie. U mnie kurier DPD bardzo sumienny czyli będę u Pani o godzinie X więc czekam na głupia. Kurier się zjawia ze średnio trzy godzinnym poślizgiem albo w ogóle się nie zjawia twierdząc, że mnie nie było albo zostawia byle gdzie paczki i potem sam nie wie :roll:
Poprosze na paczkomat !

Chikita

 
Posty: 7657
Od: Śro cze 28, 2017 18:05

Post » Czw lis 12, 2020 20:13 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.Nocne wokalizy Czit

Piękna Trójca. :D
Tak sobie pomyślałam, że skoro Paś jest Pasiem Królowej, a Bratu - Bratem Pasia Królowej, to chyba Mami jest Królową Matką? :D Mam rację? :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70047
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 12, 2020 20:27 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.Nocne wokalizy Czit

Mama to Mama. Ona nie potrzebuje tytułów. To jest chodzący wszechtytuł wszystkich tytułów !

Chikita

 
Posty: 7657
Od: Śro cze 28, 2017 18:05


Post » Sob lis 14, 2020 18:07 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.Nocne wokalizy Czit

Zupełnie nie wiem o co chodzi. Ładny dzień, taki ogrodowy. Więc grabię liście, obcinam gałęzie, pakuję do worów, no mnóstwo pracy i wolna sobota. Kotów nie ma. W domu będą siedzieć. Wołam jak na puszczy- nie i koniec :evil: . W końcu wynoszę obiad dla nie moich, stawiam na trawie, przyleciał głodny Bratu, ale nie będzie jadł. Nie, bo sam nie. I się rozgląda, w prawo, w lewo, no gdzie jesteście, sam nie jadam :roll: !
ObrazekObrazek
Aż do domu pobiegł po Pasia i ostatecznie przyszli obaj, powąchali, nie ruszyli. I się zaczęło szukanie Mami, która kamieniem spała w piwnicy. Obudzili, przyprowadzili, zjedli wszyscy razem.
I zaczęły się zabawy w chowanego, w nie ma kota, w napadnę na Ciebie, w jestem pod szmatą itd.
No i w skoki na Pytonie :P
Obrazek
Przyniosłam też Czitusię spod kaloryfera w domu, ona musi mieć koszyczek, bo tam czuje się bezpieczna gdy grasują obce nie wiadomo czyje koty dookoła 8)
ObrazekObrazek
I jeszcze zadumany Pasio luzem, dzisiaj napadał na Bratu pod iglakami :P
Tutaj myśli gdzie się Bratu schował 8)
Obrazek
Nie byli długo w ogrodzie. Nawet nie wiem kiedy myknęli do domu i zastałam ich tak:
Obrazek
Jakaś zima straszna idzie , czy co ? :roll:
Ostatnio edytowano Sob lis 14, 2020 18:31 przez czitka, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19240
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob lis 14, 2020 18:18 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.Nocne wokalizy Czit

Czitusia cudna, taka delikatna...
A nieTwoje Trio po prostu niesamowite, taka przyjaźń to naprawdę wspaniała rzecz! Żeby zjeść, muszą być wszystkue TRZY i koniec! :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70047
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 14, 2020 18:39 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.Nocne wokalizy Czit

Szczególnie mnie cieszy dobry humor i kondycja Pasia. :D :ok:


Obrazek

Obrazek

Wojtek

 
Posty: 27928
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Sob lis 14, 2020 19:21 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.Nocne wokalizy Czit

Ja też się zastanawiam co to za zima nas czeka bo moje pannice nie jedzą tylko żrą, pochłaniają, zwłaszcza niejadkowa Ofelia :strach:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35245
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob lis 14, 2020 20:03 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.Nocne wokalizy Czit

