14 kociąt CK czeka na Wspaniałych Ludzi (część I 2005)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 26, 2005 20:37

Będzie dobrze, mam nadzieję, że jutro... Do jutra brzuszek 'się naprawi'. Małe są cudne!!!
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie cze 26, 2005 23:16

Rysiu, hehe, jam jest moroszka, taka malina co na wschodzie rośnie. Chociaż moroszek tez jest fajny...hehe malin

moroszka

 
Posty: 85
Od: Wto cze 07, 2005 16:40
Lokalizacja: Nowy Sącz

Post » Nie cze 26, 2005 23:29

berni pisze:
ryśka pisze:Mam przy okazji wspaniałą wiadomość - razem z Benią, do tego samego domu, pojedzie.... Yasminka :!: :dance:

A Domenka ma wirtualną opiekunkę od dziś - zaopiekowac się nią postanowiła Moroszek :D


fantastycznie :D :D
to i ja troche z radości potańcuje :dance: :dance: :dance2: :dance2: :dance: :dance2:


Rysiu, Ty wiesz jak ja bardzo sie z tego ciesze :)

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Pon cze 27, 2005 7:29

Chcialam napisac, ze Felicja w dniu adopcji byla bardzo niewyrazna, pokladala mi sie i nie chciala biegac. Zdecydowalam, ze wstrzymam sie z jej oddaniem i tuz po wyjsciu jej nowych rodzicow malutka poszla do kuwetki i pokazala mi jaka ma piekna biegunke i zakonczyla pokaz wymiotami :? Moze to jakies fatum czy co? :roll:

A wczoraj zdrowa juz Felicja pojechala do swojego nowego domku. Zamieszkala z 2 letnia koteczka i bardzo fajna, mloda para :mrgreen:

A oto obiecany kangurek :lol:

Obrazek
Obrazek
Fanaberia i Aisha

Ann_pl

 
Posty: 3889
Od: Pon sty 13, 2003 10:46
Lokalizacja: wawa

Post » Pon cze 27, 2005 7:40

One po prostu kombinują
jak by tu z Wami najdłuzej zostać, no...
przeciez Was znają , kochają Wam ufają...
a tu nagle trzeba w nowy świat iść

trzeba spróbowac to odsunąc...

Batka

 
Posty: 8464
Od: Pt paź 24, 2003 11:38
Lokalizacja: Stare Dobre Podgórze

Post » Pon cze 27, 2005 11:32

Jednak stało się to, czego się obawiałam - wet nie ma wątpliwości, że to u Beni jest urazowe - Patyk musiał na nią upaść :( :( :(
Prawdopodobnie uderzył ją w kręgosłup, porobiły się krwiaki, opuchlizna i stąd nacisk na brzuszek - wzdęcie.
Przyznam, że mnie to zalamało.
Na razie staram się być dobrej myśli - że po kilku dniach Benia wróci do normalności.
Na razie ma miec ograniczoną możliwość poruszania się, karmić mam ją malutkimi porcyjkami i ułatwiać wypróżnianie lekami - żeby się jelita nie zakorkowały.
Mała dostała zastrzyk przeciwbólowy,
teraz w klatce bawi się własnymi łapkami i ogonkiem - ma dobry nastrój.

.....
właśnie musialam ją zamknąć w transporterku - zaczęła się wspinać po petach klatki aż na sam sufit :(

Ja nie wiem, jak ona mogła mieć takiego pecha. Tyle tygodni non stop ją ściągałam z różnych miejsc, by nie spadła - jako maluszek zupełny. To spadł na nią Patyk.


Psotka ma biegunkę, mam jutro dac kał do badania, żeby jej nie faszerować lekami na daremno.


