





Bo moje koty to moje, ale ta Cudowna Trójka stała się takim po części Wspólnym Dobrem Forumowym za co jestem ogromnie wdzięczna. Spadły mi trochę zza płota, ale chyba też z nieba, bo to są Anioły przecież



Wsparcie, które otrzymałam, zabezpieczy już zamówione jedzenie i żwirek dla nich, zapas insuliny dla Pasia i wizytę kontrolną Pasia w lecznicy. To dla mnie wielka pomoc, bardzo raz jeszcze dziękuję

I dziękuję również bardzo serdecznie Wujkowi Wojtkowi za prezent dla Pasia w postaci igieł, dropletów i paseczków do glukometru. Paś cukrzycowo zabezpieczony jest na trzy miesiące!



Bez Waszej pomocy niestety nie dałabym rady

Dziękuję ja i cała niepodzielna trójka przyjaciół na zawsze- Paś, Mami i Bratu.

Zdjęcie z końca lata, ale są razem, trzeba poszukać!