A u nas dzisiaj dzień mniejszego apetytu, pewnie dlatego, że wczoraj zjadły chyba pół wołu 8O .
Z ostrożnym ale optymizmem, podchodzę do wyników Pasia. Cukry ranne i wieczorne idą w dół. Wczoraj wieczorem 270, dzisiaj 312 (zwykle koło 400), rano też już ciut ponad 300-320. Ale to dopiero trzy takie dni. Zwiększyłam troszeczkę dawkę insuliny do takiego prawdziwego 1.25. I chyba skutkuje. Wczoraj kontrolnie zmierzyłam w dzień, jest krzywa! Za jakiś tydzień zrobimy prawdziwą krzywą cukrową.
Oby :ok: !
Ale rzeczywiście coś się dzieje meteorologicznego. Zagrzebują się w kocykach, z domu nie wychodzą, idzie zima...One wiedzą lepiej 8) .
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19240
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob lis 14, 2020 20:52 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.Nocne wokalizy Czit

kocyki jak kocyki, ciorna się przykleiła do ciepłej klawiatury laptopa i nie daje mi korzystać z kompa :evil:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35245
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob lis 14, 2020 20:55 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.Nocne wokalizy Czit

Luśka też dziś mało je

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 16, 2020 23:32 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.Nocne wokalizy Czit

Taaaa....E-learning... :roll:
Już trzy godziny wcześniej obmyślam jak pozbyć się pięciu kotów, bo drzwi zamknąć nie mogę. Może do ogrodu? Ale zimno :evil: .To może nakarmię na full, to pójdą spać. Nie głodne. To może do piwnicy pójdą razem z Mami. Nie, bo tam zimno i ciemno. Wiem! Przedpokój i łazienka, odizoluję część, a część jednak do pokoju zamykanego, ale one nie lubią zamykanych drzwi :evil:
Cudem Czitka i Cosia poszły spać, a Bratu z Pasiem postanowili poszukać Mamy w ogrodzie. Uffff...
Przyniosłam laptopa do pokoju, za 10 minut zajęcia, wszystko dobrze. Pusto. Jeszcze tylko herbatę sobie zrobię, w tym czasie załaduje się teams, wracam i 8O
Obrazek
:201416
I jak tu zachować powagę sytuacji gdy jeden się myje głośno, a drugi za chwilę zaczyna mnie podgryzać bezzębnym pysiem jak ryba, a potem obaj uwalają się stole :201435.
I tak prawie codziennie...
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19240
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto lis 17, 2020 0:43 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.Nocne wokalizy Czit

czitka pisze:Taaaa....E-learning... :roll:
Już trzy godziny wcześniej obmyślam jak pozbyć się pięciu kotów, bo drzwi zamknąć nie mogę. Może do ogrodu? Ale zimno :evil: .To może nakarmię na full, to pójdą spać. Nie głodne. To może do piwnicy pójdą razem z Mami. Nie, bo tam zimno i ciemno. Wiem! Przedpokój i łazienka, odizoluję część, a część jednak do pokoju zamykanego, ale one nie lubią zamykanych drzwi :evil:
Cudem Czitka i Cosia poszły spać, a Bratu z Pasiem postanowili poszukać Mamy w ogrodzie. Uffff...
Przyniosłam laptopa do pokoju, za 10 minut zajęcia, wszystko dobrze. Pusto. Jeszcze tylko herbatę sobie zrobię, w tym czasie załaduje się teams, wracam i 8O
Obrazek
:201416
I jak tu zachować powagę sytuacji gdy jeden się myje głośno, a drugi za chwilę zaczyna mnie podgryzać bezzębnym pysiem jak ryba, a potem obaj uwalają się stole :201435.
I tak prawie codziennie...

Urocze :wink:
I jak poszły zajęcia przy wolnych słuchaczach? :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70047
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 17, 2020 8:53 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.Nocne wokalizy Czit

Ciepły kocyk na kanapie aż się prosi o jakiegoś kota. ;)

Wojtek

 
Posty: 27928
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Del, Fatka, zuza i 138 gości