Jeździmy do weta do Rudy Śląskiej (dzielnica Godula - blisko Bytomia)
mam wielką prośbę - gdyby ktoś mógł nas kiedyś podrzucić tam samochodem - byłabym bardzo wdzięczna.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon cze 27, 2005 12:02

Magda, w swietle tego co moglo sie stac z kociakiem w takiej sytuacji to wydaje mi sie ze nie powinnas sie martwic. Jeden z Kretow mial podobny wypadek - choc dokladnie nie wiem co sie stalo bo widzialam tylko efekt. Wielki, bolesny brzuch, Finka nie chodzil. RTG nei wykazalo zmian w kosciach - maly prawdopodobnie tylko stlukl lapke ktora byla bardzo bolesna. Dostal zastrzyk przeciwbolowy i pozbieral sie raz dwa. Nowy domek czekal cierpliwie dwa tygodnie.
Moze jestem przeczulona po naszych perypetiach ale moze warto jej podac cos na odpornosc?
A i jeszcze jedno. Nawet u polamanego Wrony nie bylo mowy o podawaniu lekow na ulatwianie wyprozniania - mialam podawac codziennie nieco oleju i tyle. Zreszta mechanizmem rzadzacym kocia kupa jestem zachwycona (jakkolwiek by to nie brzmialo). U sparalizowanej Japonki jesli kupa jest zbyt twarda to moge wrecz sie zalozyc ze do dwoch godzin pojawi sie jednokrotna, "fizjologiczna" biegunka i organizm wydali co ma do wydalenia.

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15767
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Pon cze 27, 2005 12:11

Leki na ułatwianie wypróżniania - mają byc podawane wg potrzeby - w zależności od tego jak się będzie czuła. Wczoraj robiła wieczorem koopę - bardzo ją to bolało. :( Teraz dostala indyka z oliwą z oliwek i śpi, lek mam odebrać po południu z apteki, bo trzeba bylo zamówić.
Do co wirusów - u mnie nie ma teraz nikogo z katarem, a ona jest zaszczepiona, oprócz dwóch 3tyg. kociaków wszyscy pozostali też są zaszczepieni, to jest ewidentnie urazowe, więc na razie nie martwię się odpornością.
Mam wielką nadzieję, że to minie, kiedy opuchlizna zejdzie.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon cze 27, 2005 12:16

:ok::ok::ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon cze 27, 2005 14:37

Wszyscy bardzo czekamy na Benię i Yasminkę, i mocno trzymamy łapki za chore maleństwo!!
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto cze 28, 2005 6:11

mocno trzymam :ok:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto cze 28, 2005 14:33

Yasminka już pojechala wczoraj wieczorem do Anity i Tomka :)

Wieści z frontu: byliśmy dziś rano u weterynarza, z koopami Psotki (dwoma, bo jedna byla wybabrana w żwirku - i nie wiedziałam czy się nada :oops: ) i kręgosłupem Beni.

Benia ma dostawac lek przeciwbólowy jeszcze ok. 3 dni, tak samo jak ulatwiacz wypróżniania. Potem, jeśli już nie będzie jej nic bolało, ma jeszcze kilka dni nie skakać i nie szaleć - do końca tygodnia. Wygląda na to, że nie będzie miała problemu z odzyskaniem sprawności. Uprasza się o trzymanie kciuków za jej kręgosłupek.

Psotka ma olbrzymią kolonię pierwotniaków o nazwie Isospora Felis 8O
ktore niewytępione mogą doprowadzić nawet do śmierci kota.
Biedactwo dostała lek na to paskudztwo, na jutro też mam dawkę do podania, musi być on potem powtórzony po 3 tygodniach.
Na szczęście tylko ona ma u mnie biegunkę w tej chwili, ale w razie wystąpienia biegunki u innych zaraz trzeba zrobić badanie kału pod tym kątem. Dotyczy to też kotów, które ode mnie już wyszły - Happy, Yasminki, Fineczki i Felicji.
Ostatnio edytowano Wto cze 28, 2005 15:02 przez ryśka, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto cze 28, 2005 14:39

Za kregoslupek! :ok::ok::ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto cze 28, 2005 15:19

ciekawe, jak Ty Beni wytłumaczysz, że ma nie skakać... :roll: (w każdym razie podrapać za uchami poproszę ode mnie)

Magia (Happy) biegunki nie ma i mam nadzieję, że mieć nie będzie. ale na wszelki powiemy wetowi przy okazji wizyty :)

pete

 
Posty: 84
Od: Wto cze 21, 2005 22:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto cze 28, 2005 15:25

Posag dla Domenki wysłany. Pocztą, dlatego kilka dni trzeba poczekać. Rysiu powiedz coś o niej, proszę.

moroszka

 
Posty: 85
Od: Wto cze 07, 2005 16:40
Lokalizacja: Nowy Sącz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 82 gości